JOZEF NYKA
Jerzy Surdel (1935–2018)
[Jerzy Surdel]
Jerzy Surdel

  

Copyright © 2018 by JOZEF NYKA
GBH0000    56 (2018)
[faksimile]
Taternik, podroznik, polarnik, zeglarz, rezyser i operator telewizyjny i filmowy, literat. Urodzil sie 10 sierpnia 1935 r. w Krakowie. Matka Jozefa z Szloserow byla nauczycielka, ojciec Franciszek sztygarem gorniczym. Lata wojny rodzina spedzila u stop Gor Swietokrzyskich na Dymarce w Slupi Starej, rodzinnej wsi matki. Uroda krajobrazu tych okolic musiala pobudzajaco oddzialac na wrazliwy umysl chlopca. Po wojnie byly Swietochlowice, gdzie skonczyl szkoly podstawowa i srednia. Warunki domowe byly ciezkie. Ojciec w kopalni „Polska” popadl w konflikt z rezimem i zostal skazany na 6 lat wiezienia (z czego odsiedzial 3 w okresie 1946–49). Matke przeniesiono na Dolny Slask: w Szczawnie-Zdroju i pozniej w Zgorzelcu uczyla dzieci politycznych uciekinierow z Grecji. Studia podjal Jurek na Wydziale Filologii Polskiej UW.
MOJ SWIAT GORY
Juz w latach gimnazjalnych porwala go turystyka, szczegolnie gorska: Jura Krakowsko-Czestochowska, Beskidy, Tatry. Jako 19-latek pisze o tym okresie w „Turyscie” 3/1954 (s.15):
Nasze gorskie wedrowki trwaly przez cale wakacje. Po Beskidach przyszla kolej na Tatry. Od Chocholowskiej do Morskiego przemierzylismy ich szlaki. Piekno gor podbilo nasze serca. W czasie tej wedrowki po raz pierwszy zetknalem sie z taternikami. Pamietam, jak dlugo siedzialem na Koscielcu i patrzylem na idaca od Mylnej grania zwiazana lina dwojke. Postanowilem wtedy, ze i ja bede taternikiem. Po roku bylem znow w Tatrach. Lipiec minal mi na turystycznych wycieczkach z kolegami. Reszte wakacji spedzilem na kursie wysokogorskim w Morskim Oku. Mialem wtedy juz za soba trzy lata turystycznych wedrowek i teoretyczny kurs wspinaczki.
[Wycieczka Jurka w Tatry]
Z kolegami na wycieczce w Tatrach. Jurek drugi od prawej strony.
Dobrze jezdzil na nartach, wspinal sie po trudnych drogach, byly tez pierwsze przejscia. 22 lipca 1953 r. wraz z Jackiem Janickim rozwiazal problem srodka polnocno-zachodniej sciany Zadniego Koscielca, a wspinaczke opisal szeroko w „Turyscie” 10/1953 (s.15). W lipcu 1954 z Wladyslawem Malinowskim – przyszlym muzykologiem – poprowadzil nowa trudna droge srodkiem polnocnej sciany Wolowej Turni. Tu relacji prasowej zabraklo, a w tomie VII przewodnika Puskasa widnieje notka „podrobnosti chybaju”. W dniach od 4 do 6 sierpnia 1954 wraz ze Stanislawem Bielem, Andrzejem Bonarskim, Jerzym Mitkiewiczem i Bronislawem Siadkiem zrobil pierwsze przejscie grani od Zabiej Czuby do Turni nad Dziadem w grzbiecie Woloszyna. Techniczny opis zamiescily zastepujace wowczas „Taternika” krakowskie „Gory Wysokie” (1955, s. 69).
W slady brata poszlo jego mlodsze rodzenstwo. Jasiek, w srodowisku szerzej znany jako „Kiszkant”, byl wybitnym taternikiem, dal sie tez jednak poznac w Alpach i w Kaukazie. Malgosia nalezala do czolowych taterniczek lat piecdziesiatych i szescdziesiatych, szczegolnie we wspinaczkach w zespolach zenskich.
[Malgosia i Jasiek]
Wspinajace sie rodzenstwo: Malgosia i Jasiek.
W Alpy Jurek wyjechal po raz pierwszy w r. 1956. Jego partnerem byl przyszly socjolog i dzialacz opozycyjny, Jan Strzelecki. 9 sierpnia przeszli wschodnia gran Aiguille de Blaitière (3522 m), a 13 sierpnia poludniowo-zachodnia sciane Dent du Requin (3422 m). Podczas proby trawersowania masywu Mont Blanc, na zboczu Mont Maudit przezyli obaj bardzo grozna przygode: wyszli bez szwanku z upadku lodowym kuluarem z wysokosci podobno 300 metrow.
W marcu 1957 nastapil drugi wyjazd w Alpy – tym razem glownie narciarski. Jurek zostal kierownikiem grupy Klubu Wysokogorskiego, jego zastepca byl przyszly wybitny socjolog i publicysta, Andrzej Ziemilski. Wyjazd mial smutny epilog: 26 kwietnia w zderzeniu dwoch awionetek nad Genewa ponioslo smierc kilka osob, wsrod nich czlonkini polskiej ekipy i przyjaciolka Jerzego,19-letnia Ewa Dewitz.
