GS/0000 O NAZWIE CZARNEGO SZCZYTU 07/2016
[Czarny Szczyt]
Czarny Szczyt z Doliny Kiezmarskiej. Fot. Miroslav Kukacka.
Czarny Szczyt, choc wzrostem (2434 m) dorownujacy Mieguszowieckiemu (2438 m) i wyrozniajacy sie – jak pisal Chmielowski – „szlachetna i pelna godnosci sylwetka”, nie nalezal w Tatrach do gor czesciej wzmiankowanych. Wcisniety w kat miedzy potezniejszych sasiadow, nie wystrzela w panoramie i zawsze uchodzil za szczyt drugorzedny. Jego pierwszym zdobywca byl Karol Englisch – z matka Antonina i przewodnikiem Johannem Hunsdorferem st. w dniu 24 lipca 1898 roku. Karol skonczyl wlasnie 17 lat, matka miala latek 45. Polska nazwe szczyt otrzymal pozno i nie od razu w obecnej postaci. Jej historia jest ciekawa, a w kazdym razie warta przypomnienia.
Ivan Bohus wywodzi ja od ciemnej barwy skal, Witold H. Paryski – sluszniej – od Doliny Czarnej Jaworowej. Nawiasem mowiac, nazwa „Czarny Szczyt”, „Szczyt Czarnostawianski” byla w uzyciu w tym wezle gorskim duzo wczesniej – mamy ja juz w dziele Christiana Genersicha w r. 1807 (s. 149), w tamte lata jednak – uwaga! – nie odnosila sie do dzisiejszego Czarnego Szczytu, lecz do wybitniejszego Lodowego. Pisal Genersich: „Gran (Grod) wybiega ku Schwarz-See-Spitze (Szczytowi Czarnostawianskiemu), podobnemu do grubej wiezy, do ktorej przypiera 7 Rygli, a mianowicie rygle: Kahlbacher, Grundner, Schwarz-See, Eisthal-See, Pflock-See, Roth-See oraz Weiss-See, czyli gory, ktore opadaja ku swoim stawom.” Nazwa oznaczala Lodowy przez dluzszy czas (por. GS 03/14), a kiedy weszla w uzycie spopularyzowana przez Wahlenberga „Eisthaler Spitze”, wystepowala jako synonimiczna. Jeszcze w podreczniku geografii Austrii Beckera i Warhanka (1855) czytamy na s. 201 o kotle Czarnego Stawu Jaworowego i o granitowym masywie „Eisthalerspitze (hier Schwarzenseeturm genannt)”.
Ernst Hochberger pisze na s. 284, ze nazwy slowacka i polska (Cierny stit, Czarny Szczyt) siegaja roku 1896, natomiast wersje niemiecka i wegierska (Papirustalspitze, Papirusz-csucs) sa neueren Datums czyli nowszej daty. To gruby blad. Pierwsza polska nazwe szczyt otrzymal ok. 1890 r., natomiast Slowacy jeszcze ok. 1910 r. poslugiwali sie nazwa niemiecka (np. „Slovenske Pohl'ady” 1911 s. 417 – „konciar Papyrus-Spitze”). Niemcom spiskim juz od pierwszej polowy XIX w. szczyt wiazal sie ze smiercia poszukiwacza skarbow Johanna A. Papirusa. Ok. 7 sierpnia 1840 r. jako „Papirusspitze mit einer zackenartigen Felsenreihe” ogladal go krol saski Fryderyk August II. W r. 1876 tworcy znanej mapy sztabowej 1:75 000 nazwe „Papirusthal Spitze” naniesli na roboczy arkusz stolikowy 1:25.000, ale na gotowy arkusz z. 9 c. XXII nie wpisali ani nazwy, ani nawet koty 2436 m. Dane te opublikowal Martin Roth w Jahrbuch des UKV 1877, s. 237 jako „Papirusthaler Spitze, beim Kesmarker Grunen See, 2436 m”. Szczyt nie ma hasla w naszym „Slowniku geograficznym” ani w slowniczku Kotuli i Kulczynskiego (1890). Na szczegolowej mapie „Hohe Tatra” 1:40.000 (1881) tez go brak, jest tam jednak na Dolince Jastrzebiej nazwa „Papirusthal”, niebawem rozciagnieta rowniez na Dolinke Dzika, jako Grosses Papirusthal. Przypomnijmy, ze nazwa „Papyrius-Thal” nie jest mloda – dla dzisiejszej Jastrzebiej notuje ja juz Genersich (s. 151). Upamietniony jest w niej namietny poszukiwacz skarbow, stolarz Johann Andreas Papirus z Maciejowiec (Matzdorf, Mattheocz), ktory w tej okolicy stracil zycie w pazdzierniku 1771 r., o czym obszernie doniosl Samuel Augustini ab Hortis w „K. K. Allergnadigst privilegirte Anzeigen” z 18 stycznia 1775 r. (s. 20). W nastepnym roku szczatki tragicznie zmarlego zostaly znalezione pod skala – Augustini nie wskazuje blizej miejsca („bei einem Felsen”), wyrecza go jednak w tym Genersich, ktory na s.158 mowi o jaka konkretnie chodzi dolinke.
