Radosnych, opromienionych blaskiem choinki i cieplem wspomnien swiat Bozego Narodzenia, zyczliwych serc wokol i pomyslnego, bogatego w gorskie przezycia Wielkiego Roku 2000 zyczy Drogim Czytelniczkom i Czytelnikom
 
GLOS SENIORA

 
GS/0000 CZTEROTYSIECZNIKI ALP 12/1999
W poprzednim numerze omowilismy krotko historie tzw. Korony Ziemi. Konkurencja o wiele lat starsza jest kompletowanie wejsc na 4-tysieczne szczyty Alp. Jak wiadomo, jedynym do tej pory Polakiem, ktory dorobil sie takiej serii, byl Jerzy Hajdukiewicz w latach 1942–80. Dobrze pamietamy, jakie to byly czasy i jakie problemy z wyjazdami na Zachod – polityczne i finansowe, sukces naszego przyjaciela musi wiec byc oceniany takze, a nawet glownie pod tym katem. W dniu 14 pazdziernika 1999 w TV obejrzelismy program, w ktorym poznalismy innego naszego amatora zdobycia – uzyjmy tego obrazowego okreslenia – korony Alp. Jest nim Andrzej Kurowski z Warszawy, ktory skompletowal juz 52 z ogolem – jak mowi – 60 czterotysiecznikow, z reszta zas chce sie uporac w roku 2000. Jego zamierzeniem jest poprawic rekord Hajdukiewicza, przynajmniej pod wzgledem czasu trwania calej operacji. Problem jednak w tym, ze Jurek zrealizowal serie minimalna (57 szczytow), juz wowczas zadowalajaca tylko niektorych eksperetow, o czym pisze w "Taterniku" 2/1981 (s. 52). Pierwsza monografia 4-tysiecznikow Alp ukazala sie w r. 1923 w opracowaniu Karla Blodiga ("Die Viertausender der Alpen"), a ostatnio wznawiana byla w przerobce Helmuta Dumlera, ktory z niej w koncu wyparl wlasciwego autora (Helmut Dumler, Willi P. Burkhardt: "Die Viertausender der Alpen", 1989). Poreczny przewodnik po 4-tysiecznikach wydal Richard Goedeke ("4000er. Die Normalwege", 1990) – przetlumaczono go na kilka jezykow, w tym roku na hiszpanski. Obaj autorzy opisywali wejscia na ok. 60 szczytow, choc pelna liste wynioslosci tego rzedu szacowali na przeszlo 150. Wlosi Lorenzo Bersezio i Piero Tirone opracowali przewodnik "Scialpinismo quota 4000" (1989). Kolekcjonowanie gor tej klasy ma tez wczesniejsza polska historie. "Taternik" 5–6/1931 w notatce "Czterotysieczne szczyty alpejskie" (s. 148) omawial te konkurencje i podal polskich rekordzistow: Adama Karpinskiego (19 szczytow z lat 1925–27) i Edwarda Janczewskiego (12 szczytow 1910–1919). Ogolna liczbe szczytow redakcja ustalala trafnie na 85 – z tego 73 w Alpach Zachodnich i 12 w Centralnych.
W konczacej sie dekadzie kompletowanie 4-tysiecznikow objelo setki jesli nie tysiace ludzi i problem ich faktycznej liczby nabral szerszego znaczenia. W r. 1992 z inicjatywy Club Alpino Italiano zostala powolana miedzynarodowa komisja, ktora w 1993 sporzadzila szczegolowy wykaz samodzielnych szczytow tej klasy – w liczbie 82, a wraz z wybitniejszymi wierzcholkami bocznymi – 128. Selekcji dokonano wedlug scisle okreslonych kryteriow morfologicznych, lista zas uzyskala oficjalna homologacje UIAA i jest aktualnie obowiazujaca. Publikowaly ja z wszystkimi szczegolami czasopisma gorskie. Tak wiec kol. Andrzej Kurowski ma jeszcze przed soba sporo pracy, z czego powinien byc zadowolony, gdyz – jak wspomnial – gory ciagna go z wielka sila i trudno mu usiedziec w domu. A jesli chodzi o rekord czasu zaliczenia calej serii, nalezy on – czy dzis jeszcze? – do Anglikow Morana i Jenkinsa, ktorzy z 75 czterotysiecznikami uporali sie w dniach 22 VI – 13 VIII 1993, przy czym kilku wejsc dokonali trudnymi drogami, np. na Dent d'Hrens slynna polnocna sciana. Od szeregu lat kolekcjonowane sa tez 4-tysieczniki poszczegolnych krajow – droga ankiet ustalono na przyklad, ze do r. 1993 pelna serie "Szwajcaria" skompletowalo co najmniej 1200 osob. (jn)
GS/0000 VITA VERTICALE 1999 12/1999
W naszym pieknym sporcie tyle sie obecnie na swiecie dzieje, ze nawet pobiezny przeglad nie jest juz mozliwy. Baskijka Josune Bereciartu jest pierwsza kobieta, ktora przeszla 3 drogi o trudnosci 8c. Wsrod 9 pan, ktore maja w dorobku drogi 8b+ tabele wymieniaja tez Iwone Gronkiewicz – na drodze o wdziecznej nazwie "Ekspozytura Szatana"; dziewiata jest od 16 czerwca 1999 Hiszpanka z Katalonii, Leire Agirre. Droge o trudnosciach 8b (5.13d) jako pierwsza kobieta na swiecie on sight pokonala 11 kwietnia 17-letnia Amerykanka Katie Brown. Byla to droga Omaha Beach w Red River Gorge – 40 m wysokosci z przewieszka o wychyleniu 45*.
