28.02.2006 HIMALAJE - ZAPOWIEDZI WIOSENNE 02/2006 (58)
Niepokoje społeczno-polityczne w Nepalu nie sprzyjają turystyce, choć jak wynika z ostatniej publikacji nepalskiej gazety "Kantipur", w r. 2005 spadek przyjazdów w stosunku do r. 2004 nie jest katastrofalny -- wyniósł tylko 2,5% (w przylotach 4%). Rada Turystyki Nepalu (NTB) narzeka na zagraniczne agencje turystyczne, które szerzą panikę i odwołują całe wyprawy. Natomiast na wysokim poziomie utrzymuje się "turystyka pątnicza", szczególnie krajowa, m.in. dzięki paru nadzwyczajnym świętom religijnym, takim jak np. Mahashivarati. Jeśli chodzi o alpinizm wyprawowy, w planach sezonu wiosennego wyraźnie widać przesunięcie działalności ze strony południowej (Nepal) na północną (Tybet), chociaż jak wynika ze statystyk, droga z Doliny Khumbu daje większe szanse na sukces.
Na liście najpełniej prezentuje się Mount Everest, na który wiosną 2006 wybiera się przeszło 25 wypraw i mniejszych zespołów -- około 10 przez Kocioł Khumbu, reszta od strony Tybetu. Największe wyprawy liczą po 20 i więcej osób. Przedsiębiorstwami pracującymi odpłatnie na rzecz innych wypraw będą ekipy Russela Brice i Dana Mazura -- ta druga po obydwu stronach masywu. Najliczniej pojawiają się Hiszpanie, zapowiedziano kilka grup anglosaskich, jest też kilkanaście wypraw komercyjnych, w tym "otwarte", przyjmujące przygodnych uczestników na miejscu. Z krajów egzotycznych widzimy Izrael, Palestynę, Ekwador, Afrykę Południową. Prawdziwy coctail narodowościowy stanowi "Wyprawa Pokoju", której organizatorzy zadbali też o pełną reprezentację ważniejszych religii świata: chrześcijaństwa, wyznania mojżeszowego, buddyzmu, islamu, hinduizmu, nie brak nawet dwóch ateistów. Główny ruch będzie na obu drogach normalnych, choć jest też plan wejście granią zachodnią i Kuluarem Hornbeina (wojskowa wyprawa brytyjska). Kilku zespołom marzy się wpis na strony księgi Guinnessa. Dwie wyprawy planują zjazdy na nartach północną ścianą Everestu (3000 m wysokości) -- jednym z amatorów jest mieszkający w Chamonix Szwed Tomas Olsson. Paulina Alestna z Ekwadoru chciałaby stanąć na Evereście jako pierwsza pani z tego kraju. Rob Gauntlett (18) i James Hooper (19) pragną zostać najmłodszymi Brytyjczykami na czubku świata. Na obszar Nepalu wjechała brytyjska wyprawa rowerowo-wspinaczkowa, która w 16 osób pedałuje znad Morza Martwego, z najgłębszej depresji kontynentu, na jego najwyższy szczyt, Mount Everest. Trasa rowerowa wynosi 8000 km, deniwelacja "depresja-szczyt" 9258 m. Listę MountEverest.net uzupełnijmy w tym punkcie drugą identyczną inicjatywą: Od paru dni w Katmandu bawi wiedeńczyk Geri Winkler, który znad Morza Martwego przejechał w stronę Everestu rowerem 7870 km (profil), by wejść na wierzchołek jako diabetyk, chorujący na cukrzycę od 28 roku życia. Do dziwacznego rekordu szykuje się brytyjska babcia Mary Woodbridge (zdjęcie), która 5 marca odlatuje do Nepalu i zamierza zdobyć Everest razem ze swą 4 1/2-letnią jamniczką Daisy -- bez Szerpów i bez tlenu, a liczy sobie -- uwaga! -- 85 latek. Wygląda to na próbę samobójstwa lub na żart, ale chyba żartem nie jest: treningi starszej pani już jesienią pokazała jedna z austriackich stron internetowych. Szanse ma duże -- głównie jednak w dziedzinie publicity, zwłaszcza że lekarze z NASA postanowili obwiesić ją (a także psinę) czujnikami medycznymi, by zdobyć ciekawe dane o funkcjonowaniu starczego organizmu na dużej wysokości.