W r. 1957 Jerzy konczy studia na Wydziale Filologii Polskiej UW, a jedna ze sfer jego zainteresowan staja sie film i mloda wtedy jeszcze telewizja. W latach 1957–60 pracuje w Osrodku TV Katowice, najpierw jako operator, a potem jako realizator programow. Jak podaje, wspoltworzy okolo 180 spektakli teatralnych i innych form artystycznych, realizowanych na zywo i w czesci emitowanych na antenie ogolnopolskiej. W r. 1960 przenosi sie do OTV Krakow, gdzie realizuje wszystkie produkcje antenowe emitowane z Krakowa, rozpoczyna tez prace jako scenarzysta i operator filmowy we wlasnych reportazach. W r. 1961, idac za rada Krzysztofa Zanussiego, ubiega sie o przyjecie na Wydzial Rezyserii PWSTiF w Lodzi. W rewanzu wprowadza Zanussiego w Tatry – wejscia na Cubryne i na Zadniego Mnicha sa jego pierwsza wspinaczka. Trzecim w zespole jest przyszly dlugoletni prezes PZA, Andrzej Paczkowski. Jurek przerywa zatrudnienie w TVP, jest tam jednak pamietany i w r. 1962 Telewizja proponuje mu atrakcyjna misje w Algierii. Wyjezdza w 4-osobowym zespole, aby w stolicy kraju Algierze zalozyc Szkole Filmowo-Telewizyjna. Pracuje tam 3 lata. Wyklada realizacje telewizyjna, fotografie i montaz filmowy. Program turystyczny pobytu w Afryce obejmuje liczne dalekie wypady samochodowe, m.in. wycieczke z Jerzym Sawickim i Zygmuntem Grabowskim w gory Maroka z wejsciem na najwyzszy szczyt Atlasu, Jebel Toubkal (4167 m). Poznaje gory saharyjskie, rejon Djurdjura, Ahaggar (Hoggar), dla telewizji lokalnej kreci film krajoznawczy „Les quatre couleurs d'Algerie”.
Rodzinne kartki pocztowe: 23 V 1964 Casablanca. Od paru dni jestem w Maroku, podrozuje swoim samochodem i zwiedzam caly kraj. Wspaniala wyprawa. Caluje – Jurek. – Paryz 20 X 1965: Kochani! Jestem w drodze do kraju. Moj kontrakt w Algerii skonczyl sie szybciej niz planowalem. Wracam, przyjade gdzies 1–3 listopada. Mysle o powrocie na studia w Lodzi. Do zobaczenia – Jurek.
TATERNICKA TRYLOGIA
[Jerzy Surdel]
Jerzy Surdel
Po powrocie do Polski w jesieni 1965 podejmuje dalszy ciag studiow w PWSTiF i rownolegle pelnoetatowa prace realizatora TV w Katowicach. Dla Teatru Telewizji rezyseruje wartosciowe pozycje, m.in. „Nocny lot” Saint-Exupery'ego. W poczatku r. 1967, na drugim roku Filmowki, kreci w Tatrach 10-minutowa etiude „Dwoch”. Na tytulowych bohaterow zaprasza lodzian – Kazia Gromskiego i przyszlego znanego literata, Andrzeja Wilczkowskiego. Przy kamerze Zbigniew Kaliniewicz, student III roku PWSTiF. Nad Morskim Okiem warunki zimowe sa ostre, a sprzet nie najlepszy – kamera zwalnia na mrozie, magnetofon zamarza. Praca ta przynosi Jurkowi nagrode UIAA na prestizowym Festiwalu Filmow Gorskich i Eksploracyjnych w Trento we Wloszech.
W r. 1968 wyjezdza z kierowana przez Wilczkowskiego ekspedycja Kola Lodzkiego KW do Etiopii. Czlonkowie ekipy robia wejscia na rozne szczyty, w tym (bez Jurka) na najwyzszy szczyt kraju, Ras Daszan (Ras Daszen, 4543 m), wspinaja sie na skalne baszty samotnych amb. Jurek wchodzi na szczyt Encuolo (3806 m), uczestniczy tez z kamera m.in. w I przejsciach 250-metrowej pd.-zach. sciany Amby Zirhi (16 I 1969, trudnosci V) oraz 300-metrowej pd.-zach. sciany Amby Wahni (20 I 1969, 12 wyciagow, trudnosci VI). Przezyciem dla wszystkich jest przyjecie w palacu cesarskim i rozmowa z cesarzem Haile Selassie. Wyprawe juz na wstepie spotyka jednak nieszczescie: podczas podrozy dojazdowej przez Egipt, w nocy z 30 listopada na 1 grudnia 1968, niezauwazenie spada z ciezarowki Zbigniew Kaliniewicz i ginie na szosie. Podczas wyprawy zostaja zrealizowane 3 filmy dla Wytworni Filmow Oswiatowych: Etiopskie impresje – Adis Abeba 1969, U zrodel Blekitnego Nilu oraz W gorach Wysokiego Semienu. Osobna relacje filmowa z przebiegu wyprawy zamowila agencja Tele-AR.