Sporo nowosci przyniosl rok 1999 z Dolomitow. O wyczynie Catherine Destivelle pisalismy w poprzednim numerze. Na polnocnej scianie Cima Grande di Lavaredo Kurt Astner i Kurt Brugger zrealizowali direttissime "Iso 2000", oceniona na 7a. Na Cima Ovest slynny Bubu (Mauro Bole) zrobil pierwsze klasyczne przejscie pokonujacej okapy direttissimy "Via Couzy" Desmaisona (8a+, 8b). "Wszystko wskazuje na to, ze jest to dzis najciezsza droga calych Dolomitow" – pisze "Alp" 12/99. W Alpach kolejne sezony dorzucaja setki wysokiej klasy nowych drog – jak sie w tym klopotliwym bogactwie rozeznac? Na polnocnej scianie Eigeru Robert i Daniela Jasperowie zrobili – rotpunkt! – nowa droge, nazwana "Symphonie de Libert" z trudnosciami siegajacymi IX stopnia (dziesiata droga Roberta na tej pocietej drogami scianie, trzecia z udzialem Danieli). W polnocnym murze Grandes Jorasses przybyly trudne solowe drogi Babanowa (na Pointe Whymper, GS 11/99) i Lafaille'a (na Pointe Croz – w monolicie hakowka A4). Przez obryw Petit Dru (ten sprzed dwoch lat) druga droge (6c, A3) wytyczyl austro-niemiecki zespol o wegierskich nazwiskach. Wiele trudnych i calkiem pokaznych drog (500 m i wiecej) wyszukano na scianach wysp srodziemnomorskich, m.in. Sardynii ("Hotel Supramonte" 11 wyciagow, 8b).
Skalne szalenstwo ogarnia wszystkie gory swiata. W Patagonii na wschodniej scianie Torre Central del Paine jest juz 8 drog. Ludno bylo w grupie Fitz Roya (kilka nowych drog). W Cordillera Huayhuash Carlos Buhler i Marc Price wyjasnili zagadki zachodniej sciany Siula Grande (1000 m wspinania, duze trudnosci lodowe), znanej z przygody Joe Simpsona w r. 1985. W Cordillera Blanca kilka efektownych problemow rozwiazaly mlode zespoly slowenskie (m.in. na Huantsan, Chacraraju). Odkrywane sa coraz to nowe sciany. W Sierra di Chihuahua w Meksyku Cecilia Buil i Carlos Garcia Ayala zrobili 20-wyciagowa droge, siegajaca stopnia A4. (Zwrocmy uwage na rosnacy udzial pan w ekstremalnych przejsciach). W Ameryce jak zwykle wiele mowilo sie o Yosemite, gdzie mlody Tommy Caldwell przebiegl klasycznie slynna Salath Wall (5.13b), a Dean Potter i Hans Florine polaczyli w dwie solowe lancuchowki Half Dome i Nose – obaj w czasie krotszym niz 20 godzin. Na Alasce Jim Bridwell (55 lat!) z tow. przeszedl nowa droge na zachodnim filarze Bear's Tooth (1500 m, VII, 5.9, A3+). "Eldorado" malego Babanowa wspomnielismy w GS 11/99. Niezrazeni zimnem i odludziami, alpinisci ostro dzialali na Grenlandii, Ziemi Baffina, Antarktydzie.
W Karakorum ogromne skalne drogi meldowane sa nie tylko ze znanych scian Trango (dwa imponujace rozwiazania), Latokow, Ogre, lecz takze z dotad bezimiennych i nie pomierzonych 1000–1500-metrowych pionowych turni. W Himalajach wyroznia sie hiszpanska "Millenium Catalonian Route" na NE scianie Thamserku (1600 m, VII-, 5+), zrealizowana 25 i 26 kwietnia w ataku non-stop. Pilnie nadrabiaja swe zapoznienia Rosjanie. W dniach 17–27 maja 1999 we czworke wytyczyli direttissime polnocnej sciany Thalay Sagar na prawo od drogi australijskiej z r. 1998 (7b, A3, tylko 4 spity). Nie zaniedbuja tez Pamiru, Tien-szanu, Fanskich Gor. Do drog na slynnej polnocnej scianie Korony nowa dorzucil w solowym ataku Kazach, Aleksander Ruczkin (6a, A4, odcinki trudnego lodu), wslawiony w lutym droga "Zimnyj Wojaz" na Grand Capucin w Alpach.