Na liście MountEverest.net nie ma żadnej wyprawy z Europy Wschodniej ani z Rosji, choć jak donosi RussianClimb.com, Rosjanie szykują się na Manaslu (Siergiej Bogomołow z tow.). To samo źródło informuje, że korzystając z 50-procentowych jubileuszowych zniżek opłat, Manaslu wybrały również dwie wyprawy z Kazachstanu -- w ramach jednej z nich Denis Urubko i Siergiej Samojłow zmierzą się z nową trudną drogą. Jurij Jermanek z Jekaterinburga planuje trawersowanie Everestu z południa na północ -- bez maski tlenowej i w ramach 8-osobowej polsko-rosyjskiej wyprawy, kierowanej przez Bogusława Ogrodnika. W trawersie ma mu towarzyszyć 6 kolegów, dwóch przygotuje obozy na drodze północnej. Wiadomość o innej inicjatywie polskiej pojawiła się w MountEverest.net w dniu 28 lutego. Wynika z niej, że do ostatecznej 8-tysięcznej rozgrywki przygotowuje się Piotr Pustelnik, który wiosną chciałby rozliczyć się z Annapurną (jej wschodnią granią), latem zaś z Broad Peakiem (granią południową). Rozgrzewką ma być spacerek na Cho Oyu. W skład jego małej ekipy wejdą Piotr Morawski oraz Amerykanin Don Bowie, może także Peter Hamor. Piotrowi już tylko Annapurny i Broad Peaka brakuje do pełnej 8-tysięcznej czternastki. Kilka wypraw zjawi się wiosną pod Dhaulagiri (m.in. 66-letni Hiszpan Carlos Soria), dwie lub trzy pod Lhotse (również objętą jubileuszową zniżką). Podobnie jak w lata poprzednie, zjadą w Himalaje kolekcjonerzy 8-tysięczników oraz szczytów 7 kontynentów. Hiszpan Juan Oiarzabal, rekordzista pod względem liczby wejść 8-tysięcznych (21), zaleczył amputacje z K2 i wyjeżdża na Yalung Kang, co może zapowiadać próbę rozszerzenie listy 8-tysięcznej także o wybitniejsze boczne wierzchołki. Do pierwszej kobiecej Korony Himalajów z energią prze Austriaczka Gerlinde Kaltenbrunner (zdjęcie), która wraz z Ralfem Dujmovitsem chce tej wiosny zaatakować dwa nader poważne cele: Kangchendzöngę i Lhotse, Kangchendzöngę od południa -- "wenn möglich im Alpinstil". Zostałyby jej wtedy 4 szczyty, w tym Mount Everest, z którego w zeszłym roku zawróciła, ratując towarzysza.
Co mniej cierpliwe wyprawy już pakują bębny i plecaki -- niedługo w eter polecą konkretne doniesienia z baz a potem obozów i szczytów. Miejmy nadzieję, że tym razem bez sensacji typu Lafaille czy październikowego Kang Guru.
28.02.2006 CO NOWEGO U SĄSIADÓW? 02/2006 (58)
Więcej swobód w Fatrze
Dobra wiadomość dla miłośników Małej Fatry. W lutym 2006 wprowadzono pewne zmiany do regulaminu tamtejszego parku narodowego, który obowiązywał od r. 1995. Po 10 latach został ponownie otwarty jeden z najpiękniejszych szlaków turystycznych w Małej Fatrze, wiodący z miejscowości Kamence doliną Obšívanki (zdjęcie) na grzbiet Sokolia (znaki żółte). Wolno się nim poruszać przez cały rok, z wyjątkiem okresu ochronnego (1 marca -- 15 czerwca). Dwa szlaki na szczyt Wielkiego Rozsutca (z przełęczy Medziholie i z przełęczy Medzirozsutce), dotychczas zamykane pomiędzy 1 października a 30 czerwca, są znowu udostępnione jesienią i zimą. Podobnie jak w przypadku Obšívanki, będzie tu tylko obowiązywał 3,5-miesięczny okres ochronny, związany z zakładaniem gniazd przez ptaki (1 marca -- 15 czerwca). Amatorzy zimowych wycieczek powinni pamiętać, że w drodze na szczyt Wielkiego Rozsutca niezbędne mogą być raki i czekan, które zresztą przy oblodzeniu przydają się też na innych fatrzańskich szlakach. Pozostałe przepisy PNMF nie zmieniły się w istotny sposób. Rowerzyści na obszarze parku narodowego mogą się poruszać tylko po drogach otwartych dla samochodów, w otulinie mają jeszcze do dyspozycji znakowane trasy rowerowe. Imprezy masowe (od 100 uczestników w górę!) muszą być zgłaszane dyrekcji parku 10 dni wcześniej.