[Andrzej Wilczkowski]
Andrzej Wilczkowski. Fot. Bogdan Jankowski
W r. 1969 Jerzy konczy w PWSTiF studia filmowe. Prace dyplomowa stanowi nakrecony jeszcze przed wyjazdem do Etiopii – w marcu 1968 r. – film, ktory przyniesie mu najwieksza slawe: 21-minutowy „Odwrot”, zrealizowany w „Semaforze”, z niezapomniana kreacja Samka Skierskiego i cudowna muzyka Zygmunta Koniecznego. Na ratunek w scianie czeka Janek Kielkowski, przyszly autor gorski, tworca Wielkiej encyklopedii gor i alpinizmu. W ekipie pomocniczej sa m.in. Jacek Rusiecki, Tadeusz Piotrowski, Wanda Rutkiewicz. Kamera znowu w mistrzowskich rekach Kaliniewicza. Znaczne partie obu filmow Jerzego krecone sa w rejonie Buli pod Rysami oraz w skalach progu Dolinki za Mnichem, w dolnej czesci zlebu dzis zwiazanego z nazwiskiem Kurtyki. We wrzesniu 1969 na festiwalu w Trento „Odwrot” zostaje nagrodzony „Zlota Gencjana” – najwyzsza nagroda w kategorii filmow krotkometrazowych, przy czym tak publicznosc, jak i krytycy jednomyslnie typuja go do Gran Premio. Niezaleznie od tego, Miedzynarodowy Komitet Krzewienia Sztuki i Literatury poprzez Kino (CIDALC) tutul najlepszego operatora Festiwalu przyznaje posmiertnie Kaliniewiczowi. „Odwrot” zdobywa nagrody i wyroznienia na wielu innych festiwalach i szybko staje sie klasyczna pozycja swiatowego kina gorskiego. W festiwalu w Trento uczestniczy tez ze swoim dzielem „Climbing Fitz Roy 1968” Lito Tejada Flores, slynny amerykanski wspinacz i filmowiec, autor glosnego eseju „Alpinism as Humanism”. Zachwyca sie filmem o Bonattim, poznaje tez Jerzego Surdela. W ksiazce Yvona Chouinarda „The Way it Wasn't” (Patagonia Books, 2013) pisze: „Jerzy Surdel from Poland presented his film Odwrot („The Retreat”), which I thaught was the best mountain film I'd ever seen.” Opinia ta ma szczegolna wage, wyglasza ja bowiem jeden z swiatowych autorytetow gorskiego kina – jego Fitz Roy zdobywa rownolegle Gran Premio. Zrzadzeniem losu glowny aktor „Odwrotu” i rownie utalentowany operator gina tragicznie w tym samym roku – 26-letni Samek Skierski 24 sierpnia na scianie Mont Blanc, a 36-letni Zbigniew Kaliniewicz 1 grudnia w Egipcie.
[W drodze pod Everest]
W drodze pod Everest. Od lewej Jerzy Surdel, Yvette Vaucher, dr Peter Steele i Michel Vaucher.
W tym czasie Jurek zmienia swoj stan cywilny – poslubia kolezanke ze studiow i utalentowana aktorke, Joanne Bogacka, ktora 14 grudnia 1972 r. obdarzy go synem Tomkiem.
W r. 1971 otrzymuje zaproszenie najpierw od Normana Dyhrenfurtha, a potem z BBC do ekipy majacej stworzyc film o zdobywaniu Mount Everestu przez duza ekspedycje miedzynarodowa pod wodza Normana. Jerzy slyszy zyczenie, zeby film byl w stylu „Odwrotu” i zeby wyrazal te same emocje. Jest jednym z dwu operatorow pracujacych w gornych partiach. Autonomiczny zespol filmowy tworza Jerzy Surdel i John Cleare (climbing cameramen), Ian Stuart (low-level cameraman), Ned Kelly (producer) i Anthony Thomas (director), nadto dwaj dzwiekowcy. Podczas karawany Jurek wchodzi na nienazwany szczyt 5450 m. Pelnometrazowy film „Surrender to Everest” zdobywa wiele wyroznien, pisze o nim Dougal Haston w ksiazce „In High Places”, 1972. Poczawszy od Katmandu Jerzy nakrecil 3000 m tasmy 16 mm, co znaczy, ze polowa zdjec pochodzi z jego kamery, chociaz on sam nie mial kopii filmu, a swoja prace ogladal tylko raz. Na wyprawie poznaje ludzi z czolowki himalaizmu swiatowego, zaprzyjaznia sie z Pierrem Mazeaud, Yvette i Michelem Vaucherami, Donem Whillansem, Tonim Hiebelerem, Norwegiem Odem Eliassenem, Japonczykiem Naomim Uemura.
