GS/0000 TADEUSZ JANKOWSKI 05/2016
[Tadeusz Jankowski]
Tadeusz Jankowski
W wieku 82 lat opuscil nas nasz przyjaciel i partner gorski, Tadeusz Jankowski. Urodzony 23 kwietnia 1934 r., w czasie okupacji mieszkal w Warszawie. W dni powstania zostal ranny. Tak sam opisuje przezycia z tamtego okresu: „Po kapitulacji Powstania Warszawskiego wywiezli nas (matke i mnie) w odkrytej weglarce (...) chorych i rannych – ja bylem ranny w noge. (To byl odlamek pocisku z ciezkiego dziala kolejowego, o wadze 5–6 kg. Przebil on dach, sufit na 3 pietrze i wyladowal kolo mnie na podlodze.) Rano zostalismy rozpuszczeni w Czestochowie, gdzie dobrzy ludzie rozebrali nas po domach. (...) Wyzwolenie zastalo mnie z matka w Zakopanem. Jednego wieczora droga na Koscielisko i Kiry uciekaly pojedyncze samochody, motocykle i bryczki z Niemcami, a nastepnego ranka ujrzalem na tej drodze furmanki czerwonoarmijskich taborow; zadnej strzelaniny czy czolgow T34. Kolej nie dzialala, gdyz wysadzony byl wiadukt w Chabowce i do Krakowa z Zakopanego pojechalismy w lutym 1945 wozem konnym, prawie jak za czasow Chalubinskiego.”
Potem przez cztery lata Tadek mieszkal w Lodzi i chodzil do szkoly im. Pilsudskiego. W r. 1949 wrocil do Warszawy i w 1951 w slynnym „Batorym” zdal mature. Jako laureat olimpiady matematycznej (II miejsce), dostal sie na Politechnike Warszawska, na Wydzial Lacznosci. W r. 1957 ukonczyl studia, uzyskujac stopien mgra inzyniera. Ciekawa byla jego droga zawodowa. Rozpoczal prace w Instytucie Maszyn Matematycznych, potem przeniosl sie na Politechnike. W roku 1961–62 uzyskal stypendium i studia podyplomowe skonczyl w Imperial College of Science and Technology w Londynie. W pracy poczatkowo zajmowal sie badaniem wlasciwosci przelaczajacych elementow polprzewodnikowych, projektowaniem podstawowych ukladow komputerowych oraz zagadnieniami wylawiania przebiegow analogowych z szumow i cyfrowej ich analizy. Byl kierownikiem prac nad komputerowym systemem sterowania dla Wytworni Polipropylenu w Rafinerii Plockiej, a takze glownym projektantem i konstruktorem cyfrowej maszyny ANOPS (Analizator Okresowych Przebiegow Szumowych) z serii specjalizowanych komputerow przeznaczonych do wspomagania badan z dziedziny biomedycyny, nagrodzonej II Nagroda Mistrz Techniki 1966 roku. Doktorat uzyskal w 1972 roku na Politechnice Warszawskiej na podstawie pracy na temat analogowo-cyfrowego usredniania zmiennych losowych.
[Tadeusz Jankowski, Nuptse]
Tadeusz w Himalajach – w tle Nuptse. Fot. Leszek Lacki
W Tatry powrocil w r. 1950 wyjezdzajac na wycieczki ze starsza siostra i jej kolegami. W tym czasie Kolo Warszawskie KW mialo niewielu aktywnych czlonkow i paru z nich, m.in. Marek Karpinski, Zdzisio Kozlowski, Staszek Kulinski, Ewa Zienkiewicz-Kulinska, Jan Ryl-Nardzewski, Jacek Kamler wywodzilo sie z Politechniki, z Wydzialu Lacznosci. Tadeusz nawiazal z nimi kontakt. Wspinal sie w lecie i w zimie, jezdzil na nartach. Chodzil z Ewa Brzezinska-Kamler, Jackiem Kamlerem, Jankiem Ryl-Nardzewskim. Bywal uczestnikiem obozow organizowanych przez Klub pod namiotami – takze w zimie i w Tatrach Slowackich.