[Czarny Szczyt, Papirusowe Turnie]
Czarny Szczyt z Doliny Dzikiej – z lewej Papirusowe Turnie. Fot. Wladyslaw Bizanski, 1902
Szczyt Papirusa byl dobrze znany przewodnikom spiskim, ktorzy prezentowali go klientom znad Zielonego Stawu lub z Lomnicy, opowiadajac o losie nieszczesnego skarbnika, co oczywiscie wzbogacalo ich narracje. W r. 1852 slyszal te opowiesc na Lomnicy ks. Grzegorzek. Szczytu nie wyroznil Tytus Chalubinski podczas pamietnej „wycieczki na Lomnice” w r. 1877, ale ma go na swojej mapie z r. 1886, gdzie nazywa go „grzebieniem Baranich Rogow” (nr 29). Walery Eljasz wprowadza go do przewodnika w wydaniu IV (1891, s. 67) jako „2436 m Dziki Wierch” i „Dziki Wierch (Papirus)” w koncowym wykazie (s. 420). Tej samej nomenklatury uzywa jego syn w rownolegle wydanym „Pogladzie na Tatry” (1891): s. 8 „Dziki Wierch” i s. 54 „Dziki Wierch (Papirus) 2436 metr.” Na s. 378 wydania IV Walery Eljasz pisze: „ztamtad [znad Czarnego Stawu Kiezmarskiego – J.N.] wglada sie na nieslychanie dzika kotline (...), ktora Spizacy nazywaja Papyrusowa dolina (...). Nasi gorale nazywaja ja Dzika Dolina.” Nazwa „Dziki Wierch” utrzymala sie dosc dlugo, w „Kalendarzyku tatrzanskim” w I wydaniu z r. 1901 mamy ja na s. 199 i innych, dopiero w dalszych wydaniach ulegla wymianie na „Czarny (2436)”. Nazwa „Dzikiej Doliny” ma wyraznie literacki charakter. Rowniez „Dziki Wierch” trzeba uznac za twor Eljaszow, i to nie tyle ojca, co kreatywnego pod tym wzgledem syna.
Polscy taternicy „odkryli” Czarny Szczyt ok. 1900 roku. Z obecna nazwa wspomina go Adam Lewicki w „Illustracji Polskiej” 1902, s. 882 przy okazji wycieczki z wrzesnia 1901 roku. Klimek Bachleda opowiedzial wowczas historyjke, jak to pod Czarnym Szczytem – chodzilo bez watpienia o Lodowy – zginal strzelec z Jaworzyny, stary Szymcio. Janusz Chmielowski wymienia „Czarny Szczyt” i „Czarny Wierch” w opisie tej samej wycieczki w „Pamietniku TT” 1902 na s. 19 i dalszych („w zlebach Czarnego Wierchu zawtorowalo echo”). Na s. 20 i 21 przytacza tez podwojne nazwy „Dzikiej doliny (Wielkiej Papyrusowej doliny)” i „Jastrzebiej doliny (Malej Papyrusowej doliny)”. Jego opis zostal przedrukowany w skrocie w „Wedrowcu” 1905. Na „Detail-Karte” 1:25 000 (1898) szczyt 2436 m pojawia sie z nazwa „Papirusthal Sp.”, zas na jej spolszczeniu z 1903 r. – juz jako „Czarny Szczyt”. Autorem siatki nazw do polskiego wydania tej mapy byl Stanislaw Eljasz Radzikowski, ktory w r. 1900 mial jeszcze w swoim „Pogladzie” „Papirow Szczyt” (s. 19) i „Papirow Wierch” (s. 138). Nowa polska nazwa na tej mapie nie uszla uwadze ekspertow spiskich, ktorzy uznali „Czarny Szczyt” za „willkurlichste Benennung” (Jahrbuch UKV 1904, s. 171). Edmund Cieglewicz w pismie „Giewont” nr 6 z 6 sierpnia 1902 r. na s. 10 wnosi poprawki do „Kalendarzyka