W r. 1972 we wspolpracy z Grupa Tatrzanska GOPR powstaje 21-minutowy film „Akcja” (WFD) – trzecia czesc tryptyku taternickiego, zapoczatkowanego przez „Dwoch” i artystycznie kulminujacego w „Odwrocie”. Podczas podchodzenia na miejsce zdjec zdarza sie wypadek: na ekipe schodzi lawinka i w metrowych zwalach sniegu grzebie ratownika GOPR Franka Spytka. Nerwowa akcja odkopywania i reanimacji zostaje przez Kaliniewicza utrwalona na tasmie i wchodzi do filmu jako rzadko zdarzajacy sie autentyk. „Akcja” zbiera nagrody we Wloszech, Francji, w Krakowie. Zamyka ona tryptyk tatrzanski.
KRAJ I EGZOTYKA
W latach 1972–74 Jerzy pelni funkcje gownego realizatora w OTV Krakow. W tym czasie krakowski Teatr Telewizji staje sie waznym miejscem na mapie kulturalnej kraju. Jerzy rezyseruje m.in. „Ruch jednokierunkowy” Armanda Salacrou. W r. 1974 rozpoczyna prace w TV w Warszawie. Z ramienia Studia 2 wyjezdza w skladzie pierwszej polskiej wyprawy zimowej w Himalaje, na szczyt Lhotse. Gleboki cien na wyprawe rzuca tragiczna smierc operatora Stanislawa Latally. Rezyser filmu zostaje sam bez operatora, a jest to dla niego po Kaliniewiczu drugi taki przypadek. Smierc Staszka wzmaga zainteresowanie wyprawa i filmem. Byl on popularna postacia, zwlaszcza po filmie „Iluminacja” Zanussiego, w ktorym – jak pisala Dorota Terakowska – jako aktor „z niezwykla wrazliwoscia i prostota nie tyle zagral, co przezyl glowna role Franciszka. Jego twarz z plakatu filmowego znalismy wszyscy.” Wyprawe dokumentuja cztery 30-minutowe odcinki serii „Lhotse'74”, a nadto film „Zima 8250”. Emitowany przez Studio 2 obraz ten mial milionowa widownie i otrzymal nagrode Komitetu RiTV.
[Staszek Latallo]
Pozegnanie na Okeciu – ostatnie chwile Staszka Latally w ojczyznie. Fot. Jozef Nyka.
W trakcie tej wyprawy trafia sie Jurkowi wyjatkowa gratka: niedaleko bazy w nocy pojawia sie sznurek sladow wielkich lap himalskiego yeti. Jurek filmuje je i fotografuje, a material ten budzi zainteresowanie w swiecie. W bazie czesc tasmy powierza do szybszego wywolania zachodniemu dziennikarzowi, ktory material przywlaszcza sobie i handluje nim jako wlasnym.
Rok 1976 przynosi Jerzemu niezwykle ciekawy poznawczo wyjazd z wyprawa naukowa do Wenezueli, kierowana przez Macieja Kuczynskiego. Chodzi o zbadanie i rozpoznanie genezy niedawno odkrytych wielkich studni w skalach piaskowcowych plaskowyzu Sarisariñama na pograniczu Wenezueli i Brazylii. Wyprawa wraca z rewelacyjnymi wynikami naukowymi i z materialem na trzy polgodzinne filmy powiazane w serie „Sarisari. Swiat zaginiony” z czesciami „Tajemniczy plaskowyz”, „Zagadka kraterow”, „Dzika rzeka”. Komentarze pisze Maciej Kuczynski, muzyke tworzy Zygmunt Konieczny. Filmy pojawiaja sie regularnie w programach TVP.
[Tomek Surdel]
Tomek Surdel w latach szkolnych.
W r. 1977 Jurek rezyseruje w schronisku nad Morskim Okiem realizowany wedlug wlasnego scenariusza film telewizyjny „Okupienie” (zdjecia Jerzy Lukaszewski, muzyka Zygmunt Konieczny). Powstaje tez dokument „Sygnaly skalnego lata”. Rok 1978 przynosi spektakl „Kazdy ratuje siebie” – wedlug sztuki scenicznej Michala Jagielly, z premiera w Teatrze Telewizji 9 marca 1979. Bohaterka (dziennikarka) jest druga zona Jurka, aktorka z wyksztalcenia Maria Czyz. 13 stycznia 1979 Mariusz Walter urzadza Jerzemu Surdelowi nobilitujacy Dzien Autorski w Telewizji Polskiej. Miejscem emisji jest znowu schronisko nad Morskim Okiem, a goscmi bohatera Dnia sa znani i od lat zaprzyjaznieni ludzie kultury i gor, wsrod nich Czeslaw Lapinski, Andrzej Wilczkowski, Michal Jagiello i Wanda Rutkiewicz. Wyswietlone zostaja wszystkie filmy Jurka, wraz z fabularnym „Okupieniem”. Wiele lat pozniej, bo w r. 1995, TVP 1 organizuje podobny program, zatytulowany „Za siedmioma gorami”. Jako miejsce emisji Jurek proponuje okolice nad Biebrza, a zaprasza tylko jednego goscia – syna Tomka.
