WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO
Wszystkim naszym milym Czytelnikom zyczymy z serca pogodnych i radosnych swiat Bozego Narodzenia, a w pare dni pozniej -- wsrod huku petard i z kielichem szampana w garsci -- wejscia pewnym krokiem w swiatlo Nowego Tysiaclecia, ktore ma byc pomyslniejsze i madrzejsze od tego zostajacego poza nami.
redakcja
 

 
22.12.2000 POZEGNANIE WHP 12/2000 (1)
21 grudnia, na skapo przyproszonym sniegiem Starym Cmentarzu w Zakopanem odbyla sie uroczystosc pozegnania zmarlego w ostatnia sobote Witolda Henryka Paryskiego. Kondukt zalobny ruszyl sprzed starego kosciolka glowna alejka Peksowego Brzyzka az do jej zakretu w pn.-wsch. czesci cmentarza (w poblizu mogily Jozefa Krzeptowskiego). Nad grobem wygloszono mowy pozegnalne. Pierwszy zabral glos pelniacy role gospodarza uroczystosci dyrektor TPN, Wojciech Gasienica-Byrcyn. Przypomnial zgromadzonym zyciorys i dokonania Zmarlego, podkreslajac wyjatkowe zaslugi wobec Parku i przyrody tatrzanskiej. Kolejnymi mowcami byli Wieslaw Wojcik (zdjecie), redaktor rocznika "Wierchy" oraz Krzysztof Kulesza i Piotr Konopka reprezentujacy srodowisko przewodnickie. Jako ostatni przemowil profesor Zbigniew Mirek, ktorego wystapienie mialo najbardziej osobisty charakter. W uroczystosci ze wzgledu na wiek i stan zdrowia nie mogla uczestniczyc zona Zmarlego, dr Zofia Radwanska-Paryska, w jej imieniu zebranym podziekowal dyrektor Byrcyn. Przy dzwiekach "Krywania" prosta debowa trumne przykryta galazka kosodrzewiny (zdjecie) opuszczono do grobu, ktory po chwili pokryly wience i kwiaty od osob prywatnych i organizacji. Po uroczystosci wiekszosc przybylych wziela udzial w mszy swietej odprawionej w starym kosciolku. Nad grobem Witolda Henryka Paryskiego zebrali sie liczni Zakopianie, widoczni byli przedstawiciele TPN, TOPR i GOPR, organizacji przewodnickich, pracownicy Muzeum Tatrzanskiego, wladze miasta. Przyjechali tez delegaci organizacji gorskich ze slowackiej strony Tatr i z Krakowa (zdjecie). Zabraklo jednak wielu osob, slabo reprezentowane byly srodowiska warszawskie czy slaskie. Jednym z kilku powodow byl zapewne przedswiateczny termin pogrzebu. Czulo sie tez brak bliskich Pana Witolda -- rodziny czy wspoltowarzyszy gorskich wypraw. Ci ostatni dawno juz odeszli na wieczna wspinaczke. (mn)
Mowy pozegnalne na stronach Tatrzanskiego Parku Narodowego.
