GS/0000 ECHA ROKU 1998 – ORGANIZACJA, KULTURA 02/1999
Podsumowujemy górski rok 1998, jak zwykle bogaty w zdarzenia. Do najruchliwszych nacji należeli Hiszpanie, Włosi, Holendrzy, sportowo zaś Słoweńcy i Rosjanie. W klubach alpejskich duże środki szły na szkolenie narybku (m.in. młodzieżowe obozy wyprawowe UIAA, CAF, CAI); DAV ogłosił rok 1998 rokiem pracy z młodzieżą. Media górskie akcentowały styl wejść: "style is everything", stwierdzał krótko wpływowy "High". W Himalajach padały nowe rekordy statystyczne: jesienią na Ama Dablam weszło 160 alpinistów, łączna liczba osób na szczycie Everestu przekroczyła 800 (w tym bez mała 50 pań), liczba wejść – 1050. Do 1000 zbliża się rejestr wejść na Cho Oyu. We wspinaniu lodowo-mikstowym osiągnięto w Szwajcarii stopień M10 (Robert Jasper Flying Circus). W jaskiniach rekord głębokości przeniósł się do Austrii, przybyły nowe 1000-metrówki. Coraz czynniejsi byli alpiniści-emeryci: w XXV Marcha de Veteranos w Hiszpanii (11 X) wzięło udział 1600 starszych pań i panów, wiosną Everest szturmowało 4 Japończyków w wieku 60–64 lat, z których najstarszy dotarł do 8300 m – rekordzistą szczytu pozostaje Ramón Blanco (60), który latem 1998 w wieku 65 lat wszedł też na Gasherbrum II (8035 m). Seniorzy nie stronili od udziału w życiu publicznym – u nas Zofia i Witold Paryscy oraz Stefan Chałubiński wystosowali do władz protest przeciw olimpiadzie w Zakopanem. Wiele pisano o sukcesach niepełnosprawnych. Na Aconcagua wszedł o kulach Polak Krzysztof Gardaś (GS 2/98), Everest zdobył pierwszy alpinista bez nogi (GS 5/98), Mont Blanc – sparaliżowany w 66% Hiszpan Blanco Vigil (27). Mount McKinley szturmowało 5 pań po operacji raka piersi. Na festiwalu w Diablerets nagrodę CAS otrzymał film Christophe Delachata "Le Cri du Coeur" – o wycieczce na Mont Blanc grupy osób, które przeszły zabieg transplantacji serca (!). W trakcie roku 1998 znów ujawniły się zjawiska negatywne. Wbrew hasłu "styl jest wszystkim", mnożyły się sportowe fuszerki i fałszerstwa. Dodając nowe spity pozbawiano drogi trudności obligatoryjnych. Na Shisha Pangma nadal 90% wejść kończono na P. 8008 m. W wątpliwość podano rekord Szerpy Kajiego, który być może w ogóle nie osiągnął szczytu Everestu (GS 12/98). Honory, jakie zbiera De Stefani, źle świadczą o jego sportowej moralności. Pojawiają się zastrzeżenia do czystości wejść klasycznych ścianami El Capitana, a "High" 11/98 zauważa z niesmakiem, że z Patagonii napływają meldunki o nowych drogach, których nie tylko nie dociągnięto do szczytu, ale nawet do końca ściany. Podobne refleksje ma pani Elizabeth Hawley, która kwestionuje wiarygodność co najmniej kilku "sukcesów" roku 1998 w Himalajach. Nie brakowało też w górach kataklizmów. Gwałtowny pożar zniszczył "Prijut 11" na Kaukazie, obryw skał wyeliminował alpejskie schronisko "Cosmique". We wrześniu oberwał się płat skał 150 × 300 m wysoko w ścianie Trollveggen, niszcząc kilka dróg. W końcu listopada odezwał się drzemiący od dawna wulkan Popocatepetl w Meksyku.
Wiele wydarzeń roku "Głos Seniora" zdołał odnotować, na inne nie starczyło miejsca. Naszą panoramę – siłą rzeczy pobieżną i wyrywkową – zaczynamy od wydarzeń kulturalnych i społecznych. Omówienie sportowe postaramy się dać w następnym numerze.