W r. 1979 czeka go kolejna egzotyczna przygoda – tym razem glownie podroznicza: ekspedycja KW Poznan do Nowej Gwinei i na wyspy Pacyfiku. Powstaje 6 polgodzinnych filmow, m.in. tematy „Sing-sing”, „Omarakana” oraz „Kopra i katamarany”. W tym samym roku Studio 2 zawiera porozumienie z Polskim Zwiazkiem Alpinizmu i Jerzy dolacza z kamera do wyprawy speleologicznej „Meksyk 80”. Wyprawa rozciaga sie na niemal pol roku, trwa od 20 grudnia 1979 do 23 maja 1980. Cele jaskiniowe sa dwa: Sotano del Barro (– 455 m), wowczas najglebsza studnia krasowa swiata, oraz Sotano San Agustin (obecnie –1250 m) – „dno Ameryki”, najglebsza jaskinia calego kontynentu. Oba zamierzenia udaje sie zrealizowac, jednak w San Agustin pol kilometra pod ziemia dochodzi do ciezkiego wypadku i wielkiej miedzynarodowej akcji ratunkowej. Powstaje seria 5 polgodzinnych filmow dokumentalnych, wsrod nich nagradzany „A jednak slonce”.
W dniach od 31 pazdziernika do 10 listopada Jurek jest gosciem Festiwalu Filmow Gorskich w Genewie, gdzie prezentuje swoja „Zime 8250” a takze „Temperature wrzenia” Zajaczkowskiego i „Skoki i upadki” Dziworskiego.
OSIEM LAT EMIGRACJI
19 marca 1982 odlatuje do Argentyny jako czlonek szwajcarskiej wyprawy „Aconcagua 82”, by sfilmowac wspinaczke na najwyzszy szczyt Ameryki droga wytyczona w r. 1934 przez zespol polski. Wydarzeniem jest paszport, jaki otrzymuje w okowach stanu wojennego. Wskutek niepogody atak przez Glaciar de los Polacos zalamuje sie 400 m od wierzcholka najwyzszej gory Ameryki, a wyprawa wraca 19 marca do Szwajcarii. Film Jurka otrzymuje tytul „Aconcagua adios”. „Brak sukcesu stwarza wieksza dramaturgie, niz sam sukces” – mowi jego autor.
Tymczasem w kraju trwa stan wojenny, zycie staje sie coraz trudniejsze. Po udziale w Jury Festiwalu w Trento zapada decyzja o emigracji – azyl polityczny Jurek otrzymuje w Szwajcarii. Zamieszkuje wraz z Maria w domku w Genolier. Z tarasu widok na Jezioro Genewskie i na bialy masyw Mont Blanc na poludniowym horyzoncie. Jurek znajduje zatrudnienie w Telewizji Romanskiej w Genewie i lata 1983–1988 wypelnia mu ciekawa praca rezyserska w dziale filmow i reportazy. Wiele sie w tym czasie uczy, a plon jego aktywnosci zawodowej jest bardzo bogaty:
Jego wlasna praca autorska jest godzinny film kostiumowy „Le Cervin” (Zdobycie Matterhornu), z Michelem Vaucherem w roli Edwarda Whympera. Wsrod statystow jest Tomek Surdel, ktory zarabia... 100 frankow. W r. 1988 Jerzy usamodzielnia sie i zaklada wlasna firme produkcji video Video-Presse. M.in. wspoltworzy pierwsza genewska gazete video, informujaca o wydarzeniach kulturalnych miasta – „Top Geneve”. Realizuje filmy promocyjne i reklamowe oraz rozpoczyna przeznaczona dla telewizji serie o prywatnych kolekcjach i muzeach sztuki na swiecie (pierwszy tytul: „Petit Palais de Genve”).
[Prace nad filmem Cervin]
Prace nad filmem „Cervin”
Tymczasem w Polsce nastepuja pamietne zmiany i panstwo Surdelowie moga myslec o powrocie do kraju. W jesieni 1989 Jurek przyjezdza do Warszawy na rekonesans, w r. 1991 nastepuje ostateczna przeprowdzka. Opuszczajac w r. 1982 Polske swoje krakowskie mieszkanie odstapil bratu Jaskowi, powstaje koniecznosc stworzenia nowego gniazda. Wraz z Maria kupuja zaniedbany, bliski ruiny dwor w Bozej Woli niedaleko Blonia. Trudny remont i rozbudowa przeciagna sie do r. 1993, prace dodatkowo komplikuje reforma Balcerowicza, ktora pozera zgromadzone na inwestycje fundusze. Dwor otacza 2-hektarowy dziki park z kilkoma drzewami uznanymi za pomniki przyrody. Jurka, milosnika zwierzat, cieszy bogactwo zycia w tym kompleksie zieleni – radosc niesie kazda nowa wiewiorka, kazde nowe gniazdo i wesola ptasia rodzina. Ze Szwajcarii formalnie przenosi firme Video-Presse, odnawia tez zwiazki z Telewizja. Srodkami firmy realizuje dwa programy. Pierwszy, zatytulowany „Dreszcze”, stanowi serie filmow z dziedziny wyczynow w sportach przestrzennych off limits. Poszczegolne projekcje z talentem komentuje syn Jerzego, Tomek. Program drugi nosi tytul Videopasje i jest realizowanym cyklicznie instruktazem fotograficznym i filmowym, prwadzonym w sposob lekki i atrakcyjny. W dwoch seriach zbiera sie 28 odcinkow (12 + 16).