17.12.2000 WHP NIE ZYJE 12/2000 (1)
Wieczorem 16 grudnia 2000 zmarl Witold Henryk Paryski (zdjecie). Urodzil sie 10 wrzesnia 1909 w Pittsburghu w USA. Od roku 1922 mieszkal w Zakopanem. W roku 1933 ukonczyl studia medyczne na Uniwersytecie Jagiellonskim. Jednak nie medycyna miala stac sie trescia jego zycia. Od poczatku pobytu pod Tatrami uprawial turystyke, w roku 1923 zaczal jezdzic na nartach, od 1925 wspinal sie w towarzystwie wielu slaw polskiego taternictwa. Uczestniczyl w pierwszych przejsciach szeregu wybitnych drog tatrzanskich (Filar Leporowskiego, pn.-wch. filar Rumanowego, prawy filar pn. sciany Widel). Byl przewodnikiem tatrzanskim, ratownikiem i lekarzem TOPR, instruktorem taternictwa, przewodnictwa i ratownictwa. Kierowal praca wielu instytucji i organizacji zwiazanych z gorami. Byl m.in. czlonkiem zarzadow ST AZS, ST PTT, Klubu Wysokogorskiego, w latach 1945--46 naczelnikiem TOPR, pieciokrotnie prezesowal Kolu Przewodnikow Tatrzanskich PTTK. Byl zwiazany z Muzeum Tatrzanskim. Od roku 1929 pracowal naukowo i publikowal. Interesowaly go szczegolnie historia regionu, bibliografia, nazewnictwo, ochrona przyrody, kultura ludowa Tatr i Podtatrza. Nie sposob wyliczyc chocby najwazniejszych jego prac tatroznawczych. Fundamentalne znaczenie maja na pewno dwa dziela jego zycia. W l. 1951--88 opublikowal 25-tomowy przewodnik taternicki "Tatry Wysokie", a potem "Encyklopedie tatrzanska" (1972) i "Wielka Encyklopedie Tatrzanska" (1995). Nad encyklopediami i wieloma innymi ksiazkami pracowal do spolki z zona, towarzyszka prawie 60 lat zycia, botaniczka dr Zofia Radwanska-Paryska. Trzykrotnie byl redaktorem "Taternika" (1947--49, 1956, 1960--63). Poza Tatrami interesowaly go gory Ameryki Lacinskiej. W l. 1936--37 byl uczestnikiem II polskiej wyprawy alpinistycznej w Andy, w l. 1938--39 bral udzial w wyprawie do Nikaragui. Z tych wypraw przywiozl pierwsze wejscia na dziewicze wysokie 6-tysieczniki a takze bogate zbiory zoologiczne dla Polskiej Akademii Umiejetnosci. Jeden z kilku nowych gatunkow zebranych przez niego skoczogonkow nazwany zostal Andiella paryskii. Wydal kilka prac andoznawczych, a do ostatnich miesiecy zycia gromadzil materialy do wielkiej monografii Andow. Byl czlonkiem honorowym organizacji gorskich (w tym PZA), klubow przewodnickich, Towarzystwa Ochrony Tatr, Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego. Wielokrotnie odznaczany. W lutym 2000 oboje Paryscy otrzymali Krzyze Komandorskie z Gwiazda Orderu Odrodzenia Polski. Mimo iz zyl dlugo i pracowal do ostatnich dni zycia pozostawil kilka wielkich dziel, ktorych nie zdazyl doprowadzic do konca (bibliogarafia Tatr i Podtatrza, slownik gwar podhalanskich, monografia Andow). Dzieki zaletom umyslu, uporowi i benedyktynskiej pracowitosci zapewnil sobie miejsce w rzedzie najwybitniejszych Polakow XX wieku. Odszedl w wyjatkowo ciezkim dla naszej kultury roku 2000. (mn)
17.12.2000 WITOLD H. PARYSKI 12/2000 (1)
Mowiono o nim "zelazny Wuhap" (zdjecie), a byly w tym powiedzeniu i podziw, i zazdrosc, i oczekiwanie dalszych lat owocnej pracy. Witold Henryk Paryski urodzil sie w Pittsburghu we wrzesniu 1909 roku, liczyl wiec 91 lat, z czego 70 poswiecil niezmordowanej pracy na rzecz gor wysokich. Byl niekwestionowanym autorytetem naukowym w sprawach Tatr, malo kto jednak wiedzial, ze nalezy tez do najwybitniejszych znawcow eksploracji Andow, w ktorej sam zreszta uczestniczyl. Zredagowane przez niego roczniki "Taternika" (1947--63) naleza do najlepszych w historii tego czasopisma, a jego tworzony przez 40 lat, nabity trescia 25-tomowy przewodnik wspinaczkowy po Tatrach Wysokich (1951--88) byl -- i jest -- biblia kolejnych pokolen taternikow, zas opracowana wespol z zona Zofia 1500-stronicowa "Wielka encyklopedia tatrzanska" (1995) stanowi zwienczenie calej poteznej i wielowatkowej literatury tatrzanskiej. Poprzedzila ja wydana w r. 1973 "Encyklopedia tatrzanska". Naukowa specjalnosc Witolda H. Paryskiego stanowilo nazewnictwo Tatr i Podhala -- chyba okolo tysiaca szczegolowych nazw tatrzanskich sam wymyslil i wprowadzil.
