ZDZISLAW DZIEDZIELEWICZ-KIRKIN
Echa okupacyjnych lat
 
[Zdzislaw Dziedzielewicz-Kirkin]
Zdzislaw Dziedzielewicz-Kirkin
  

Copyright (c) 2013 by Jozef Nyka


Zdzislaw Dziedzielewicz-Kirkin byl przed wojna mieszkancem Zakopanego, ale w lata wojny bawil tutaj tylko do jesieni 1941 roku. W tym okresie trzykrotnie zmienial prace, a w wolnym czasie korzystal z atrakcji bliskich gor. Od polowy lat 30. mial bogate przezycia turystyczne, taternickie, narciarskie, przez pare dekad byl czynnie zaangazowany w dzialania organizacyjno-klubowe i znal wielu interesujacych ludzi. Poniewaz zyl dlugo i cieszyl sie dobra pamiecia, stal sie cennym swiadkiem blizszej i dalszej przeszlosci. Byl interesujacym gawedziarzem, czemu nie towarzyszyla jednak – a szkoda – wena literacka. Przyjazniac sie z nim od dawna, naklanialem go do spisania wspomnien, co obiecywal, ale co przychodzilo mu z duzym trudem. „Zaczalem pisac do Ciebie list, poniewaz jednak to jeszcze potrwa, dzisiaj pisze skrot, a rozwiniecie nadejdzie pozniej”. „Skrot” datowany jest „Gliwice 18 IX, Zakopane 14 XI 1991”, „rozwiniecie” z reguly nie nadchodzilo w ogole. Nie majac w domu maszyny do pisania pisal reka, co w ostatnich latach zycia utrudnialy mu powazne problemy ze wzrokiem.
Jako natura inzynierska, byl dokladny w pracy. Dla pelnego zobrazowania historii zakopianskich „Makolagw” i rozwoju ruchu wspinaczkowego pod Giewontem zaczal zbierac wypowiedzi dawnych towarzyszy, poslugujac sie formularzem specjalnie opracowanej ankiety. Zabiegi te rozciagaly sie na lata – zdawalo sie, ze czas dla niego stoi w miejscu. „W zeszlym tygodniu widzialem sie w Zakopanem z najstarszym z braci Wrzesniakow, Aleksandrem, towarzyszem wspinaczek Swierza, Ustupskiego, Bronka Czecha – nic o nim nie bylo dotad wiadomo” (list z 11 pazdziernika 1977). „Bedac w listopadzie i grudniu w Zakopanem, porobilem dodatkowe wywiady z rodzina Leszka Baluka i Zdzislawa Biernacika” – to list z 3 lutego 1997 roku, czyli rowno 20 lat pozniej. Przepytal wiele osob, a interesujace ankiety i notatki powinny znajdowac sie w Gliwicach w pozostalych po nim archiwach. O paru okupacyjnych epizodach zdolal sam napisac, te relacje mialy po kilka wersji, mocno rozniacych sie od siebie. Poniewaz poszczegolne szkice oddzielaly dluzsze okresy, zmianom ulegaly tez opisywane fakty i naswietlenia. „Przesylam ci nowy tekst Hobagu – ten dawniejszy wrzuc do kosza.”
Tu drukujemy wspomnienia Zdzislawa z dwu pierwszych lat okupacji w Zakopanem, w tym szersza opowiesc o przeprawie uciekinierow na Wegry. Wlaczamy tez opis polowania na jelenia, choc nie wszystko w tym szkicu wydaje sie wiarygodne, jak chocby jazda Zbyszka w poprzek Polski we wrzesniu 1939 roku – z karabinkiem przypietym do ramy roweru. Opis proby ucieczki przez Mala Lake dodajemy jako ilustracje powszechnych w tamte lata psychoz konfidenckich. O ucieczce przez Zawrat pisal tez i opowiadal Ryszard Wojna, ktory nie szczedzil fabularnych dodatkow, jak np. poscig przez patrol Gestapo, na ktory uciekajacy stracaja z gory zabojcza lawine. Zdzislaw oburzal sie na te pomysly, aczkolwiek i jemu zdarzalo sie wzbogacanie wlasnego zyciorysu. Krotki rozdzial o pobycie Zdzislawa we Lwowie i w Kamenskoje na Ukrainie rozbudowalismy, wykorzystujac jego listy oraz tekst podania z 20 czerwca 2002 do Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, nota bene negatywnie rozpatrzonego. Jego obszerniejsza biografie zawiera zeszyt 15(35) naszej biblioteczki.
Jozef Nyka
 