Literatura. W krajach zachodnich trwał wydawniczy boom. Książek górskich ukazują się setki – otwarta z końcem roku księgarnia Desnivel w Madrycie oferuje czytelnikom 15 000 tytułów! Relacje z katastrof górskich zawsze były pokupnym towarem. To jedna z przyczyn światowej kariery książki Jona Krakauera "Into Thin Air" (1997). Przetłumaczono ją już na dziesiątki języków, przeniesiono na ekran (Robert Markowits), u nas ukazała się w świetnym przekładzie Krystyny Palmowskiej ("Wszystko za Everest", 1998). Na zawarte w niej insynuacje odpowiedzieli Anatoli Bukriejew i Gary Weston de Walt książką "The Climb" (1997). W Anglii ukazało się oczekiwane dzieło Audrey Salkeld "World Mountaineering. The World's great mountains by the world's great mountaineers". Przygotowywane jest polskie wydanie tej publikacji w przekładzie Andrzeja Kusia. Za wydarzenie uznano też publikację w 4 językach dzieła 70 ekspertów CIPRA pt. "1er Rapport sur l'état des Alpes". We Włoszech wydawane są reprinty klasyków alpinizmu, m.in. dzieł Lammera i Varale, pozwalające wniknąć w ducha alpinizmu międzywojennego. W Monachium ukazała się biografia Wandy Rutkiewicz pióra Gertrude Reinisch, pozytywnie odnotowana w GS 7/98 – po uważnym jej przeczytaniu cofamy jednak wszelkie komplementy. Reinhold Messner wydał od lat zapowiadaną książkę "Yeti – Legende und Wirklichkeit" ale rozczarował czytelników dowodząc, że Yeti nie jest człekokształtną małpą lecz tybetańskim niedźwiedziem. Doroczną nagrodę im. Boardmana otrzymała biografia Shiptona, pióra Petera Steele'a "Eric Shipton Everest and Beyond", zaś nagrodę literacką GHM – Grega Childa "Théorme de la peur". I coś dla weteranów: książka Heidi Lanz i Liliane De Meester "Ulrich Inderbinden" – biografia słynnego szwajcarskiego przewodnika (99), który w wieku 90 lat chodził jeszcze na Matterhorn, a jako 95-latek wodził wycieczki na Allalinhorn. Proste chłopskie życie jako recepta na długowieczność i zachowanie do późnych lat krzepy i pogody ducha.
W Polsce nakładem "Explo" pojawiły się przewodniki Jana Kiełkowskiego "Kościelce" i "K2 and Northern Baltoro Mustagh", a także długo oczekiwana i ładnie napisana książka Marka Stefańskiego, "Wielka grań", która u wielu z nas obudziła nostalgiczne wspomnienia. Władysław Cywiński poszerzył swoją serię przewodnikową o monografię Młynarza (t. 6). Maciej Kuczyński pisze książkę o wypadkach tatrzańskich, gotowa do druku jest polska wersja historii alpinizmu pióra Rogera Frison-Roche'a. Naszą biblioteczkę naukową wzbogaciła nowa cenna pozycja – wydana przez AWF w Krakowie praca Andrzeja Matuszyka "Humanistyczne podstawy teorii sportów przestrzeni na przykładzie alpinizmu" (por. GS 11/98). Z polskich czasopism w miarę regularnie wychodzą "Taternik", "Góry", "Góry i Alpinizm", a z roczników – "Wierchy" i "Pamiętnik PTT". Redakcję biuletynu SKT objął Michał Szurek. Z Tatr bieżące informacje przynosi "Tygodnik Podhalański", w którym Apoloniusz Rajwa dba o kontakty ze Słowacją. W czasopiśmiennictwie światowym nadal czołową pozycję utrzymuje "High" ze swoją bezkonkurencyjną kroniką (Lindsay Griffin), parę świetnych numerów dały "Desnivel" i "Alp". We Włoszech wystartował międzynarodowy rocznik poświęcony lodowcom, "Terra glacialis". Pod redakcją Ernsta Haasego skromny biuletyn UIAA przeobraził się w ambitniejsze pismo "World Mountaineering + Climbing". Od mnóstwa informacji pękają strony Internetu, gdzie poważny problem stanowi brak jakiejkolwiek koordynacji. Po niemal 30 latach służby, z prowadzenia "Berg" i "Mitteilungen" DAV wycofał się Elmar Landes. Z redagowania założonego przez siebie w r. 1989 "Alpu" z końcem roku zrezygnował Enrico Camanni. Zapytany o nowości we współczesnej editoria di montagna odparł, że największą nowość zgotowali nie redaktorzy i nie autorzy, lecz sami czytelnicy, którzy niemal masowo odkrywają smak dobrej górskiej lektury. U nas po 30 latach pracy Andrzej Skłodowski opuścił Polską Agencję Prasową. Jest to duża strata dla alpinizmu, pilnował on bowiem tematyki górskiej, a większość materiałów alpinistycznych, jakie przez serwisy PAP przepływały, wychodziła w jego opracowaniu lub spod jego pióra – i odwrotnie: KW i PZA były bieżąco informowane o wszystkim, co się w skalno-lodowym świecie zdarzało nowego.
Wystawy, film. Ważną imprezą kulturalną była wielka światowa retrospektywa malarstwa górskiego w Grenoble, zatytułowana "Le sentiment de la montagne", z dziełami takich mistrzów, jak Turner, Rousseau, Segantini, Compton, Loppé, Kandinsky, Cézanne. Był nawet motyw z Karkonoszy – Caspara D. Friedricha. (Wystawa "Turner et les Alpes" planowana jest na lato 1999 w Martigny w Szwajcarii). W specjalnych kinach całego świata zachwyty i grozę budził film "Everest", nakręcony w r. 1996 w technice IMAX – z 22-kilogramową kamerą na szczycie (reżyser David Breashears). Wśród bohaterów byli syn Tenzinga oraz pierwsza Hiszpanka na Evereście, Araceli Segarra. Na festiwalach filmów górskich – a ważniejszych jest dziś już kilkadziesiąt – było w czym wybierać. W Trento (111 filmów, 78 dopuszczonych do konkursu) Gran Premio otrzymał "Der Besuch" Karla Prosslinera, w Diablerets – "Tamangur", film o malarzu Andrew Wardzie, który w Engadynie maluje gołymi rękami ogromne pejzaże. W dniach 24–26 lipca 1998 w Breuil/Cervinii odbył się I międzynarodowy przegląd filmów skompletowanych według nagród uzyskanych na festiwalach w Trydencie, Popradzie, Autrans, Les Diablerets, Vila de Torelló, Banff i Telluride. "Premio Alp/Cervino" otrzymał film K-Soul Cherixa "L'echo du Tien Shan", "Premio Plateau Rosa" (czyli II nagrodę) – Remy Teziera "Légende des Tropiques" (z Reunionu); wyróżniono "Shimshal" (Wiuelfreida Bofa) i "The Fatal Game" Richarda Dennisona. Festiwal z Banff nadal wysyła w świat swoje zestawy "The Best of the Festival". W Polsce odbyły się przeglądy filmów górskich w Łodzi i Lądku Zdroju; Andrzej Zawada był szefem Jury na znanym czeskim festiwalu w Teplicach nad Metuji. Z autorów polskich na festiwalach nagradzani byli Anna Pietraszek oraz Jerzy Surdel. Zapowiedziana w GS 2/98 dwudniowa transmisja telewizyjna wspinaczki północną ścianą Eigeru "na żywo" została z powodu braku pogody przesunięta o rok. Natomiast w jesieni w grupie Mont Blanc nakręcono wielki 3-godzinny film "Pierwszy na linie" – trzecią z kolei ekranizację głośnej książki Frison Roche'a. Reżyserem jest Edouard Neiman. Trwają prace nad filmową adaptacją książki Simpsona "Touching The Void", bohatera ma zagrać Tom Cruise. We Włoszech przygotowywany jest scenariusz filmu o tragedii sprzed 35 lat w Vajont, a reżyser Renzo Marinelli obiecuje "bardziej dokument, niż dreszczowiec w stylu amerykańskim".