Przez dlugie lata WHP -- dzis czlonek honorowy roznych zrzeszen wysokogorskich -- byl dzialaczem i doradca organizacji taternickich, szkolil mlodziez, kierowal imprezami, reprezentowal Klub w gremiach miedzynarodowych, wyedukowal kilka generacji przewodnikow tatrzanskich, byl czlonkiem i kierownikiem TOPR a takze bezkompromisowym obronca tatrzanskiej przyrody. Swoje wielkie zbiory ksiazek i archiwaliow przekazal TPN. Byl jednym z ostatnich zyjacych ludzi -- zapewne ostatnim -- ktorym dane bylo wchodzic jako w ogole pierwszym na najwyzsze szczyty Ameryki. Zdobyty przez niego samotnie Nevado Tres Cruces (6630 m -- pierwsze wejscie) jest notowany na 6 lub 7 miejscu ogolnoamerykanskiej listy. To wlasnie pokolenie WHP juz w latach 30. wskazywalo chlubna droge, jaka winien pojsc alpinizm polski. Nadany mu w tym roku Krzyz Komandorski z Gwiazda Orderu Odrodzenia Polski "w uznaniu za wybitne zaslugi w popularyzowaniu historii i kultury Podhala oraz za wieloletnia dzialalnosc spoleczna na rzecz ochrony dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego Tatr" jest tylko skromnym znakiem wdziecznosci spoleczenstwa dla czlowieka, z ktorego dziela wszyscy czerpia i czerpac beda -- mowiac patetycznie -- po wsze czasy. Na lodzkim festiwalu gor zaliczony zostal wraz z Zawada, Wielickim i Kurtyka do czworki "alpinistow stulecia", nagrodzonych honorowymi Explorerami. Niestety, 16 grudnia wieczorem nieublagana smierc wyrwala go nagle z wiru pracy. (jn)
Laudatio na Festiwal Gorski w Lodzi 2000 (przerobione na czas przeszly)
17.12.2000 PIECDZIESIAT LAT PTTK 12/2000 (1)
W dniach 16 i 17 grudnia 1950 r. zebral sie w Warszawie zjazd zjednoczeniowy Polskiego Towarzystwa Tatrzanskiego i Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, ktore polaczyly sie w PTTK. W sobote dnia 16 grudnia 2000 odbyly sie uroczystosci jubileuszu 50-lecia Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego. Rozpoczelo je odsloniecie tablicy pamiatkowej na budynku siedziby PTTK przy ul. Senatorskiej 11 i nabozenstwo ekumeniczne w kosciele Sw. Antoniego. Goscie w liczbie paruset osob przeszli nastepnie do Galerii Porczynskich, gdzie w historyczno-artystycznym entourage odbyla sie wlasciwa uroczystosc. Prowadzili ja czlonkowie prezydium ZG PTTK, prezes Janusz Zdebski, wiceprezesi Edward Kudelski i Marek Staffa, dyrektor generalny Andrzej Gordon. W swym wystapieniu prof. Zdebski przypomnial dzieje powstania PTTK, wspominajac, ze o potrzebie polaczenia obu towarzystw mowilo sie od lat dwudziestych, a w latach trzydziestych byly to juz konkretne uzgodnienia. Odczytano listy m.in. od Prezydenta RP, Aleksandra Kwasniewskiego i Marszalka Sejmu, Macieja Plazynskiego. Przemowienia wyglosili goscie, m.in. przedstawiciele bratnich organizacji z Czech, Wegier i Slowacji. Kilkudziesieciu czlonkow honorowych Towarzystwa otrzymalo specjalne Medale 50-lecia, nastapilo tez wreczenie ustanowionej w tym roku Nagrody Literackiej im. Wladyslawa Krygowskiego, ktora Kapitula zlozona z czlonkow Komietetu Redakcyjnego "Wierchow" przyznala Jozefowi Nyce. Nagrode stanowil obraz z motywem Koscielca. W ramach okolicznosciowej sesji naukowej bardzo ciekawe referaty wyglosili prof. Tadeusz Lobozewicz, prof. Olaf Rogalewski, red. Wieslaw Wojcik, dr Franciszek Midura oraz prof. Marek Dabrowski. Uroczystosc zakonczyl z werwa wykonany recital fortepianowy mlodego lecz b. utalentowanego pianisty, Jacka Mysinskiego. Oficjalni goscie podjeci zostali wieczorem kolacja w WDW Rynia.