Sprawy ratownictwa
Z dniem 1 lipca 2006 na Słowacji wchodzą w życie nowe przepisy, dotyczące finansowania akcji ratowniczych w górach. Poszkodowany będzie obciążony tymi wszystkimi kosztami poniesionymi przez Horską Záchranną Službę, których nie pokryje jego ubezpieczyciel zdrowotny. Nie będzie już miało znaczenia, czy wypadek wydarzył się z naruszeniem regulaminu parku narodowego, czy też nie. Za złamanie przepisów będzie groziła osobna kara administracyjna w postaci mandatu (jak podano aż do 100 000 koron!). Nie jest pewne, jak po 1 lipca będzie wyglądał status tzw. "Karty darcu -- podporovateľa HZS a LZZS", która do tej pory gwarantowała bezpłatne udzielanie pomocy przez ratowników, a także transport lotniczy, nawet jeśli wypadek zdarzył się z winy poszkodowanego i z naruszeniem przepisów. Należy chyba oczekiwać, że komercyjne firmy ubezpieczeniowe przygotują swoje propozycje. Nie ulega wątpliwości, że Polacy, którzy na Słowacji uprawiają różne ryzykowne formy turystyki powinni zadbać o wykupienie odpowiedniej polisy. Dobrym rozwiązaniem może być np. wstąpienie w szeregi Oesterreichischer Alpenverein, który oferuje atrakcyjne cenowo ubezpieczenie od kosztów ewentualnej akcji ratowniczej na całym świecie (szczegóły: www.alpenverein.at).
Tymczasem na Słowacji słychać głosy krytyki wobec HZS. Działającej od r. 2003 ogólnosłowackiej organizacji ratowniczej zarzuca się m.in. opieszałość w prowadzeniu akcji i celowe marginalizowanie roli ratowników-ochotników, skupionych w kilku społecznych stowarzyszeniach. Krytykowane są też nadmierne wydatki, aktualnie trwa budowa punktu informacji dla turystów w Starym Smokowcu i głównej siedziby HZS w Górnym Smokowcu.
Dobre nowe "pięćdziesiątki"
Zaopatrując się w mapy warto zwrócić uwagę na serię czeskiego wydawnictwa Shocart w skali 1:50 000, obejmującą obecnie obszar całej Słowacji. Od map słowackiego potentata, VKU Harmanec, różnią się one na korzyść. Są skromniej wydane, bez dodatkowej książeczki-informatora, ale dzięki temu poręczniejsze i tańsze. Mają szczegółowszy rysunek (poziomice co 10 metrów). Format map jest nieco większy, a podział na arkusze lepiej dostosowany do oczekiwań i potrzeb turysty. Nad aktualizacją treści turystycznej słowackich map Shocartu czuwają działacze Klubu Slovenských Turistov. Dzięki czemu jest tu zdecydowanie mniej błędów, niż w ostatnich edycjach VKU Harmanec. Godne polecenia są też oczywiście mapy Shocartu z obszaru Czech. Niestety map obejmujących tereny Słowacji nie ma w Polsce w handlu księgarskim. Można się w nie zaopatrzyć w większych księgarniach na Słowacji lub zamówić je drogą internetową: www.shocart.cz.
Imprezy, spotkania
Marzec jest w Tatrach Słowackich miesiącem dużych imprez zimowych. W dniach 10--12 marca 2006 w Starym Smokowcu i w Dolinie Zimnej Wody Slovenská Skialpinistická Asociaciá organizuje spotkanie narciarzy wysokogórskich pod nazwą "Skialpmiting Wysokie Tatry". Uczestnicy wezmą udział w prezentacjach slajdów, wykładach, pokazach terenowych i wycieczkach. 11 marca będą mieli okazję obejrzeć najciekawsze zmagania uczestników innej imprezy, Memoriału im. Vlada Tatarki (międzynarodowe zawody służb ratowniczych). Dla ratowników punktem startu będzie Siodełko (hotel "Hrebienok"). Na trasie liczącej 20 km i 1280 m przewyższenia zademonstrują oni swoje umiejętności wspinaczkowe i narciarskie, startując w dwóch grupach wiekowych (do 40 lat i powyżej 40 lat). Organizatorami tej imprezy są Horská Záchranná Služba i Himalaya Club Vysoké Tatry.