Nauka, konferencje. Za dużej wagi wydarzenie uznać trzeba Walne Zgromadzenie United Nations, które rok 2002 proklamowało światowym rokiem gór. Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego wezwała to gremium do zmiany startegii wobec ubożejących krain górskich (16 X 1998). Belluno z końcem roku ogłosiło się "stolicą Alp 1999". Trwały badania naukowe gór, m.in. budzące smętne refleksje obserwacje zaniku pokrywy lodowej (w Alpach rok 1998 przyniósł kolejny głęboki "dołek"). Słynna mumia z Similaun (Alpy Ötztalskie) została przekazana przez Austrię do muzeum w Bolzano we Włoszech. W ramach programu Breda Washbourna, Amerykanin Wally Berg ustawił pod czubkiem Everestu przyrząd GPS. Pozwoli on w milimetrach śledzić geodynamikę szczytu, który w wyniku wciskania się półwyspu indyjskiego pod Tybet podnosi się podobno co roku o 2,5 cm. Jak zwykle, liczne były spotkania naukowe i sympozja. Konferencja Grupy Gamma w Lecco (7–8 III) poświęcona była perspektywom alpinizmu w górach najwyższych. Z uznaniem przyjęto stanowisko UIAA, napiętnujące nadużywanie ułatwień technicznych (wiertarki, spity). Walny Zjazd CAAI (włoski odpowiednik GHM) ogłosił 10 października wielopunktowy kodeks etyczny wspinaczki (l'etica dell'arrampicata). Na zorganizowane przez BMC w Plas y Brenin (10–16 V) International Women's Symposium przybyło 80 delegatek z 27 krajów – wystosowały one apel o zrówanie obu płci tak w działalności górskiej, jak i w pracy organizacyjnej. Postępowały badania w dziedzinie medycyny górskiej, stacjonarnie prowadzone w Capanna Margherita, w Rudolfshütte w Austrii i we włoskiej "piramidzie" u stóp Everestu. Third Symposium on Mountain Medicine w Holandii (21 XI) skupiło światowych ekspertów z Fritzem Bergholdem na czele. W Londynie badaniami objęto 33 himalaistów, by wyszukać gen decydujący o fizycznej sile i odporności sportowców. W sierpniu z inicjatywy Mountain Wilderness rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja "Mont Blanc 2000", mająca na celu wywalczenie trójnarodowej "espace protégé international autour du Mont Blanc". Jedną z wielu imprez było wprowadzenie 8 sierpnia na dach Europy 12 parlamentarzystów z Francji, Włoch i Szwajcarii. Pod hasłem "stop elisci" MW protestowała pod Marmolatą, Monte Rosa, Monte Adamello. Walka toczy się także o nierozbudowywanie kolejek i wyciągów, których w Alpach działa obecnie 10 030.
Ludzie. Schronisko swego imienia otrzymał w Alpach włoskich Walter Bonatti, popiersie Wandy Rutkiewicz odsłonięto w muzeum we Wrocławiu, z inicjatywy CAI i SAT w Chaltel w Patagonii poświęcono głaz pamiątkowy ku czci badacza tych rejonów, o. Alberta Marii De Agostiniego. Prestiżowe złote medale King Albert Memorial Foundation zostały w roku 1998 przyznane kronikarce Himalajów, Miss Elizabeth Hawley (75, w życiu nie była na żadnym szczycie), badaczowi geologii Himalajów, prof. Augusto Gansser-Biaggiemu (88), programowi Radia Austriackiego "Land der Berge" Lutza Maurera oraz belgijskiej organizacja wypoczynku wakacyjnego. W Banff doroczną nagrodę Summit of Excellence otrzymał John Martin, ktory w ciągu 35 lat wszedł na 500 szczytów Rocky Mountains, na 100 jako pierwszy. Zrobił tam ok. 400 nowych dróg skalnych, wydał też kilka książek. Wiosną wiele pisano o wizycie Reinholda Messnera w Warszawie (GS 8/98) jak i o wspinaczce Alaina Roberta na ścianie "Marriottu" (GS 6/98). Dla alpinizmu polskiego wysoce zaszczytnym wyróżnieniem było nadanie Andrzejowi Zawadzie członkostwa honorowego GHM (szczegóły "Taternik" 3/98 s.34) – podczas uroczystości w Chamonix starszyznę KW reprezentowali Tadzik Wowkonowicz i Janek Zacharzewski "Wańka", który przemówienie Andrzeja tłumaczył na francuski.