TAMTEGO LATA W PATRIOT HILLS
Tymczasem Jurka nadal nosi po swiecie. Kiedy jest juz 60-latkiem ulega fascynacji krainami podbiegunowymi. Zaprzyjaznia sie ze slynnym polarnikiem Markiem Kaminskim – wszystkie filmy o wyprawach arktycznych Kaminskiego sa autorstwa Jerzego Surdela. W prospekcie Fundacji Polarnej Kaminskiego czytamy:
Polarna przygoda Jerzego Surdela zaczela sie w 1995 roku. Zdjecia w Resolut Bay, na Wyspie Elsmera, na pekajacych lodach Oceanu Arktycznego, wreszcie na samym Biegunie Polnocnym. Filmowcy mieszkali w takich samych namiotach i warunkach, jak zdobywcy. Pracowali w temperaturze spadajacej do –55°. Tego samego roku Antarktyda. Dwa Bieguny w jednym roku! Wyczyn Marka Kaminskiego i film Surdela. Trzy miesiace przezyte w malym namiocie: Berkner Island, Biegun Poludniowy, Gory Ellswortha. Pierwsze samotne i dlugie wedrowki; udane wspinaczki na szczyty nigdy dotad nie zdobyte. Wiatry i huragany. Antraktyda staje sie przestrzenia bliska i fascynujaca.
W rok pozniej powrot na lodowy kontynent. Marek Kaminski podejmuje probe trawersowania Antarktydy. Jerzy Surdel spedza znowu 3 miesiace w namiocie. Wspinajac sie samotnie, zdobywa wszystkie najtrudniejsze szczyty w rejonie poludniowym Gor Ellswortha. Dysponujac identycznym, rezerwowym ekwipunkiem Marka, odbywa wielodniowe samotne wedrowki, ciagnac sanki wyladowane sprzetem i zywnoscia, o wadze zblizonej do ladunku Kaminskiego. Jest to juz swiadomy trening przed wyzwaniem najwazniejszym – przyszlym samotnym marszem do Bieguna Poludniowego.
Polarne zadurzenie Jurka powieksza jego dorobek filmowy o kolejne zbierajace nagrody pozycje – tresciowo wzbogacane przez piszacego komentarze znawce tematyki i popularnego literata Macieja Kuczynskiego.
[kartka pocztowa]
Promocyjna kartka pocztowa „Alpinusa”. Projekt: Iwona Ruszczynska (1998)
W r. 1996 na Antarktydzie rodzi sie wspomniany wyzej pomysl wlasnej wyprawy do Bieguna Poludniowego. Realizacje planuje na lata 1999–2000, a przeszlo 1000-kilometrowy przemarsz ze stukilogramowymi sankami od Hercules Inlet na 55–70 dni. Na Biegunie mialby stanac w wieku lat 65. „Chce tego dokonac – powtarza – dla milionow starszych ludzi na calym swiecie, by nabrali przekonania, ze starosc jest pojeciem, ktore definiujemy sobie sami, a wiek nie stwarza granic dla realizacji pragnien.” Jurek wpisuje swoj plan w program Roku Starego Czlowieka ONZ, zyskuje przychylnosc mediow i wladz politycznych – z dniem 8 grudnia 1998 patronat nad wyprawa obejmuje premier Jerzy Buzek. Niestety budzet przedsiewziecia przekracza kwote 200 000 dolarow, a czasy nie sa latwe – mimo wysilkow takich pieniedzy nie udaje mu sie zebrac. Nie wiek zatem staje na przeszkodzie urzeczywistnieniu marzenia, lecz twarde realia swiata, w jakim zyjemy. Na szczescie Jurek umie przegrywac i nie traci zapalu do dalszego dzialania na polu gor wysokich i kultury. Na festiwalach filmow gorskich – a jest ich coraz wiecej – jest niemal etatowym czlonkiem jury, co pozwala mu byc na biezaco z produkcja i trendami kina gorskiego – tak krajowego, jak i swiatowego. Trento (dwukrotnie), Genewa, Diablerets, Chapelle en Vercors, Tengersee w Bawarii (dwukrotnie), po kilka razy Lodz, Krakow, Gdansk, Ladek Zdroj... W czesciach „retro” festiwali perelka pozostaje jego „Odwrot”.