15.12.2000 SZLABAN DLA GROTOLAZOW 12/2000 (1)
Z kolumny Tatrzanskiego Parku Narodowego ukazujacej sie na lamach "Tygodnika Podhalanskiego" dowiadujemy sie, ze od poczatku pazdziernika zamkniety zostal dla ekspoloracji speleologicznej i badan naukowych masyw Kominiarskiego Wierchu. Zarzadzenie to uderza glownie w grotolazow. Wojciech W. Wisniewski naliczyl w tym rejonie 140 jaskin i schronow (w wiekszosci niewielkich), jednak szczegolne znaczenie dla speleologii ma Bandzioch Kominiarski, system jaskiniowy o lacznej dlugosci korytarzy siegajacej 10 km i deniwelacji 562 m. Dotychczasowy uklad szlakow turystycznych pozostaje bez zmian. Przypomnijmy, ze wierzcholek Kominiarskiego Wierchu nie jest udostepniony od czasu zamkniecia znakowanej sciezki z Iwaniackiej Przeleczy w roku 1987. (mn)
6.12.2000 INWESTYCJE NA KASPROWYM WIERCHU 12/2000 (1)
W Dolinie Gasienicowej dobiega konca przebudowa kolejki krzeselkowej. Prace ruszyly w poczatku czerwca (zdjecie) i byly prowadzone mimo protestow dyrekcji Tatrzanskiego Parku Narodowego i organizacji ekologicznych. We wrzesniu gazety i serwisy telewizyjne relacjonowaly akcje transportowania z Brzezin do podnozy Kasprowego wazacej 17 ton i mierzacej 2500 m stalowej liny. 700 zolnierzy wnosilo ja na wlasnych ramionach. Nie udalo sie tego dokonac w ciagu jednego dnia i przedsiewziecie zostalo podzielone na dwa etapy. Trasa kolejki nie zmienia sie. Pojedyncze krzeselka zastapia lawki mieszczace po 4 narciarzy. Przepustowosc "Gasienicowej" wzrosnie z 395 do 2400 osob na godzine (przy czym mozliwosci przewozowe najprawdopodobniej nie beda w pelni wykorzystywane). Tak jak dotychczas, kolejka bedzie uruchamiana wylacznie w sezonie narciarskim. Otwarcie planowane jest na grudzien 2000. W przyszlosci dobudowana zostanie stacja posrednia w rejonie 6 podpory, ktora umozliwi skrocenie trasy zjazdowej przy gorszych warunkach snieznych. 15 grudnia 2000 ma sie zakonczyc przebudowa czesci gastronomicznej gornej stacji kolejki linowej na Kasprowym Wierchu. Firma "Pizza Dominium", ktora wygrala przetarg, otworzy tu restauracje ze 110 miejscami oraz bar szybkiej obslugi z 30 miejscami. Wystroj wnetrza bedzie znowu nawiazywal do regionalnych wzorcow (autorem projektu jest znany zakopianski architekt, Stanislaw Karpiel).(mn)
6.12.2000 NOWA KOLEJKA NA GUBALOWKE 12/2000 (1)
Dla narciarzy wybierajacych sie w rejon Zakopanego jeszcze jedna dobra wiadomosc: trwa budowa nowej kolejki krzeselkowej na grzbiet Gubalowki. Dolna stacja powstaje na Polanie Szymoszkowej, w poblizu hotelu "Orbis-Kasprowy", nieco powyzej pierwszej podpory istniejacego wyciagu krzeselkowego, gorna -- na polanie Pajakowka (ponizej drogi grzbietowej). Kolejka bedzie miala 1500 m dlugosci, 258 m roznicy poziomow i przepustowosc 3000 osob na godzine. 6-osobowe kanapy przykrywane beda kloszami z pleksi, gwarantujacymi suchy przejazd takze w zlych warunkach pogodowych. Inwestorem jest firma "Dorado", ktora w roku 1995 wybudowala na Polanie Szymoszkowej znacznie krotsza (400 m dlugosci) ale rownie wygodna kolejke krzeselkowa.(mn)