Ja (Leszek Lacki) poznalem Tadzia blizej w 1964 roku w trakcie wizyty lorda Hunta, ktory na zaproszenie KW przyjechal do Polski z grupa mlodych wspinaczy brytyjskich. W czasie ich pobytu w Tatrach towarzyszylo im kilku czlonkow Klubu w charakterze tlumaczy i przewodnikow, miedzy nimi pisarz Jan Jozef Szczepanski, a takze Tadeusz, znajacy dobrze angielski. Na zakonczenie wizyty pojechalismy z nimi w kilka interesujacych miejsc, m.in. w Pieniny. Nocowali w namiotach, byla piekna pogoda, my obaj z Tadkiem sypialismy w spiworach gdzies w pobliskich krzakach. Jeszcze przed szosta rano, kiedy wszyscy spali, Sir Hunt odnajdywal nas w krzakach, niosac dwa kubki goracej slodkiej herbaty z mlekiem. Potem bylismy kilka razy w Tatrach Slowackich w lecie i raz na obozie zimowym pod namiotami w Dolinie Wielickiej. Bylismy tez razem na trekkingu w Himalajach. W r. 1980 w czasie wiosennego etapu wyprawy na Everest odwiedzilismy w bazie Andrzeja Zawade. Wtedy nie bylo jeszcze szosy, z Lomosangu wedrowalo sie kilkanascie dni do Namche Bazar, przez pasma gorskie, podgorza Himalajow, przekraczajac kilkakrotnie wysokie do 4000 m przelecze. Do Katmandu wrocilismy przez lodowa przelecz Trashi Labsta (5755 m) i doline Rolwalingu. Tadek do konca zycia interesowal sie alpinizmem i gromadzil ksiazki gorskie.
Dzialalnosc wspinaczkowa i turystyke gorska uprawial dla przyjemnosci, podobnie jak jezdziectwo, nie stawiajac sobie za cel znaczacych osiagniec. Natomiast w pracy zawodowej wyroznial sie inicjatywa w podejmowaniu nowatorskich tematow, takich jak tworzenie podstaw do rozwoju techniki komputerowej drugiej generacji, w oparciu o elementy polprzewodnikowe i do aplikacji komputerow do wylawiania w procesach neurologicznych informacji ukrytych w szumach. Pozostawil po sobie w tych dziedzinach trwaly slad – zarowno w zakresie pionierskich publikacji, jak i specjalistycznych komputerow z rodziny ANOPS. Tadeusz byl czlonkiem Kola Warszawskiego KW. Zmarl w dniu 14 maja w Warszawie.
Jerzy Fiett i Leszek Lacki
[Leszek Lacki, Jerzy Fiett, Tadeusz Jankowski]
Tadeusz Jankowski (z prawej) z autorami wspomnienia. Z lewej Leszek Lacki, z tylu Jerzy Fiett.
GS/0000 NOWE KSIAZKI 05/2016
W naszym majowym przegladzie pragniemy przedstawic subiektywny i wyrywkowy wybor ksiazek gorskich, jakie ukazaly sie w 2016 roku. Niewatpliwie najwazniejszym wydarzeniem wydawniczym byla ksiazka „Sztuki piekne pod Tatrami” Teresy Jablonskiej. Dopieszczone pod kazdym wzgledem wydawnictwo jest pierwsza tak kompletna synteza funkcjonowania krajobrazu tatrzanskiego w malarstwie i grafice, dodajmy, do 1939 roku. Wspaniale reprodukcje i bardzo kompetentne opisy pozwalaja do woli sycic sie pieknem wizerunkow Tatr. To oczekiwane i potrzebne opracowanie wydane zostalo przez Muzeum Tatrzanskie i TPN.
[Xxxx Xxxxxxx]
Z okazji 70. urodzin, dr Wieslaw A. Wojcik, wielce zasluzony dla pismiennictwa gorskiego, dlugoletni redaktor „Wierchow”, wreszcie autor niezwykle cennych ksiazek oraz niezliczonych artykulow, biogramow i recenzji, zawsze wnikliwych, popartych drobiazgowa kwerenda i napisanych piekna polszczyzna, doczekal sie, jakze zasluzonej, Ksiegi Pamiatkowej wydanej pod symptomatycznym tytulem „Wierchy wolaja”. Juz pobiezny przeglad autorow Ksiegi, wytrawnych znawcow tematyki gorskiej, swiadczy o randze wydarzenia i trudnej do przecenienia roli Jubilata. Ksiazke zredagowali prof. Joanna Pociask-Karteczka i Janusz Konieczniak.
