GS/0000 ZMARŁ JERZY USTUPSKI 11/2004
[Jerzy Ustupski]
Jerzy Ustupski
Przez pół wieku należał do zakopiańskiej prominencji, do końca życia pozostał aktywny społecznie, towarzysko, intelektualnie. Był taternikiem, narciarzem, działaczem turystycznym i sportowym, jako wioślarz zbierał laury olimpijskie. Pochodził ze starego góralskiego rodu, jeden z jego przodków, Błażej, notowany jest w XVII w. jako wojewoda wałaski. Urodził się 1 kwietnia 1911 r., studia w warszawskim CIWF (od 1936) przerwała mu wojna, dokończył je po wojnie na UJ (mgr wf). W czasie wojny był członkiem ruchu oporu. Po wojnie czas jakiś kierował uzdrowiskiem Karpacz i jest wspominany jako jeden z pionierów polskiego narciarstwa i turystyki w Karkonoszach. Po powrocie pod Tatry był burmistrzem Zakopanego (1948–50), krótko zarządzał "Murowańcem", długo (1953–68) zakopiańskim Ośrodkiem Sportowym GKKF. Przed wojną do jego partnerów wspinaczkowych należeli m.in. Stanisławski, Gnojek, Korosadowicz, Kozik, Kenar, Lida Skotnicówna. Najlepszy sezon miał w r. 1929, uczestnicząc w pierwszych przejściach takich ścian, jak wsch. Zawratowej Turni, wsch. Kościelca, lewa strona pd.-zach. Kozich Czub czy – chyba najszerzej znana – zach. Żabiego Mnicha ("Czech-Ustupski"). Zapał do trudnej skały stracił na dłużej w dniu 6 października 1929, będąc naocznym świadkiem tragedii sióstr Skotnicówien na Zamarłej Turni. W r. 1932 (4 i 13 lipca) uczestniczył w I przejściach ścian (w tym uskoku) obu Szczytów Żelaznych Wrót.
W r. 1950 włączył się do prac zjednoczeniowych PTT-PTK i wszedł w skład pierwszego ZG PTTK. Przysięgę ratowniczą złożył 10 kwietnia 1953, ale brał udział tylko w 8 wyprawach. Był za to długoletnim prezesem Zarządu Głównego GOPR (1956–74), przyczyniając się do modernizacji wyposażenia i metod działania tej organizacji. Uprawiał też sport wyczynowy. W barwach SNPTT odnosił sukcesy narciarskie a jako zawodnik wioślarski AZS Kraków – zdobywał medale w dwójkach podwójnych (1932–49 dwukrotny medalista ME i 6-krotny MP, 1935 mistrz Europy, 1936 w Berlinie brązowy medal olimpijski). Jerzy Ustupski był działaczem regionalnym, m.in. prezesem Związku Podhalan. Pisywał w gazetach i czasopismach, opracował dwa podręczniki: "Turystyka" (1952) i "Poradnik turysty narciarza" (1953). Zmarł 25 października 2004, spoczął na Pęksowym Brzyzku. Informacje o zgonie i pogrzebie zamieścił "Tygodnik Podhalański" w numerach 43 i 44/2004.
Józef Nyka
GS/0000 WALNY ZJAZD PZA 2004 11/2004
W dniach 27 i 28 listopada 2004 odbył się XI Walny Zjazd Delegatów PZA – tym razem nie w Zakopanem, lecz w Podlesicach, w Zajeździe Jurajskim. Spotkanie zagaił ustępujący prezes, Janusz Onyszkiewicz. Obradom przewodniczył Leszek Dumnicki w asyście Jacka Rusieckiego i Marka Zierhoffera, a także Eli Fijałkowskiej w roli sekretarza Zjazdu. Frekwencja był duża – przeszło 100 osób, w tym 66 delegatów (na 78 uprawnionych), dopisali seniorzy, wśród których byli m.in. Toni Janik, Staszek Kuliński, Leszek Łącki, Janek Serafin, Maciek Popko, Staszek Biel, Marian Bała, Janek Kowalczyk, Andrzej Kuś, Bogna i Zbyszek Skoczylasowie, Hania Skoczylasowa, Janek Weigel, Adam Zyzak. Nie było z nami – chyba po raz pierwszy od półwiecza – ex-prezesa Andrzeja Paczkowskiego. W dyskusjach uderzał brak tematyki alpinistycznej i wyprawowej, które kiedyś wypełniały walne zjazdy. Tym razem na plan pierwszy wysuwały się – wyraźnie bardziej dynamiczne – speleologia, narciarstwo wysokogórskie i wspinanie zawodnicze. Delegaci zatwierdzili przez aklamację zeszłoroczną listę "jubileuszowych" członków honorowych, nie mającą mocy prawnej, ponieważ zjazdowi krakowskiemu zabrakło quorum. Nowymi członkami honorowymi są więc: Marian Bała, Janusz Baryła, Andrzej Ciszewski, Helga Egger (Austria), Marek Grochowski, Antoni Gąsiorowski, Antoni Janik, Robert Janik, Bogdan Jankowski. Harish Kapadia (Indie), Walter Klappacher (Austria), Stanisław Kuliński, Jerzy Michalski, Barbara Morawska-Nowak, Nazir Sabir (Pakistan), Maciej Popko, Jan Serafin, Jadwiga Słupska, Jan Słupski, Andrzej Sobolewski, Jan Stryczyński, Juliusz Szumski, Hanna Wiktorowska oraz Adam Zyzak. Po długiej dyskusji nad wnioskami, referowanymi przez Agnieszkę Gajewską, Komisja Skrutacyjna ogłosiła wyniki wyborów. W skład nowego zarządu PZA weszli: Janusz Onyszkiewicz (prezes), Jerzy Natkański (wiceprezes), Agnieszka Gajewska (wiceprezes), Rafał Kardaś (skarbnik), Dariusz Porada (Komisja Szkoleniowa), Piotr Xięski (wyprawy i unifikacja), Piotr Drobot (wspinaczka Sportowa), Marcin Bibro (wspinaczka sportowa), Marek Wierzbowski (Komisja Szkoleniowa), Hanna Wiktorowska (sekretarz generalny), Zofia Bachleda (Komisja Narciarstwa Wysokogórskiego). W 12-osobowym składzie pozostał 1 vacat, ponieważ tylko 11 kandydatów otrzymało wymagane przez ordynację minimum głosów. Za trzy lata kolejny zjazd – oby znowu z naszym udziałem!