Na kolejny marcowy weekend (18--20 marca) zapowiedziano III edycję wielkiego święta narciarskiego w Dolinie Żarskiej w Tatrach Zachodnich -- Skialpfest 2006. Organizatorzy spodziewają się, że będzie to zlot skialpinistów i turystów-narciarzy z całej środkowej Europy. Oprócz zawodów zaplanowano projekcje filmów, dyskusje, wspólne zabawy. Specjalny program przygotowano dla narciarzy rekreacyjnych, którzy od specjalistów dowiedzą się wiele o technice jazdy, śniegu, lawinach i innych niebezpieczeństwach zimowych gór. Organizatorem jest (od r. 2003) prężny Skialpinistický Klub Žiarska Dolina.
Monika Nyczanka
10.02.2006 Z ŻYCIA ORGANIZACJI 02/2006 (58)
Sprawy UIAA
Międzynarodowa Unia Towarzystw Alpinistycznych (UIAA) próbuje wyjść z dołka, w jakim się -- z różnych powodów -- znalazła. Po rezygnacji z prezesury Alana Blackshowa, obowiązki prezesa do jesieni pełni Pierre Humblet. W dniach 21 i 22 stycznia w Bernie zebrała się Rada Unii, a głównymi tematami były sprawy organizacyjne i reorganizacyjne. Omówiono pracę Biura, w tym cyrkulację informacji. Jak wiemy, biuletyn UIAA nie ukazuje się już od kilku lat a strona internetowa słabo reprezentuje paromilionową organizację. Od listopada wydawany jest ubogi w treść 1-stronicowy komunikat "The UIAA Board's Newsletter". Mimo zmian reorganizacyjnych, większość agend działa po staremu, choć rozbudowuje się Komisja Organizacji Zawodów Wspinaczkowych (por. GS 01/06), która utworzyła specjalne biuro i wyłoniła podkomisję Mediów, Marketingu i Promocji. Rozpisano konkurs na urząd kapitana sportowego, na który zgłosiło się kilkunastu niezłych kandydatów. Kalendarz imprez sportowych na r. 2006 jest bogaty, a najbliższą wielką imprezą będą w dniach od 28 lutego do 4 marca -- w parę dni po olimpiadzie -- III Światowe Mistrzostwa w Alpinizmie Narciarskim w Cuneo w Piemoncie, gdzie mają zjawić się drużyny z 35 krajów. Wiosenne zebranie Rady UIAA zwołano na 13 maja, Walne Zgromadzenie odbędzie się 14 października w Banff w Kanadzie. Wybierze ono nowego prezesa i zaaprobuje plany głębszych zmian w strukturze Unii. UIAA zrzesza aktualnie 97 organizacji z 68 krajów z łączną liczbą ok. 2,5 miliona członków.
Włochy
Największe i najbogatsze na świecie muzeum alpejskie -- Museo Nazionale della Montagna "Duca degli Abruzzi" w Turynie, mieszczące się w zabytkowym kompleksie poklasztornym na Monte dei Cappuccini, przeszło generalny remont i przebudowę. Roboty trwały 26 miesięcy. 11 grudnia, w Międzynarodowym Dniu Gór, obiekt został uroczyście otwarty. W imprezie uczestniczyło wielu wybitnych alpinistów z prezesem CAI Annibale Salsa na czele, do honorowych gości należał Walter Bonatti. Reprezentowane były władze miasta, regionu i kraju, zjawił się nawet jeden z ministrów. Międzynarodowy Rok Gór (International Mountain Day), parę lat temu ustanowiony przez UNESCO, u nas nie został dotąd zauważony ani przez władze, ani parki narodowe, ani nawet PZA. W naszym kalendarzu organizacyjnym takiego święta po prostu nie ma. We Włoszech w uroczystości Dnia Gór włączył się sam Prezydent Republiki, który zaprosił licznych gości na okolicznościowe przyjęcie w Quirinale Palace w Rzymie, a działaczy organizacji i agend górskich udekorował wysokimi odznaczeniami.