Wielka niespodzianka spotyka Jurka jesienia 2004 roku. Na 29. z kolei Banff Mountain Film Festival, najwiekszym i najbardziej prestizowym w calej Ameryce, bez jego wiedzy wyswietlony zostaje poza konkursem zapomniany juz „Odwrot”. Mieszkajacy w Seattle alpinista Alex Bertulis, Litwin z pochodzenia, prezentuje go jako dzielo rzekomo niezyjacego rezysera, przez siebie cudem uratowane z pozogi stanu wojennego i poddane „rekonstrukcji” kosztem 12 000 $ (!). Film zaprezentowany wieczorem 6 listopada w sekcji Retro Reels gleboko porusza widownie. Pelne emocji wprowadzenie wyglasza brytyjski alpinista Brian Hall, zachwyty glosno wyraza slynny Carlos Buhler. Ela Lipowska wraz z grupa polskich widzow licza na wyroznienie – tymczasem okazuje sie, ze film zachwyca tez jurorow i zgarnia glowna nagrode – Grand Prix. Kompletne zaskoczenie. Bertulis, choc wie ze Jurek zyje, odbiera statuetke i inkasuje pieniazki. Jurek o projekcji „Odwrotu” jak i o nagrodzie dowie sie w kraju z telewizji. Jego telefon do Banff z oswiadczeniem, ze istnieje i ze chcialby odebrac nagrode, wprawia dyrekcje w konsternacje. Z pomoca kanadyjskiego prawnika i przyjaciela, Roberta Bombiera, pieniazki udaje mu sie wydobyc, ale statuatki nie odzyska. Hochsztapler Bertulis przy swoich mocno podejrzanych intencjach ma niewatpliwa zasluge: to, ze dal „Odwrotowi” drugie zycie i ze umocnil jego pozycje na liscie swiatowych bestsellerow gorskiego kina.
W jesieni 2005 r. Jurek odbiera w Lodzi nagrode Camera Extreme, ktorej sam byl pare lat wczesniej inicjatorem. W maju 2016 r. w Zakopanem w cyklu Kino Gorskie wyswietlony zostaje Tryptyk – juz bez udzialu chorego tworcy. Szeroko komentuje to zdarzenie „Tygodnik Podhalanski”. Oryginaly trzech filmow na tasmie 35 mm Jurek przekazuje Muzeum Tatrzanskiemu – rolki pakuje do worka transportowego, ktorym w r. 1971 poslugiwal sie na Everescie. W jesieni 2016 na Festiwalu Filmow Gorskich w Ladku Zdroju odbiera ostatnie w zyciu wyroznienie – Nagrode za Szerzenie Kultury Gorskiej. Rok ten przynosi mu tez wazne wydarzenie w zyciu osobistym: formalizuje zwiazek malzenski – czwarty z kolei – z wieloletnia przyjaciolka, a w ostatnich latach opiekunka, Iwona Ruszczynska.
BYLI CHLOPCY BYLI
Zycie Jurka nie bylo ascetyczne. Byl smakoszem, amatorem whisky, bon vivantem, ze zmieniajacymi sie pieknymi dziewczetami u boku. O roku przyjazni z Jurkiem cieplo pisze w swej ksiazce znana piosenkarka, Urszula Sipinska. Lubil szybkie samochody, kochal poznawac swiat i zwiedzil mnostwo jego ciekawych zakatkow. „Lubie sie bac – mawial – lubie, kiedy adrenalina skacze wysoko, a potem przychodzi radosc z pokonania strachu.” Byl czlowiekiem wielostronnie uzdolnionym, choc nie wszystkie swoje talenty zdolal spozytkowac. Mial niewatpliwe zdolnosci techniczne. Proby pisarskie przyniosly mu juz w r. 1956 wyroznienie w Konkursie Literackim „Turysty”. Jako nastolatek robil artystyczne zdjecia, malo kto wiedzial o jego talencie poetyckim, choc na przestrzeni lat w periodykach literackich ukazywaly sie jego wiersze. W domowym zaciszu tworzyl grafiki, nosil sie nawet z zamiarem urzadzenia wystawy. Myslal o wydaniu albumu ze zdjeciami z calego swiata, ktore zgromadzil w archiwum.
Zaangazowany tworczo w pierwsze dekady telewizji, mial wklad w rozwoj jej form, szczegolnie w sferach kultury oraz dokumentacji i popularyzacji sportow gorskich. Mial zaslugi w odkrywaniu gor wysokich. W Tatrach juz jako 18-latek wytyczal nowe drogi, wspinal sie w Alpach. W gorach Etiopii wchodzil na trudne amby, w Ellsworth Mountains na Antarktydzie samotnie zdobywal dziewicze szczyty, byl pierwszym Polakiem, ktory probowal wejsc na najwyzszy szczyt swiata, Mount Everest. W Ameryce Srodkowej filmowal tajemnicze wnetrza glebokich jaskin, w tym nowych dla nauki studni w piaskowcach plaskowyzu Roraima. Jego pobudzajace do refleksji filmy wywolywaly polemiki ideologiczne typu „Czy alpinizm to jeszcze sport?”, „Po co zdobywac niezdobyte?” Jego „Odwrot” mimo skromnych rozmiarow jest zdecydowanie najlepszym obrazem calej polskiej gorskiej filmoteki krotkiego metrazu. Dzieki swym walorom artystycznym wszedl tez do scislej klasyki swiatowego gorskiego dokumentu.
Zywiolem Jurka byly gory, ale kochal tez wode. Zeglowal po krajowych jeziorach, w Wenezueli splynal z kolegami dzika rzeka Caura do Orinoko, mial wlasna lodz na Jeziorze Genewskim, z zona Ana oplynal na pontonie Korsyke. W ostatnich dekadach co roku uczestniczyl w rejsach jachtowych po egzotycznych morzach.