Organizacja. Ważnymi wydarzeniami w kraju były Walne Zjazdy TOPR, GOPR, SKT, PTT i PZA (GS 12/98). 125-lecie istnienia obchodziły PTTK i PTT. W dniu 5 grudnia w Krakowie odbyło się zorganizowane przez PTTK zakończenie obchodów, połączone z dorocznym sympozjum wysokogórskim, na którym jeden z referatów wygłosił Andrzej Matuszyk ("O taternickim charakterze Sekcji Turystycznej TT"). W tydzień później w Bielsku Białej zorganizowano udane Dni Gór – z udziałem Andrzeja Zawady i Krzysztofa Wielickiego. Z imprez towarzyskich zapamiętane będą zlot seniorów nad Morskim Okiem (GS 7/98) oraz doroczne spotkanie u Alka Lwowa (GS 10/98). Jak podały "Tatry" 5/98, kongres UIAGM odbył się tym razem w Szczyrbskim Jeziorze (19–21 czerwca) – z udziałem delegatów z 13 krajów (Związek Przewodników Górskich SR został do tej organizacji przyjęty 5 października 1996). Jesienią ukonstytuowała się nowa agenda UIAGM – komisja wypraw w góry najwyższe. Pierwszy postulat, z jakim wystąpiła, dotyczy zmiany w słownictwie: brzmiący zbyt handlowo termin wyprawy komercyjne ma zostać zastąpiony nowym: wyprawy z przewodnikami. Zebranie rady UIAA w Calabrii wypełniła debata nad spitowaniem w górach – w związku z planem okucia w żelazo grani Zmutt. Kongres UIAA odbył się 8–11 października 1998 w Malakce w Malezji, co zredukowało reprezentację Europy do kilkunastu osób. Do ważniejszych postanowień należało włączenie do UIAA – na razie na prawach obserwatora – International Council for Ski Mountaineering Competitions (ICMC), co oznacza, że UIAA bierze pod swój patronat także zawody w alpinizmie narciarskim, wraz z organizowanym od 1992 we Włoszech, Francji i Szwajcarii Pucharem Świata.
Jak co roku, obchodzone były przeróżne jubileusze. 100-lecie świętowała Société des peintres de montagne (imprezy w Paryżu i Salanches). 90-lecie założenia uczcił Norsk Tindeklub, wśród gości byli Arne Nss sen. i Ralph Hibakk, a jako delegat Alpine Club – Tony Streather. W lutym odbyły się uroczystości 70-lecia The Himalayan Club, Słowacy rozpoczęli obchody 50-lecia TANAP (ustawa z 18 grudnia 1948), 40-lecie święciła Chińska Federacja Alpinizmu (CMA). Włosi hucznie fetowali 40-lecie zdobycia Gasherbruma IV – główna impreza odbyła się w Belluno. W Obergurgl w Tyrolu obchodzono 50-lecie inicjacji Internationale Kommission für Alpines Rettungswesen (IKAR – CISA) – niestety już bez udziału Wastla Marinera i Ludwiga Grammingera. Pamiętano o 60-leciu pierwszego przejścia Eiger-nordwand, a w uroczystościach uczestniczyli Anderl Heckmair (92) i Heinrich Harrer (86). Jubileuszowe spotkanie Rendez-vous Hautes Montagnes (RHM) we włoskiej Val Ferret zakończyło się smutno: na wspinaczce zginęła Louise Dickie, od 1996 prezeska brytyjskiego Pinnacle Club. Kilku światowej sławy alpinistów świętowało urodziny. Pierrre Allain 95., Riccardo Cassin 90., Maurice Herzog 80., Andrzej Zawada 70. Na Krzywej Skale w Saskiej Szwajcarii 50-lecie wspinania i swoją 10-tysięczną wspinaczkę uczcił szampanem znany nam z czasów NRD Dietmar Heinicke z Drezna. W domowym archiwum ma, jak wspomniał, 17 000 opisów dróg z Elbsandstein, a co roku napływa 300–400 nowych. 60 lat skończył prof. Jacek Kolbuszewski, 90. i 80. urodziny święciły panie Hanna Chwaścińska i Wanda Henisz-Kamińska. Wszystkim gratulujemy jak najserdeczniej!