Habent sua fata libelli – trafna jest ta znana maksyma w odniesieniu do nowej publikacji Fundacji im. Paryskich. Po ponad 60 (!) latach wydane zostalo monograficzne opracowanie Witolda H. Paryskiego „Gory Ameryki Lacinskiej”. Przygotowywana niegdys dla Schweizerische Stiftung fur Alpine Forschungen pionierska historia andynizmu, opatrzona bogata bibliografia, ma wszystkie zalety „paryskiego” warsztatu badawczego. Ksiazka ukazala sie rownolegle w jezyku angielskim i jest jeszcze jednym potwierdzeniem wyjatkowego poziomu polskiego goroznawstwa.
Zwyciestwo i tragedia na Broad Peaku w 2013 roku otrzymaly jeszcze jeden obraz ksiazkowy. „Jak wysoko siega milosc?” to bardzo osobiste i przepelnione miloscia wspomnienia Ewy Dyakowskiej-Berbeki, opracowane przez Barbare Sabale-Zielinska. Swoja droga nie mniejszy sukces zimowy na Gasherbrumie I nie doczekal sie ksiazkowej publikacji. Z kronikarskiego obowiazku odnotujmy piekna ksiazke „K2 1986. In memoriam Tadeusz Piotrowski”, wzmiankowana w GS.
„Alpejscy wojownicy” Bernadette McDonald to kolejna proba syntezy dokonan alpinistycznych alpinistow z jednego kraju – tym razem poswiecona fenomenowi himalaizmu slowenskiego. Sukcesy Slowencow rzeczywiscie przyprawiaja o zawrot glowy, choc nie zawsze byly odpowiednio doceniane. Wystarczy przypomniec wrzawe towarzyszaca pierwszemu wejsciu na Mount Everest bez tlenu w 1978 roku i zestawic ja z cisza medialna wokol pierwszego kompletnego przejscia zachodniej grani tegoz szczytu, dokonanego rok pozniej przez Nejca Zaplotnika i Andreja Stremfelja. Ksiazki McDonald napisane sa z werwa, zawieraja ciekawe szkice biograficzne, przede wszystkim sa swietna promocja polskiego i slowenskiego himalaizmu. Niemniej zawieraja sporo uproszczen i przeinaczen oraz wiele blednych interpretacji, co w przypadku Polski celnie wypunktowal Ludwik Wilczynski w Taterniku 2/2012. Moze nastepni w kolejce beda Czesi i Slowacy?
Znany z niecodziennych przedsiewziec Lukasz Supergan (m.in.dwukrotnie przebyl pieszo caly luk karpacki), opisal w ksiazce „Pieszo do iranskich nomadow” pierwsze przejscie gor Zagros. Ta bezprecedensowa wedrowka trwala ponad dwa miesiace, a dystans pokonany przez autora wyniosl ok. 2300 km. Ksiazke wydala starannie warszawska Muza.
Milosnikom rozleglych widokow polecamy dwa wydawnictwa. „Tatry w panoramach” wydane przez Agencje Wydawnicza WiT z Piwnicznej, to 60 dokladnie opisanych widokow z terenu calych Tatr. Bardzo podobny, chociaz w duzo bardziej porecznym formacie, jest zbior 50 panoram tatrzanskich wydany przez Tatraplan „Tatry – turisticky sprievodca v panoramach”. Pozostaje nam tylko zyczyc doskonalej widocznosci.
Andrzej Piekarczyk wydal w systemie Ridero z dowcipem napisana i bogato zilustrowana relacje z wyjazdu w Hindukusz. O jej tresci wszystko mowi tytul: „Wedrowanie po Wachanie. Dzieje »Geriatycznej« Wyprawy Wysokogorskiej (X GWW) Hindukusz Afganski – 2012” (stron 112).