GBH0000    37 (2013)
[brak_tresci]

PRZYPISY
 1.  Zdzislaw Dziedzielewicz: Pierwszy dzien wojny. „Taternik” 3–4/1963 s. 101–106 (tekst przerobiony redakcyjnie).
 2.  Zwrocmy uwage, jakie problemy zaprzataly umysly mlodych zakopianczykow w dniach, kiedy Niemcy szturmowali Warszawe.
 3.  Jozef Nyka: Burza przyszla zza gor. „Glos Seniora” 8/2009 s. 1–2.
 4.  Byla to szkola zandarmerii niemieckiej, elewow ukrainskich mogla przyjac dopiero po wkroczeniu Niemcow na Ukraine.
 5.  Nazwisko jest nam znane, jednak z uwagi na brak bezposrednich dowodow nieuczciwosci poslugujemy sie zmienionymi inicjalami.
 6.  Autor opisuje zdarzenia z dnia 31 marca 1940 r., tymczasem sprawa legionu goralskiego SS to dopiero lato 1942.
 7.  Wynika z tego, ze ruch na Hali byl znaczny. Drogi i trasy zjazdowe, takze ta obok krzyza, sa wyjezdzone, a odcinek do Murowanca oczyszczony ze sniegu, tworzacego na poboczach waly.
GBH0000  ZDZISLAW DZIEDZIELEWICZ-KIRKIN 37 (2013)
Born on 25 September 1916, he started climbing in the 1930s. His enthusiasm for the outdoors began when he was a child. Growing up in the vicinity of mountains he hiked extensively throughout the Tatras and the lower Beskidy hills. During his adolescent years at the “Liliana” grammar-school in Zakopane, Zdzislaw, along with his friend Zbigniew Kubinski founded a climbing group called “Makolagwy”. They started rock climbing in 1936, soon making a series of fine ascents. His major ascents include the famous “Dziedziel” route on the Koscielec SW face (1939), the Swierz Chimney direct (1939), the SW ridge of Zabia Lalka (1946) and the first winter ascent of the Drege Chimney on the Granaty Peaks (1953). In 1957 he went to Caucasus to try his skills on ice routes. On 10 September 1957 he took part in the first Polish ascent of the lower top of Elbrus (5621 m). Since 1960 he visited the Alps, where he introduced to alpine climbing the young Wanda Rutkiewicz. In 1964–65 he took her for climbs in the Austrian Alps and in the Dolomites. Living at Gliwice, Zdzislaw climbed extensively in the Jurassic limestone crags, his lifelong passion was skiing and difficult ski mountaineering. He was a member of the Management Committee of the Klub Wysokogorski and was involved in the organization of the Katowice and Gliwice sections of the KW. He had the rare ability to work with young people and was keenly interested in teaching mountaineering as a long time instructor in rock climbing, mountaineering and extreme skiing. Zdzislaw was among the most respected “taterniks” Poland's. He was an honorary member of several clubs, including Klub Wysokogorski (1965) and Polskie Tow. Tatrzanskie (1995). Professionally, he was a ingeneer, responsible for metallurgic constructions. He was a man with an outlook and opinions often revealing a refreshing unorthodoxy. He died on September 21, 2010 as the last of the outstanding Polish pre-war climbing masters.
Zdzislaw Dziedzielewicz wrote several articles about hist climbs and about mountaineering. This pamphlet contains his yet unprinted memoirs about his ups and downs during the World War II. Until autumn 1940 he lived in Zakopane where he worked in the German sawmill “Hobag” and later in an air force anti-gas defence school (G-Lehrstab der Luftwaffe). For his 4 friends he organized a ski escape from occupied Poland to Hungary and France through the wintry Tatra Mountains. He accompanied them via Zawrat Pass until the border. In autumn 1941 he went with the German G-Lehrstab to Lemberg (Lwow, now Lviv) and further to the Ukrainian town Kamenskoye. In December 1942 he returned to Lwow and lived there, employed in German auto repair shops. After the war he returned to Zakopane and later to Gliwice.