tatrzanskiego”: „Szczyt »Dziki« (2436 m) nie istnieje w Tatrach, natomiast posiada on stara utarta nazwe, uzywana przez takich przewodnikow, jak Jedrzej Wala ojciec i syn, Klimek Bachleda, Szymon Tatar i t.d., mianowicie »S z c z y t C z a r n y« (po niem. Papyrusthal-Spitze 2436 m).” Niestety, nie nalezy ufac tej poprawce. Wiadomo skadinad, ze autorzy zmian nazw i tworcy nowych chetnie chowali sie za plecy gorali, a przeciez wymienionym zakopianom ta okolica nie byla znana z dawnych lat – uczyli sie jej dopiero chodzac z polskimi turystami, ktorzy zreszta w XIX w. w te strony nie zagladali czesto. Byc moze Walowie czy Klimek slyszeli w Jaworzynie o Czarnym Szczycie, jednak w odniesieniu do wierchu znanego im jako Lodowy, i stad poszla falszywa wersja. „Czarnego” nadal nie bylo na „specjalce” 1:75 000, ani pozniej na naszej sztabowej „setce”, zadomowil sie natomiast na mapach turystycznych. Janusz Chmielowski ma go na swej mapie „Tatry Wysokie” (1908), przy czym na jej poprawionej II wersji dorzuca Czarna Przelecz, notowana juz wczesniej, np. przez Karlowicza w liscie z 16 listopada 1907. Obie polskie nazwy z czasem przejeli tez Slowacy i Czesi. Milos Janoska w swoim „Sprievodcy po Tatrach” (1911) ma na s. 180 „svahy Divokeho alebo Cierneho (Papyrustal-Spitze, 2436 m.) stita”, zas w wydaniu 1923 na s. 227 i 481 juz tylko „Cierny stit” (z dodatkiem za Klemensiewiczem „Cierne veze”).
[Baranie Rogi, Kolowy Szczyt, Czarny Szczyt, Papirusowe Turnie]
Z lewej Baranie Rogi (2526 m), z prawej Kolowy Szczyt (2418 m), posrodku Czarny Szczyt (2434 m) z grzebieniem Papirusowych Turni. Fot. Kajetan Burzej, 2015
Nie chcac zrezygnowac z historycznych badz co badz zwiazkow z Papirusem, nasi dziadkowie jego imie wpisali w trzy „fantastyczne w ksztaltach” turnie w poludniowo-zachodniej grani Czarnego Szczytu, podziwiane juz przez Krola Saksonii w r. 1840 („Rautenkrone”). Ciekawe koleje nazw skalic i przelaczek w tej malej lecz oryginalnej formacji skalnej to temat do osobnego opracowania.
Tak wiec autentycznie ludowa nazwa niemiecka „Papirustalspitze” od dwoch wiekow przechowuje pamiec nieszczesnego Papirusa, natomiast nazwa polska wprowadzona zostala sztucznie – i to w ciagu dekady na trzy rozne sposoby – jako „Dziki Wierch”, „Papirusowy Wierch”, wreszcie „Czarny Szczyt”. Ostatecznie nie wiadomo, kto – Chmielowski? – nadal nazwie jej obecna forme, jej goralski rodowod nie wchodzi w kazdym razie w rachube. Schwarzseespitze w odniesieniu do Lodowego byla pochodzenia spiskiego, w Jaworzynie szczyt ten zwany byl „Kolba”, chociaz wersja Czarny Szczyt tez byla tam znana. Slowacy i Czesi szli za autorami polskimi, a z dzisiejszego slowackiego kompletu nazw w masywie Czarnego Szczytu – wliczajac Papirusowe Turnie – chyba 2/3 to pozyczki ze zrodel polskich.