Tej zimy po raz pierwszy ruszy Puchar Swiata we wspinaniu po kaskadach lodowych (Ice World Cup, IWC). W czasie od 14 stycznia do 12 marca 2000 przewidziano 6 spotkan w atrakcyjnych centrach zimowych: Pitztal w Austrii, Courchevel we Francji, Cortinie d'Ampezzo, Chamonix-Mont Blanc, Kirowie w Rosji i Are w Szwecji. Jakie jeszcze nowosci przyniesie nam ten niezwykly rok dwutysieczny? To okaze sie juz niebawem...
GS/0000 Z NASZEJ POCZTY 12/1999
Krystyna Salyga Dabkowska, Zakopane.
Odsunelam sie troche od zycia klubowego, chociaz bywam na majowych spotkaniach seniorow nad Morskim Okiem. Mam za oknem tak przesliczny widok na Tatry, ze nie musze wychodzic z domu, by je podziwiac. Zreszta te gory tak straszliwie rosna z kazdym rokiem... Kiedys zbierajac grzyby w lasach Zazadniej znalezlismy wrak lodzi z zachowanym napisem "Swistak". Stanely mi przed oczami wieczorne rejsy po Morskim Oku, tak odlegle, a jednoczesnie tak bliskie. Zaspiewalam cichutko "Kiedy ksiezyc lsni nad Colorado" i bylo mi troche smutno. Oczywiscie nadal chodze w gory, jezdze tez sporo na nartach. W tym roku bylam nawet w Alpach Austriackich. Fatalna pogoda nie pozwolila na "wyczyny", czego tak bardzo nie zalowalam, bo coraz bardziej odpowiada mi turystyka samochodowa. Widzialam Alpy w zimie, widzialam w pelni lata, natomiast po raz pierwszy ogladalam je na wiosne i – przyznam – zupelnie zaszokowaly mnie laki, kwitnace tak oblednie, ze wygladaly jak kolorowe klomby. Na tych lakach pasa sie krowy, takie Milki z telewizyjnych reklam, tlusciutkie, czysciutkie, skore do pieszczot. Ogromnie sympatyczne.
Utrzymuje kontakt z Mowna. Zaprzyjaznilysmy sie, gdy lezala w zakopianskim szpitalu, po wypadku pod Szpiglasowa. Czesto bywa tu – zawsze zapracowana – Basia Kosciuszko, niedawno odwiedzila mnie Toczka z mezem. Koresponduje tez ze Staszka Saloni, ktora stale mieszka w Nowym Jorku. Wydala tomik wierszy powstanczych, ostatnio tez kilka wierszy wojennych. Namawiam ja na napisanie czegos o Tatrach. Staszka nie wspinala sie ostro, raczej jezdzila na nartach i jezdzi do tej pory.
Anka i Andrzej Gardasowie, Warszawa.
Dziekujemy za kolejne numery "Glosu Seniora", trudno uwierzyc, ze powoli wchodzi sie juz w ten wiek. My wspinamy sie nadal, choc ze wzgledu na brak czasu i drobne klopoty zdrowotne (odzywaja sie skutki kontuzji z przeszlosci) przewaznie w nizszych i wyzszych skalach. Zima trenujemy na sztucznych scianach, wiosna w skalkach. W czasie wakacji wspinalismy sie w skalach Wloch i Francji, na Teneryfie, Majorce i Sardynii. Ostatnie wakacje spedzilismy w Stanach Zjednoczonych, gdzie m.in. przeszlismy pare skalnych drog w rejonach Pinnacle i Yosemite, o trudnosciach 5.9 – 5.10 (piekne granitowe plyty, na ogol ospitowane). Nie dajemy sie wiec. Z okazji nadchodzacych Swiat Bozego Narodzenia i Nowego Roku wszystkim znajomym i przyjaciolom skladamy zyczenia szczescia, pomyslnosci i zdrowia, co w naszym wieku zaczyna byc szczegolnie istotne.
GS/0000 Z PRZYRODY GOR 12/1999
GS/0000 IMPREZY KONCA ROKU 12/1999
GS/0000 CIEKAWOSTKI 12/1999

Calej naszej wielkiej Gorskiej Rodzinie raz jeszcze gwiazdkowy i milenijny Znak Pokoju i Przyjazni! Obysmy za rok wszyscy razem wkraczali w trzecie tysiaclecie – w zdrowiu i z nadzieja na liczne dalsze wspolne lata. Wszystkiego dobrego!