GS/0000 COME-BACK "ODWROTU" 11/2004
[Jerzy Surdel, Zbigniew Kaliniewicz]
Marzec 1968 – powstaje "Odwrót". Z lewej Jerzy Surdel, przy kamerze Zbigniew Kaliniewicz.
Niemałą sensację wywołał werdykt jury festiwalu filmów górskich w Banff w Kanadzie, które Grand Prize 2004 niespodziewanie przyznało polskiemu filmowi "Odwrót", nakręconemu 36 lat temu przez Jerzego Surdela. O tym wyjątkowym zdarzeniu (filmy retro nie są przecież nagradzane) szeroko donosiły niemal wszystkie strony internetowe na świecie. Przytaczały one opinie jurorów o filmie: "timeless and irreproductible" (Mike Libecki, USA), "impeccable directing and editing create a film of poetic ambiguity" (Liam Lacey, Kanada). Osobliwa była droga filmu na festiwal. Zgłosił go tam nie autor i nie polski producent, lecz amerykański alpinista Alex Bertulis. Nie wiadomo, jak wszedł on w posiadanie kopii. Zgłaszając film na festiwal podał – choć stan faktyczny był łatwy do ustalenia – że twórca filmu nie żyje, a on sam jakoby ocalił jedyną istniejącą kopię, udając się w r. 1981 do Polski na wieść o planach wprowadzenia stanu wojennego. Jak podał, modernizacja taśmy kosztowała go 10 000 dolarów. Podczas galowego wieczoru w dniu 7 listopada opowiedział tę wzruszającą wersję gościom festiwalowym, którzy – nie znając historii Polski – przyjęli ją z podziwem i aplauzem. Powtórzyły ją liczne światowe strony internetowe. Mimo upływu 20 dni Alex Bertulis nie porozumiał się z autorem filmu.
Jak wielu z nas pamięta, "Odwrót" został nakręcony przez Jerzego Surdela w r. 1968 jako praca dyplomowa w łódzkiej PWSTiF, niezapomnianą kreację aktorską stworzył w nim Samek Skierski, w postać rannego taternika wcielił się Jan Kiełkowski. Talentem operatorskim błysnął Zbigniew Kaliniewicz. Film zebrał kilka wysoko cenionych nagród, m.in. w r. 1969 Złotą Gencjanę w Trento. Toni Janik przypomniał, że podczas kongresu UIAA w Zakopanem został owacyjnie przyjęty przez gości z całego świata. "Film Polski" rozpowszechniał go w Polsce i poza granicami, a jego autor był zapraszany na pokazy i spotkania m.in. do Anglii, Francji, Niemiec, NRD, Szwajcarii, także USA. W Polsce jest kilkanaście kopii, wiadomo też, że 3 zaginęły: jedna (35 mm) z archiwum Łódzkiej Szkoły Filmowej, druga (16 mm) z Muzeum Sportu w Warszawie i trzecia (35 mm) wypożyczona w r 1971 przez Normana Dyhrenfurtha do Ameryki. Koszt modernizacji taśmy w kwocie 10 000 $ jest taką samą bajką, jak ów stan wojenny: wykonanie nowej kopii 35 mm kosztuje ok. 750 $, redukcja do formatu 16 mm ok. 250 $ zaś zapis na DVD zaledwie 60 $.