Jozef Nyka
GS/0000 STANISLAW KOPEC 07/2016
[Stanislaw Kopec]
Fot. Janusz Konieczniak
Odszedl jeden z nestorow naszego sportu – Stanislaw Kopec z Krakowa. Urodzil sie 25 stycznia 1923 w Wojeczku w woj. swietokrzyskim, zmarl 14 czerwca 2016 w Krakowie. W czasie okupacji niemieckiej walczyl w szeregach Batalionow Chlopskich. Z zawodu byl chemikiem, absolwentem Akademii Gorniczo-Hutniczej, znalismy go jako turyste, alpiniste, aktywnego grotolaza, przewodnika tatrzanskiego. Od najmlodszych lat uprawial turystyke gorska, w latach piecdziesiatych zainteresowalo go taternictwo i taternictwo jaskiniowe. Do jego partnerow nalezeli m.in. Janusz Baryla, Christian Parma, Apoloniusz Rajwa, Ryszard Rodzinski, Tadeusz Rojek, Janusz Smialek, Jerzy Wala. Bral udzial w wielu wyjazdach wspinaczkowych i jaskiniowych: do Jugoslawii (1960), w gory Bulgarii (Rila, 1963), do jaskini Gouffre Berger we Francji (1966), w gory Iranu (1969), do Gruberhornhohle w Alpach Salzburskich (1970), w Andy (1972), do Jaskini Optymistycznej na Podolu (1975), na Tiricz Mir w Hindukusz (1975 – bez szczytu). W Alpach Julijskich w sierpniu 1960 r. wszedl z Basia Morawska droga slowenska na Triglav i pd.-wsch. filarem na Skrlatice. W Iranie zdobyl Bisutum (2700 m) i Demawend (5671 m), byl na najwyzszym szczycie Afryki Kilimandzaro (5885 m) i na slynnej japonskiej gorze Fudzi San (3776 m). W roku 1956 zostal przodownikiem turystyki gorskiej (nr leg. 1055), otrzymujac w 1958 uprawnienia na wszystkie gory w Polsce. Uprawnienia przewodnika tatrzanskiego III klasy uzyskal 23 wrzesnia 1966 r. Byl czlonkiem Kola Przewodnikow Tatrzanskich im. Macieja Sieczki w Krakowie. W grudniu 1981 podczas wprowadzonego stanu wojennego, w ramach protestu zawiesil flage Solidarnosci na kominie w Elektrocieplowni w Legu w Krakowie. Interesowal sie powaznie historia, napisal ksiazke Sladami tulaczki Wincentego Witosa w Czechoslowacji (Krakow 2004).
1 lipca 2016 r. Malopolska „Solidarnosc” uhonorowala posmiertnie Stanislawa Kopcia pamiatkowym medalem.
Janusz Konieczniak
GS/0000 LODOWCE ALPEJSKIE 07/2016
Lodowce zajmuja aktualnie w Alpach Szwajcarskich 900 km2 i jako gigantyczny rezerwuar wody maja dla kraju zyciowe znaczenie. Glacjolodzy sumuja szkody, jakie w tym zasobie poczynilo gorace lato 2015, ktore ogolna mase lodu zredukowalo o 2,5%. Scisly monitoring obejmuje w Szwajcarii 100 lodowcow. Stwierdzono, ze rok obliczeniowy 2014–15 przyniosl ubytki miazszosci jezykow srednio rzedu 1–2 m, ale byly tez przypadki utraty 3 m grubosci. 92 lodowce ulegly skroceniu, i to w bardzo roznym wymiarze – 7 stracilo po wiecej niz 100 m, Gamchi 387 m, a Unterer Grindelwaldgletscher nawet 450 m. Skokowo pogorszyla sie sytuacja zmarzliny i wzrosly temperatury w gruncie – dowiadujemy sie, ze fale letniego ciepla co roku siegaja az 10 m w glab ziemi i skaly. Poniewaz lodowce w duzym stopniu zaopatruja w wode szwajcarskie rzeki, rozwazany jest projekt zamkniecia w przyszlosci 12 dolin wielkimi zaporami, ktore spietrzylyby potoki w sztuczne jeziora, jako rezerwuary wody na sytuacje calkowitego stopnienia lodowcow, z czym trzeba sie liczyc, i to byc moze w nawet nie tak bardzo odleglej perspektywie.