Francuskie kryształy
"Kryształy FFME" są francuskimi odpowiednikami Złotych Czekanów i podobnych górskich "oscarów" sportowych. W tych dniach (11 lutego) w wielkiej sali "Majestic" w Chamonix odbywa się doroczna gala z udziałem całej francuskiej wysokogórskiej "śmietanki". W poprzednie lata gospodarzami imprezy byli m.in. Ricardo Cassin, Robert Paragot, zmarły niedawno Lucien Bérardini -- w tym roku głównym prezenterem będzie zasłużony eksplorator, François Marsigny. W składzie Jury są m.in. René Desmaison, Pierre Mazeaud, Bernard Domenech, Jean-Claude Marmier. "Kryształy" przyznawane są alpinistom francuskim za sukcesy europejskie i zamorskie. Do pierwszej kategorii kandyduje tylko jeden zespół: autorzy nowej drogi na północnej ścianie Grandes Jorasses. Do nagrody wyprawowej nominacji jest kilka, wśród nich nowe drogi na Tengi Ragi Tan w Nepalu, Trango w Karakorum, San Lorenzo w Patagonii czy pierwsze w ogóle wejścia na dwa siedmiotysięczne szczyty w masywie Chomo Lönzo. W ocenie dokonań duże znaczenie ma mieć styl przejścia, w sensie wzięcia na siebie ryzyka oraz minimalizacji środków technicznych. Jako komentarz warto tu dodać, że w roku zeszłym "Cristal FFME" otrzymał Jean-Christophe Lafaille (zdjęcie), którego parę dni temu owa chwalebna minimalizacja środków i "engagement total" doprowadziły do śmierci na Makalu.
Równolegle w Grenoble przyznane zostaną tegoroczne Złote Czekany, nagroda również francuska ale o zasięgu międzynarodowym. Wydarzeniu już towarzyszy niemiła burza medialna. Nominację Ermanna Salvaterry za Cerro Torre (zob. GG 12/05 z 01.12.2005) z furią zaatakował Cesare Maestri, który po raz kolejny stwierdza, że to on w r.1959 poprowadził drogę na ten szczyt i on wraz z Tonim Eggerem 31 stycznia stanął jako pierwszy na dziewiczym wierzchołku. Za parę dni dowiemy się, komu przypadły zaszczytne wyróżnienia.
Hore zdar!
Na otwarcie roku, Česky horolezecky svaz (ČHS) zwołał konferencję prasową, na której przedstawił wyniki roku 2005 i plany na rok bieżący. Związek liczy aktualnie 13 500 członków, zrzeszonych w 380 oddziałach różnej wielkości (od 5 do 250 członków). Wyniki sportowe obejmują Tatry, Alpy, Lofoty, Jordanię (Wadi Rum), Andy, Himalaje, Karakorum i inne pasma górskie. Światowe sukcesy ČHS ma we wspinaniu sportowym, dość powiedzieć, że Czechami są Tomáš Mrázek i cudowne dziecko skały, 12-letni Adam Ondra. Ogłoszona lista "Výstupy roku 2005" pokazuje niebanalne kierunki działania Czechów i ich najważniejsze osiągnięcia. Zmartwieniem naszych czeskich kolegów są bardzo liczne wypadki górskie, od szeregu lat przekraczające 20 ofiar rocznie. W roku sprawozdawczym zginęło w górach 29 osób (w latach 2001-04 kolejno 22. 23, 21 i 25 osób). Komisja Bezpieczeństwa ČHS przedstawiła wzorowo opracowaną analizę za pięciolecie 2001-2005, rozpatrującą wypadki we wszystkich możliwych przekrojach. Z wyliczeń i analiz wynikają różnorakie spostrzeżenia i wnioski, szczegółowo skomentowane. Większość ofiar, to turyści wysokogórscy (47), na drugim miejscu są alpiniści i wspinacze skałkowi (40), aż 21 zabitych wykazuje rubryka sporty zimowe. Najczarniejszym miesiącem jest sierpień. Jeśli chodzi o przyczyny nieszczęść, najwięcej jest upadków i śmierci w lawinach (diagram), gros tragedii przypada na Tatry Słowackie (44), w skałach Czech zginęło 21 osób (!), w Alpach 33. Krytyczny wiek, to lata 26-30, ale są i seniorzy: 10 ofiar przekroczyło sześćdziesiątkę. Żaden Czech nie zginął w górach polskich.