Na tegoroczny festiwal w Banff wpłynęło 330 filmów z 46 krajów, z czego do konkursu dopuszczono 57. Nagrody otrzymały m.in. narciarski "Sinners" (Kanada), "Alone Across Australia" (Australia), "Daughters of Everest" (USA), "Hike Hike Hike" (USA). Od r. 1994 osobny tok imprezy stanowi Festiwal Książki Górskiej (Banff Mountain Book Festival). Grand Prix prestiżowego festiwalu (a takim jest główny na zachodniej półkuli Banff) otwiera każdemu filmowi drogę do ekranowej kariery. W tym sensie Alex Bertulis, niezależnie od pobudek i – łagodnie mówiąc – niekonwencjonalnych metod działania, zasługuje na naszą wdzięczność, jego zaskakująca inicjatywa daje przecież zapomnianemu "Odwrotowi" nowe życie – już w tece światowej klasyki filmu górskiego (w której prawdę mówiąc tkwił od Złotej Gencjany w Trento). Przypomnijmy jeszcze, że w r. 1979 Bertulis był członkiem polskiej wyprawy na Dhaulagiri, a jego 8-dniowy samowolny atak szczytowy (Taternik 3/1980 s. 106) spowodował konieczność przeprowadzenia trudnej akcji ratunkowej.
Józef Nyka
GS/0000 PRZEZ STOŁBY DO ŁAGRÓW 11/2004
W centrum muzealnym w Nowosybirsku 15 listopada otwarto wystawę, poświęconą represjonowaniu rosyjskich wspinaczy, działających w latach międzywojennych w Stołbach. Zżyci z sobą i połączeni w zwarte grupy, ze słowem "Swoboda" w deklaracjach ideowych, stanowili oni dla GPU i NKWD element mocno podejrzany. W latach 30. zarzucano im dążenia wywrotowe, agitację antysowiecką i aresztowano pod różnymi pozorami, zwykle niezwiązanymi z alpinizmem. Pierwszy dyrektor rezerwatu Stołby, urzędujący w tamtejszej chatce Aleksandr Jaworski, skazany został na 10 lat zsyłki pod zarzutem organizowania młodych wspinaczy w grupę terrorystyczną, mającą zagrozić wodzom Partii w Moskwie (!). W r. 1938 izbuszki stołbistów zostały zrównane z ziemią, a grupki tych, których nie aresztowano, przepędzone ze skałek. "Żizń w Stołbach zamiorła". Centrum wspinaczy stanowiła chatka "Nielidowka", zbudowana w r. 1918 przez 5 braci Nielidowych, też później aresztowanych i więzionych. Na wystawie pokazano zdjęcia ludzi i pamiętnych izbuszek, najciekawsze są jednak kopie dokumentów z przesłuchań i dwu procesów Jaworskiego, a także oryginalne listy jego i innych stołbistów z więzień i łagrów. Absurdalność zawartych w protokołach oskarżeń budzi podobno niewiarę, że coś takiego mogło w ogóle kiedyś zaistnieć. Jaworski większą część swego wyroku odsiedział w Wiatłagu, gdzie napisał pełen tęsknoty poemat "Stołby". Uwolniono go i zrehabilitowano dopiero w r. 1954.
GS/0000 WRONIA-KRUBERA MINUS 2080 11/2004
W GS 07/04 informowaliśmy czytelników o rewelacjach z najgłębszej jaskini świata, Wroniej czy inaczej Krubera w Arabice w Kaukazie Zachodnim. Dalsze postępy (-1823 m) przyniosła sierpniowa wyprawa. Już wtedy mówiło się o realnych widokach na magiczne minus 2000 m. Realizacja oczekiwań przyszła szybko. W październiku Ukraińskie Stowarzyszenie Speleologiczne zorganizowało kolejną wyprawę – pod kierownictwem Jurija Kasjana. Ekipa pracowała pod ziemią ok. 3 tygodni i zaatakowała zauważony wcześniej ciąg boczny, ok. 30 m powyżej syfonu 1823 m. Partie te dość łatwo puściły w dal i w głąb. Pokonując spadziste korytarze i studnie dotarto do suchej zamulonej komory, nazwanej Game Over. Obliczenie danych pomiarowych przyniosło rewelacyjny wynik: -2080 m! 26 października wiadomość o tym poszła w świat. Apetyty grotołazów są jednak większe. Istnieją widoki na dalsze posuwanie się w głąb, duże nadzieje stwarza poszukiwanie połączeń Wroniej (Krubera) z jaskiniami usytuowanymi powyżej niej. W naszej notatce w GS 07/04 wyraziliśmy nadzieję na utrzymanie się zakomunikowanego wówczas wyniku -1800 m. Nie utrzymał się on niestety, może tym razem nowa wartość okaże się trwała.
GS/0000 Z NASZEJ POCZTY 11/2004
Władysław Janowski, Filadelfia.
U nas deszczu niewiele i temperatury znośne, wspinać się można dowoli. Wczoraj (7 listopada) byliśmy w Gunksach – ciepły i słoneczny dzień, ludzi jak to w Gunksach pełno, ale nie tak pełno, żeby nie dało się znaleźć wolnego kawałka ładnej skały. Liczę jeszcze na jakiś dłuższy wypad do Red (Kentucky), żeby wyrównać rachunki z kilkoma drogami.
GS/0000 PERSONALIA 11/2004
GS/0000 W SKRÓCIE 11/2004