GS/0000 LATO W KARAKORUM 07/2016
Hiszpanski „Desnivel” w artykule pt. „Comercializacion del K2” obrazuje problemy zwiazane z gorami Pakistanu. Znakiem tych problemow jest komercjalizacja K2 – 2/3 zezwolen wydanych w tym roku na osmiotysieczniki, dotyczy wlasnie tego szczytu. Baza moze zaludnic sie az setka alpinistow. Szerpowie wypraw komercyjnych poreczuja droge normalna nie omal w poblize wierzcholka. Zainteresowanie innymi masywami jest mniejsze. Na najwyzszy szczyt Hindukuszu, Tirich Mir (7708 m) 13 lipca weszli Francuzi Quillet Thomas i Jerome Chazelas – ciekawostke stanowi to, ze przez pelne 15 lat nie bylo wejscia na ten szczyt. Oscar Cadiach po raz trzeci probuje wejsc na Broad Peak, ktory jako ostatni brakuje mu do Korony Himalajow. Chcialby ja skompletowac jako pierwszy Katalonczyk. Jego kolega Ferran Latorre atakuje swoj 13. osmiotysiecznik, Nanga Parbat, na ktorym upatrzyl sobie nowa droge. Marek Holecek chcialby dokonczyc (w czwartym ataku) swa nowa droge na scianie pd.-wsch. Gasherbruma I. Z ambitnym planem pojechali Slowency Ales Cesen i Luka Lindic, ktorzy po aklimatyzacyjnym wejsciu na Broad Peak zaatakuja Gasherbrum IV slynna Swietlista Sciana. Celami polskich wypraw sa K2 oraz Gasherbrumy I i II. Pierwsza pomyslana zostala jako zaprawa przed zimowa wyprawa na ten szczyt, zespol tworza Jaroslaw Botor, Marek Chmielarski, Mariusz Grudzien, Pawel Michalski, Piotr Tomala i jako kierownik Jerzy Natkanski, ktory wspinal sie juz na K2 zima od strony chinskiej. Druga nasza wyprawa zamierza zrobic trawers obu Gasherbrumow, poprawiajac styl przejscia z r. 1984 Messnera i Kammerlandera. W sklad ekipy wchodza Grzegorz Bielejec, Rafal Fronia, Jarek Gawrysiak, Krzysztof Stasiak i Sebastian Wolski.
GS/0000 TYKAJACA DHAULAGIRI 07/2016
Wsrod tegorocznych nowosci znanej szwajcarskiej firmy „Certina” (rok zalozenia 1888) znalazl sie zegarek o nazwie DS1 Himalaya Special Edition. Upamietnia on szwajcarska wyprawe na Dhaulagiri w r. 1960. Wyprawa kierowal Max Eiselin, a wsrod uczestnikow byli Polacy dr Jerzy Hajdukiewicz i Adam Skoczylas. Jak pamietamy, 13 maja na dziewiczym szczycie Dhaulagiri (8167 m) staneli Kurt Diemberger, Peter Diener, Ernst Forrer, Albin Schelbert wraz z Szerpami Nyima Dorje i Nawang Dorje. 23 maja szczyt zdobyli nadto Michel Vaucher i Hugo Weber. Wyruszajacy w Himalaje uczestnicy wyprawy Eiselina zostali wyposazeni przez „Certine” w doskonale zegarki systemu DS (double security), ktory byl wowczas nowoscia. Egzemplarze tych zegarkow sa dzis eksponatami muzealnymi.
Na marginesie warto przypomniec, ze w dniu 25 listopada tego roku mija 50. rocznica smierci Adama Skoczylasa, ktory zostal pochowany w Lodzi na cmenatarzu Na Dolach. Jego piekna ksiazka „Biala Gora” (1965) stanowi trwaly pomnik historycznej wyprawy.
Wojciech Swiecicki
[Certina]
Rewers pamiatkowej „Certiny”
GS/0000 CMENTARZ POD OSTERWA 07/2016
18 czerwca 2016 r. nad Popradzkim Stawem odbyla sie promocja trzeciego juz wydania przewodniczka Mikulasa Argalacsa i Dominika Michalika „Symbolicky cintorin”. W wydawnictwach tego typu kazde wznowienie wymaga znacznego rozszerzenia tresci. Autorzy podaja, ze od czasu poprzedniej edycji na glazach pod Osterwa przybylo 67 tablic. W czerwcu 2016 r. bylo ich 355 – z 495 nazwiskami. Ksiazeczke mozna kupic w slowackich ksiegarniach, ale takze w schronisku nad Popradzkim Stawem. Mniej romantycznym i duzo mlodszym polskim odpowiednikiem „cintorinu” sa czesto wspominane w GS Mury Pamieci przy kosciele na Wiktorowkach. Gospodarze tego miejsca, OO. Dominikanie, tez nosza sie z zamiarem wydania przewodniczka – z danymi biograficznymi wazniejszych z upamietnionych na tablicach osob.
Monika Nyczanka
GS/0000 PUBLIKACJE 07/2016