Austria
Österreichischer Alpenverein jest jednym z najstarszych i największych towarzystw górskich na świecie, należy też do najszybciej rozwijających się. W r. 2005 lista jego członków powiększyła się o 11 225 nazwisk i obejmuje obecnie 317 950 osób. Podobny a nawet większy przyrost ÖAV odnotował też w r. 2000. Działaczy cieszy fakt, że dopływ nowych kadr nie odnosi się tylko do roczników starszych, ale także, a nawet głównie do młodzieży do lat 25. Prezes towarzystwa, dr Peter Grauss, za dwa pierwszoplanowe czynniki sprzyjające rozwojowi organizacji uważa zapewniany członkom "pakiet ubezpieczeniowy" (Alpenverein Weltweit Service) oraz atrakcyjność oferty korzystania ze świata gór w postaci turystyki, alpinizmu, wspinania, nart, spadolotniarstwa, wycieczek rodzinnych, wypraw w góry egzotyczne, rozlicznych imprez kulturalnych itp. Österreichischer Alpenverein ma 197 sekcji, z których największymi są Innsbruck (25 000 członków), "Austria" w Wiedniu (22 000) i Österreichischer Gebirgsverein (19 670). Ciekawostką są dwie stare sekcje zagraniczne ÖAV -- w Belgii (Sektion Flandern) i Anglii (Sektion Britannia), obie razem liczące 11 550 członków. W pracy organizacyjnej duży nacisk kładziony jest na pozyskiwanie młodzieży, m.in. przez rozwój wspinania sportowego. Towarzystwo ma obecnie 140 sztucznych kompleksów wspinaczkowych, a swoich młodych mistrzów -- Davida Lamę, Angelę Eiter, Barbarę Bacher i kilkoro innych -- ostatnio publicznie uhonorowało w Innsbrucku. Oprócz ÖAV, w Austrii działa kilka innych dużych towarzystw górskich.
08.02.2006 "TATERNIK" I INTERNET 02/2006 (58)
[Taternik]
Prenumerata Taternika. Decyzją Zarządu PZA w r. 2006 ukażą się dwa podwójne numery "Taternika". Podobnie jak dotychczas, pismo będzie sprzedawane w salonach prasowych EMPiK, w Sklepach Podróżnika i w Antykwariacie Górskim "Filar". Oprócz dotychczas istniejących w Warszawie, Krakowie, Katowicach i Bielsku-Białej, otwarte zostały dwa nowe Sklepy Podróżnika:
Łódź, ul. Wschodnia 38, tel. 042 632-26-65;
Poznań, ul. Ślusarska 16, tel. 061 851-73-89.
Kto chciałby otrzymywać "Taternika" pocztą do domu, powinien do końca marca b.r. przesłać kwotę 20 zł (dwadzieścia złotych) przekazem pocztowym lub przelewem na konto:
Polski Związek Alpinizmu
Ul. Noakowskiego 10 m. 12
00-666 Warszawa
Nr konta: 53 1160 2202 0000 0000 5515 6378 .
Cena obejmuje numery 1--2/2006 i 3--4/2006 i zawiera koszty przesyłki. Oprócz imienia i nazwiska oraz celu przekazu, należy koniecznie podać adres, na który mają być wysyłane egzemplarze czasopisma.
Kluby nie będą już otrzymywały egzemplarzy sygnalnych -- mogą wykupić prenumeratę, lub złożyć specjalne zamówienie. Ponieważ numer 1--2/2006 powinien objąć tegoroczny sezon zimowy, jego ukazania należy spodziewać się w drugiej połowie kwietnia lub na początku maja. Wydanie numeru 3--4/2006 planowane jest na listopad.
Strona internetowa PZA. Zarząd PZA zlecił mi prowadzenie działu "Z gór i skał" na stronie internetowej PZA. W przyszłości być może zostanie on rozszerzony. W imieniu Zarządu zwracam się z apelem do wszystkich, a szczególnie do osób korzystających z dofinansowań PZA, o nadsyłanie informacji o swojej działalności górskiej, tak szybko jak to jest możliwe, na adres mailowy Biura PZA, z kopią na mój adres.
Janusz Kurczab