GOS0000    (2018)
ALPINIZM W MIESIĘCZNIKU „GOŚCINIEC”
Było to niespełna 40 lat temu, starsi z nas pamiętają więc, że jedną z restrykcji stanu wojennego było zredukowanie objętości wszystkich gazet i czasopism o połowę. Tak się złożyło, że „Taternik” tę stratę poniósł pół roku wcześniej, i to z raczej prozaicznego powodu. Wobec rosnących trudności z papierem drukarskim, RSW Prasa postanowiła zmniejszyć pismom przydziały o połowę, głównie redukując wielkości nakładów. „Taternik” rozchodził się wówczas w 94% w prenumeracie (do kiosków trafiało zaledwie 6% zeszytów), cięcie nakładu nie wchodziło więc w rachubę, zmniejszono zatem liczbę numerów z czterech do dwóch rocznie, co dla już cierpiącego na suchoty pisma było ciosem bardzo dotkliwym. Sytuację pogarszało to, że nadal sypały się wymagające dokumentacji eksploracyjne i sportowe sukcesy. Zmusiło to redaktora do poszukiwania możliwości choćby częściowego łatania tej informacyjnej dziury. Z pomocą pośpieszył miesięcznik PTTK „Gościniec”, który przyjął propozycję wprowadzenia w każdym numerze autonomicznej kolumny wysokogórskiej, w całości przygotowywanej przez redaktora „Taternika”. Z zaproponowanych trzech wersji tytułu dla nowej strony redakcja „Gościńca” wybrała „Spacerkiem po skale”, zapożyczone z książki Janusza Opyrchała – nawiasem mówiąc niesłusznie jakoś zapomnianej. W dystrybucji bieżącej informacji wysokogórskiej pomagały też jeszcze skromniejsze „media”: powielany „Biuletyn Informacyjny PZA” (nakład 80 egzemplarzy), kserowany anglojęzyczny biuletyn Komisji Wypraw UIAA „Expedoc”, wreszcie pisany na maszynie „Głos Seniora”. Przez kilka lat wybór informacji z tych źródeł Alek Lwow przygotowywał do publikacji drukiem w miesięczniku „Na Szlaku”, gdzie przyjął bardziej odpowiadający treści tytuł „Spacerkiem po górach”.
Moja praca nad kolumną w „Gościńcu” polegała na wybraniu kilku informacji, zrobieniu z nich notatek, przepisaniu wszystkiego na maszynie (było tego ok. 5 stron) i dostarczeniu materiału na ulicę Senatorską. Całość pisma szła następnie do drukarni, gdzie teksty były składane (to jeszcze nie czasy komputerów) – korekt już nie czytałem, co zresztą spowodowało przemknięcie się pewnej liczby błędów, a raz nawet pomieszanie całego porządku na stronie. Jeżeli się coś nie mieściło, redakcja pytała, które notatki wyrzucić. Bardzo dbałem o to, aby teksty publikowane w „Gościńcu” nie pojawiały się w „Taterniku”, „Biuletynie” czy nawet „Głosie Seniora”, choć nierzadko dochodziło do powtórzenia wiadomości, która w miesięcznym „Gościńcu” ukazywała się w formie aktualności, a potem w półrocznym „Taterniku” jako artykuł. Stałymi współpracownikami strony byli Andrzej Skłodowski, Alek Lwow, Rafał Kardaś, Wojciech W. Wiśniewski, Monika Nyczanka, Władysław Janowski, który redagował wtedy w Jeleniej Górze w piśmie „Karkonosze” treściwy dodatek „Alpinizm”. Informacje przysyłali też znani alpiniści – m.in. Wanda Rutkiewicz, Krzysztof Wielicki, Anna Czerwińska, Jerzy Kukuczka, Andrzej Ciszewski. Podobnie jak było to w „Taterniku”, informacje zawarte na kolumnie Gościńca, jeśli nie były sygnowane inaczej, są autorstwa J. Nyki.
[Władysław Janowski, Andrzej Skłodowski]
Najaktywniejści współpracownicy – Władysław Janowski (fot. Anna Beutler) i Andrzej Skłodowski (fot. Józef Nyka).
Przy stronie górskiej w Gościńcu była też mała unia personalna – naczelny pisma Tadeusz Rycerski był kolegą J. Nyki z lat studiów. Kiedy w r. 1991 zapadła decyzja o likwidacji świetnego zresztą „Gościńca”, ustaliliśmy wspólnie, że całość kolumny wysokogórskiej (1982–1991, ok. 100 odcinków) wydamy na własny koszt jako osobny zeszyt. Tadeusz zmarł niespodziewanie w lutym 1993 r. i sprawa poszła w zapomnienie. Wracamy do tego dawnego pomysłu, korzystając z internetu. Przygotowanie materiału do reprodukcji i publikacji nie było zadaniem łatwym – poziom druku zeszytów „Gościńca” pozostawiał wiele do życzenia. Problem ten dotyczył w szczególności ilustracji – część udało się wymienić na oryginalne.
Nasza kolumna wysokogórska została odnotowana przez W.H. Paryskiego w WET w haśle „Gościniec”, w skrócie powtórzonym w tomie VI WEGA. W r. 1997 na AWF w Krakowie stała się ona tematem rzetelnie opracowanej pracy magisterskiej Macieja Paluchniaka „Adnotowana bibliografia zawartości kolumny »Spacerkiem po skale« w miesięczniku turystycznym »Gościniec« (1982–1991)”. Pracę tę powielono w zaledwie kilku egzemplarzach, jeden trafił do zbiorów Centralnej Biblioteki Górskiej w Krakowie. Można żałować, że zamykający ją szczegółowy indeks nazwisk odnosi się do numeracji notek bibliograficznych pracy, a nie do stu zeszytów kompletu pisma.
Józef Nyka