Naklaniany przez przyjaciol, jako emeryt postanowil zebrac swoje bogate wspomnienia i utrwalic je w ksiazce. Propozycje napisania autobiografii przygodowej otrzymal juz w r. 1979 od amerykanskiego wydawcy. Wtedy nie podjal inicjatywy, teraz pomogl mu krakowski literat, Andrzej Mirek, ktory siegnal do formy wywiadu-rzeki. Ksiazka otrzymala tytul „Gory, ludzie, kontynenty w obiektywie ekstremalnej kamery” i ukazala sie dzieki inicjatywie wydawniczej oficyny Annapurna Romana Goledowskiego. W trakcie pisania material rozrosl sie i zostal podzielony na dwa tomy. Pierwszy, doprowadzony do r. 1974 i zakonczony rozdzialem „Zagadka yeti”, ukazal sie w r. 2015 jako „czesc I”, tom drugi czeka na edycje.
[Prace nad filmem
Jedna z wesji okladki ksiazki Jerzego Surdela. Proj. Stefan Nyka
O dokumentacje i popularyzacje swojego dorobku artystycznego Jurek nie dbal zupelnie. Na stworzenie czeka – dzis technicznie latwe – zgranie wszystkich jego dziel w Filmoteke Jerzego Surdela. Warto by opracowac antologie jego artykulow i wywiadow, rozproszonych po gazetach, czasopismach i nosnikach elektronicznych. Ktos z krytykow kina moglby podsumowac calosc jego tworczosci, a przy okazji takze dorobku calkiem zapomnianego Zbigniewa Kaliniewicza. Otwarty temat stanowi la vie romancee Jurka – niewatpliwie bujne i niebanalne.
Zycie Jurka Surdela – wiecznego mlodzienca – jest dla biografa tematem bardzo trudnym. Dziesiatki – ba, setki – zdarzen, przygod, sukcesow, a takze potkniec i niepowodzen. W Tatrach wspinal sie m.in. z Bielem, Dlugoszem, Warteresiewiczem, Puskasem, Piotrowskim, z weteranow przedwojennych znal Chmielowskiego, Korowicza, oboje Paryskich, Ostrowskiego, Zulawskiego, Gronskiego, Chwascinskiego i wielu innych. Nie brakowalo momentow dramatycznych, jak ocieranie sie o smierc przyjaciol. Z jego okolo 15 wyjazdow klubowych i wypraw, az 4 stracily uczestnikow: Ewe Dewitz, majora Harsha Bahugune, Zbyszka Kaliniewicza, Staszka Latalle. Jurek czul sie po trosze wspolwinny tym wypadkom, wszak troje z tej czworki wyjechalo na jego zaproszenie. W Sotano San Agustin w Meksyku zlozona z 70 ratownikow miedzynarodowa ekipa wyciagala z glebokosci 500 m Jozefa Cubera, sparalizowanego po 20-metrowym upadku i zlamaniu kregoslupa. Jurek filmowal akcje wiszac w ciemnych bezdniach na linach.
[Zbigniew Kaliniewicz]
Zbigniew Kaliniewicz w drodze do Doliny Pieciu Stawow. Fot. Jozef Nyka.
Na wyprawach odswiezal dawne przyjaznie, poznawal coraz to nowych ludzi – z reguly nietuzinkowych: sport, kultura, polityka. Pisze o sobie: „Krecac filmy o przedsiewzieciach ekstremalnych mialem szczescie poznac wielu sposrod najwybitniejszych eksploratorow epoki. To od nich uczylem sie jak zyc i pracowac w warunkach najtrudniejszych: jak rozkladac wysilek, jak przetrwac i przezyc. Oni tez nauczyli mnie rzeczy najistotniejszej: w zdobywaniu najwazniejsza jest wola. Kluczem sukcesu sa nie miesnie, lecz rozum.” W zakonczeniu czekajacej na wydanie drugiej czesci ksiazki Andrzej Mirek pyta Jurka o plany na starosc. Jurek odpowiada:
Starosci sie nie planuje – nie jestesmy w stanie przewidziec wlasnego konca. Starosc pochlania nas codziennie – nieustannie toniemy we wlasnej niemocy, w biologicznych ograniczeniach, w nieustannej degradacji ciala i umyslu. Nasza pamiec staje sie dziurawa – jest to czas smutnej wedrowki ku nicosci. Pewnie latwiej tym, ktorzy na tej drodze polykaja slodkie lekarstwo – opium zludzenia. Ja go nie zazywam. Starosc to prawdziwa, nieuchronnie smiertelna choroba, na ktora nie ma ratunku. Znikamy w mroku. Tylko nieliczni pozostawiaja po sobie jakis slad.
Jurek musial juz byc wtedy swiadom tego, ze sam nalezy do garstki tych nielicznych wybrancow losu, a slad, jaki pozostawi jest mocny i trwaly, trwalszy od honorow publicznych i marmurowych tablic. Zmarl w Bozej Woli 20 pazdziernika 2018 roku – grob ma nie na Powazkach, nie na Peksowym Brzezku, lecz na skromnym Wypalenisku w Sochaczewie.
[wiersz]
Zycie Literackie 31 XII 1967