GS/0000 TATRY POLSKIE 1998 02/1999
Dyrektor TPN, dr Wojciech Gąsienica-Byrcyn, przekazał kompleksowe dane odnoszące się do ruchu turystycznego w r. 1998. Otóż w ciągu 12 miesięcy obszar TPN odwiedziło 3.033.265 osób, z czego 707.000 (23%) wybrało kierunek "Morskie Oko". Bilety tygodniowe wykupiło 12.500 osób, 2-tygodniowe – 625 osób. Latem w ciągu dnia na teren TPN wchodzi przeszło 20.000 osób, przy czym w roku 1998 zaznaczył się pewien spadek, być może związany z podniesieniem cen biletów wstępu. Granicę na Łysej Polanie przebyło 681.000 samochodów i 2.951.000 osób – gros w sprawach handlowych. Ruch taternicki po naszej stronie był normalny, przy czym eksploracja (Młynarz, Żabie) – nota bene inspirowana przez autora – wyprzedzała tomiki przygotowywane przez Władysława Cywińskiego (z tomami WHP było odwrotnie: nowe drogi sypały się w ślad za nimi). Trwały różnorakie naciski na TPN – szerzej pisaliśmy o tym w GS 1/99.
Kol. Adam Marasek z TOPR przekazał nam dane o wypadkach w tym samym okresie. W r. 1998 doszło w Tatrach Polskich do 218 wypadków turystycznych, 9 taternickich, 5 lawinowych, 3 jaskiniowych i 263 narciarskich (wliczając w to całe Pasmo Gubałowsko-Bukowińskie). Śmierć poniosło 16 osób, 221 odniosło cięższe obrażenia. Akcje GOPR objęły 575 osób, z czego 141 przerzucono śmigłowcem. Z wypadków śmiertelnych 2 były samobójstwami a 4 wydarzyły się w zimie (25%). Wśród ofiar śmiertelnych zdecydowanie przeważa trzecia dekada życia (21–27 lat), choć jest też troje nastolatków. Pod Przełęczą Tomanową na zawał serca zmarł zmęczony zimową drogą 60-letni Zdzisław Gruca z Chorzowa, zimowa wyprawa na Orlą Perć kosztowała życie 46-letniego Romana Jarmułę z Gdyni. Kilkoro wyczerpanych 70-latków trzeba było ewakuować z gór. W r. 1998 TOPR zanotował wyjątkowo wiele kontuzji kończyn dolnych, w zimie szereg poważnych wypadków spowodowało nieumiejętne posługiwanie się przez turystów sprzętem taternickim, szczególnie rakami. Jedyny śmiertelny wypadek taternicki wydarzył się 22 lutego w masywie Mięguszowieckich. Schodząc z Hińczowej Przełęczy po wspinaczce drogą Świerza, Łukasz Wajs (25) z Warszawy potknął się o własne raki i spadł po zlodzonych śniegach ok. 700 m, ponosząc śmierć na miejscu (GS 2/98). Dwaj inni taternicy – Franciszek Kubica i Tomasz Wacławek – zginęli w marcu na Matterhornie (GS 4/98).