6.12.2000 Z "KOMORKI" O RATUNEK 12/2000 (1)
Od 2 pazdziernika Tarzanskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma nowy -- i latwy do zapamietania -- numer alarmowy 0-603/100-100. Jest on bezplatny dla korzystajacych z sieci Plus GSM i Simplus. Laczac sie z innych sieci komorkowych i z telefonow stacjonarnych placi sie za polaczenie. Dzwoniac do TOPR z rejonow Tatr, obslugiwanych przez operatorow slowackich, trzeba wybrac dodatkowo numer kierunkowy do Polski (048). Stacjonarny numer alarmowy TOPR pozostaje bez zmian: 018/206-34-44. Obecnie wiekszosc zgloszen naplywa za posrednictwem telefonii komorkowej. Ma to wplyw na szybkosc podejmowania akcji ratunkowych. Przypominamy, ze dzwoniac do TOPR z "komorki" nalezy na poczatku rozmowy podac wlasny numer.
6.12.2000 JAK KRZYZE PO DESZCZU... 12/2000 (1)
Krzyz na Giewoncie ma coraz to liczniejszych konkurentow! Oto trzy przyklady tylko z jesieni 2000 roku. Stojacy na Ranisborku (738 m) na zachod od Szaflar 9-metrowy zelazny krzyz (ufundowany w roku 1914 z okazji 500 rocznicy bitwy pod Grunwaldem) przeniesiono na 15-metrowa podstawe i oswietlono. Ponownego poswiecenia dokonal 14 wrzesnia, w Swieto Podwyzszenia Krzyza, ks. kardynal Franciszek Macharski. W dwa dni pozniej, 16 wrzesnia, biskup Adam Dyczkowski przewodniczyl uroczystosci poswiecenia nowego 8,4-metrowego stalowego krzyza (zdjecie) na najwyzszym szczycie polskiej czesci Bieszczadow -- Tarnicy (1346 m). Zastapil on zniszczony ostatniej zimy, duzo skromniejszy, krzyz wystawiony w tym samym miejscu w roku 1987, na pamiatke wycieczki, ktora 5 sierpnia 1953 odbyl ks. Karol Wojtyla. 5 listopada biskup Jan Szkodon poswiecil 21metrowy stalowy krzyz i drewniana kaplice wybudowane w rekordowo krotkim czasie na szczycie Czarnej Gory (902 m) nad Bialka. Charakterystyczne, ze budowniczowie tych symboli nie zapominaja o uwiecznieniu przy okazji wlasnych zaslug, osadzajac na krzyzach solidne tablice (zdjecie) z imiennymi wykazami wykonawcow i fundatorow. (mn)
6.12.2000 PIERWSI W SPORCIE... 12/2000 (1)
Wsrod 150 laureatow calorocznego cyklu biegow o Grand Prix Warszawy sa dwaj mieszkajacy w stolicy przedsiebiorcy -- Darek Zaluski (41 lat) i Jerzy Natkanski (46 lat). Gratulacje od prezydenta Warszawy, Pawla Piskorskiego, odebrali tuz przed odlotem do Katmandu. Obydwaj sa uczestnikami zimowej wyprawy, ktora w grudniu bedzie szturmowala Makalu. Zyczymy im, by forma wyszlifowana w Lesie Kabackim przydala sie w drodze na szczyt....