Zdzislaw Dziedzielewicz-Kirkin
|
Zdzislaw Dziedzielewicz-Kirkin byl przed wojna mieszkancem Zakopanego, ale w lata wojny bawil tutaj tylko do jesieni 1941 roku. W tym okresie trzykrotnie zmienial prace, a w wolnym czasie korzystal z atrakcji bliskich gor. Od polowy lat 30. mial bogate przezycia turystyczne, taternickie, narciarskie, przez pare dekad byl czynnie zaangazowany w dzialania organizacyjno-klubowe i znal wielu interesujacych ludzi. Poniewaz zyl dlugo i cieszyl sie dobra pamiecia, stal sie cennym swiadkiem blizszej i dalszej przeszlosci. Byl interesujacym gawedziarzem, czemu nie towarzyszyla jednak – a szkoda – wena literacka. Przyjazniac sie z nim od dawna, naklanialem go do spisania wspomnien, co obiecywal, ale co przychodzilo mu z duzym trudem. „Zaczalem pisac do Ciebie list, poniewaz jednak to jeszcze potrwa, dzisiaj pisze skrot, a rozwiniecie nadejdzie pozniej”. „Skrot” datowany jest „Gliwice 18 IX, Zakopane 14 XI 1991”, „rozwiniecie” z reguly nie nadchodzilo w ogole. Nie majac w domu maszyny do pisania pisal reka, co w ostatnich latach zycia utrudnialy mu powazne problemy ze wzrokiem.
Jako natura inzynierska, byl dokladny w pracy. Dla pelnego zobrazowania historii zakopianskich „Makolagw” i rozwoju ruchu wspinaczkowego pod Giewontem zaczal zbierac wypowiedzi dawnych towarzyszy, poslugujac sie formularzem specjalnie opracowanej ankiety. Zabiegi te rozciagaly sie na lata – zdawalo sie, ze czas dla niego stoi w miejscu. „W zeszlym tygodniu widzialem sie w Zakopanem z najstarszym z braci Wrzesniakow, Aleksandrem, towarzyszem wspinaczek Swierza, Ustupskiego, Bronka Czecha – nic o nim nie bylo dotad wiadomo” (list z 11 pazdziernika 1977). „Bedac w listopadzie i grudniu w Zakopanem, porobilem dodatkowe wywiady z rodzina Leszka Baluka i Zdzislawa Biernacika” – to list z 3 lutego 1997 roku, czyli rowno 20 lat pozniej. Przepytal wiele osob, a interesujace ankiety i notatki powinny znajdowac sie w Gliwicach w pozostalych po nim archiwach. O paru okupacyjnych epizodach zdolal sam napisac, te relacje mialy po kilka wersji, mocno rozniacych sie od siebie. Poniewaz poszczegolne szkice oddzielaly dluzsze okresy, zmianom ulegaly tez opisywane fakty i naswietlenia. „Przesylam ci nowy tekst Hobagu – ten dawniejszy wrzuc do kosza.”
Tu drukujemy wspomnienia Zdzislawa z dwu pierwszych lat okupacji w Zakopanem, w tym szersza opowiesc o przeprawie uciekinierow na Wegry. Wlaczamy tez opis polowania na jelenia, choc nie wszystko w tym szkicu wydaje sie wiarygodne, jak chocby jazda Zbyszka w poprzek Polski we wrzesniu 1939 roku – z karabinkiem przypietym do ramy roweru. Opis proby ucieczki przez Mala Lake dodajemy jako ilustracje powszechnych w tamte lata psychoz konfidenckich. O ucieczce przez Zawrat pisal tez i opowiadal Ryszard Wojna, ktory nie szczedzil fabularnych dodatkow, jak np. poscig przez patrol Gestapo, na ktory uciekajacy stracaja z gory zabojcza lawine. Zdzislaw oburzal sie na te pomysly, aczkolwiek i jemu zdarzalo sie wzbogacanie wlasnego zyciorysu. Krotki rozdzial o pobycie Zdzislawa we Lwowie i w Kamenskoje na Ukrainie rozbudowalismy, wykorzystujac jego listy oraz tekst podania z 20 czerwca 2002 do Fundacji „Polsko-Niemieckie Pojednanie”, nota bene negatywnie rozpatrzonego. Jego obszerniejsza biografie zawiera zeszyt 15(35) naszej biblioteczki.
Jozef Nyka
|
GBH0000 | 37 (2013) |
GBH0000 | ZDZISLAW DZIEDZIELEWICZ-KIRKIN | 37 (2013) |