Nie sposob nie zauwazyc (560 stron!) jubileuszowej edycji wielce zasluzonych Prac Pieninskich. Az trudno uwierzyc, ze to juz 25. rocznik. Prace od poczatku sa redagowane ze swada i wielkim znawstwem przez Ryszarda M. Remiszewskiego. Na ich lamach dominuje sila rzeczy tematyka pieninska, niemniej czesto pojawiaja sie artykuly zwiazane ze Spiszem i z Tatrami. W tomie zwrocilismy uwage na 3 teksty Bogdana Smigielskiego, znanego rowniez z Glosu Seniora.
Amatorom sztuki polecamy kolejna, po „Najstarszej fotografii gorali tatrzanskich”, ksiazke Miroslawa Maki „Pejzaze drugiego planu oraz ukryte tresci w malarstwie sakralnym Malopolski”. Autor analizuje kilka obrazow religijnych, ktore zawieraja w swojej tresci krajobrazy Malopolski, ow drugi plan, nie zawsze przez widza dostrzegany. Omowiona zostala oczywiscie slynna polichromia w kosciele w Trybszu, bedaca jedna z najstarszych panoram tatrzanskich. Najciekawsza konstatacja jest wyjatkowe podobienstwo krajobrazu okolic Olkusza na obrazie sw. Rodziny w bazylice olkuskiej do jednego z widokow tatrzanskich Emanuela Kronbacha!
Z literatury zza miedzy proponujemy dwie pozycje. Slowackie wydawnictwo I & B (Bohus – ojciec i syn) wydalo kolejna ksiazke w biograficznej serii Osobnosti Tatier „Dr Michael Guhr. Lekar srdca a duse”. Autorka biografii dra Michaela Guhra, znanego lekarza i dzialacza turystycznego, m.in. wieloletniego prezesa Karpathenvereinu jest Zuzana Kollarova. Natomiast czeski Alpress opublikowal ciekawy przewodnik Daniela Orgonika „Nejvyssi vrcholy evropskych zemi”, bedacy bogato ilustrowanym poradnikiem dla zdobywcow Korony Europy.
I wreszcie perelka z japonskich antypodow. Niezmordowany eksplorator Tamotsu Nakamura obdarzyl nas imponujaca monografia Gor Chinsko-Tybetanskich, Transhimalajow i Himalajow Wschodnich, stanowiaca poklosie 37 (!) wypraw autora w te ciagle nieznane rejony Chin. „East of the Himalaya. Alps of Tibet & Beyond. Mountain Peak Maps”, bo taki jest pelny tytul, sklada sie z przebogatej dokumentacji fotograficznej i kartograficznej (dziesiatki drobiazgowych map graniowych). Wszystkie teksty sa dwujezyczne (japonski i angielski), co czyni z dziela Nakamury kapitalne zrodlo inspiracji, rowniez dla polskich alpinistow. Sukces na San Lian South East niech bedzie tego zapowiedzia.
Marek Maluda
GS/0000 WIOSNA SENIOROW 05/2016
Zloty seniorow KW 2016 sa juz za nami. W Dolince Bedkowskiej bylo nas ok. 35 osob, a zatem wiecej niz w ostatnie lata. Niektorzy pozostali na noc w „Brandysowce”. Nasze XXIV spotkanie nad Morskim Okiem odbylo sie w srodku tygodnia, od 18 do 20 maja, i moze to sprawilo, ze bylo ono najmniej liczne z wszystkich dotad: ok. 60 osob, ale ci, co zostali w domu, niech zaluja. Caly czas panowala wspaniala pogoda, a Mieguszowieckie Szczyty rankiem witaly nas odbijajac sie w tafli jeziora jak w lustrze.
[Janusz Kurczab, Tadeusz Laukajtys, Osterwa]
Nowe tablice pod Osterwa. Fot. Leszek Lacki
W czwartek odbylo sie odsloniecie pamiatkowych tablic Janusza Kurczaba i Tadeusza Laukajtysa pod Osterwa. Bus powiozl z Morskiego Oka 20 osob. TANAP nie wyrazil zgody na dojazd do schroniska, czesc z nas zabral jednak pojazd TOPR. Tablice umieszczono powyzej kapliczki, ponizej polskich tablic Zulawskiego, Kukuczki, Wandy Rutkiewicz, Piotra Morawskiego, Macieja Berbeki i Tomka Kowalskiego. Organizatorem uroczystosci z ramienia PZA byl Piotr Kubicki, poswiecenia dokonal ks. Marcin Dabkowski z Wiktorowek. W powrocie do chodnika w dole pomogli mi Adam Marasek i Andrzej Sobolewski, ktorym za to bardzo dziekuje. Przed godz. 16 bylismy z powrotem nad Morskim Okiem, koszt eskapady wyniosl 30 zl od osoby.
[Moko'14]
Zlot seniorow nad Morskim Okiem 2016. Fot. Wojciech Kapturkiewicz
Pozostali w schronisku takze milo spedzali czas – na spacerach i rozmowach. Niektorzy jezdzili na nartach w Dolinie za Mnichem, byly tez wejscia na Wrota Chalubinskiego. O godz. 19 rozpoczela sie uroczysta kolacja. Dokonalam otwarcia spotkania, zebranych powitala rowniez Marysia Lapinska. Minuta ciszy uczcilismy osoby zmarle od ostatniego spotkania, odczytalam 12 nazwisk, wsrod nich Joanne Lapinska, ostatnie z trojga potomstwa Wandy i Czeslawa. Winko do kolacji zafundowal Janek Slupski, po kolacji byly spiewy, ale brakowalo lepszych spiewakow, a zwlaszcza Krysi z gitara. Juz o 23 zaczelismy sie rozchodzic, ja zatrzymalam sie w biurze ze Slupskimi, Januszem Chaleckim, Jackiem Karwowskim – Marysia Lapinska snula wspomnienia z dawnych lat, opowiadala m.in. o wizycie ksiecia Karola. Rano bylo tradycyjne zdjecie i od godz. 10 odjazdy i odmarsze. W moim wieczornym zagajeniu zapowiedzialam juz nasze przyszloroczne srebrne gody – XXV-lecie spotkan weteranow taternictwa nad Morskim Okiem. A wiec do zobaczenia za rok na tym pieknym jubileuszu!
Barbara Morawska-Nowak
GS/0000 XIX WALNY ZJAZD PZA 05/2016
W dniach 21 i 22 maja odbyl sie w Podlesicach doroczny Walny Zjazd PZA, tym razem wazniejszy, bo sprawozdawczo-wyborczy. Wybrano nowy zarzad z prezesem w osobie Piotra Pustelnika, doktora inzynierii chemicznej i naukowca, zdobywcy Korony Himalajow. Januszowi Onyszkiewiczowi serdecznie podziekowano za 16 lat prezesowania. W trakcie obrad plenarnych poruszono wiele tematow, ciekawe i konstruktywne byly rozmowy w komisjach roboczych. W dyskusjach aktywni byli tez seniorzy, szczegolnie Jerzy Wala. Leszek Lacki – wspierany przez Mariana Bale – przewodniczyl zjazdowej Komisji Etyki, Jan Serafin tradycyjnie Komisji Czlonkostw Honorowych. Nowymi czlonkami honorowymi zostali Maciej Bernatt, Leszek Cichy, Wojciech Jedlinski, Janusz Onyszkiewicz, Krzysztof Paul, Zdzislaw Jan Ryn, Bogumil Slama i Ryszard Szafirski. Posmiertnie otrzymali te godnosc Bernard Koisar i Wojciech Wroz. Szkoda, ze nie wplynal zaden wniosek o uhonorowanie w tym trybie Michala Jagielly.
Po zamknieciu Zjazdu odbylo sie pierwsze zebranie i ukonstytuowanie sie nowego Zarzadu – jego sklad jest nastepujacy: Piotr Pustelnik (prezes), Leszek Cichy i Piotr Xieski (wiceprezesi), Marek Wierzbowski (sekretarz generalny), Piotr Kubicki (skarbnik). Iwona Bocian, Monika Strojny, Arkadiusz Brzoza, Milosz Jodlowski, Arkadiusz Kaminski, Marek Kujawinski, Jerzy Rostafinski. Komisja Rewizyjna: Marek Janas, Pawel Kubalski, Wojciech Lukasik, Ryszard Urbanik i Michal Was. Sad Kolezenski: Marek Grochowski, Zofia Gutek, Rafal Kardas, Ryszard Kowalewski i Hanna Wiktorowska.
GS/0000 W SKROCIE 05/2016