Naszym Czytelnikom i Wspolpracownikom zyczymy pogodnych i milych swiat Bozego Narodzenia oraz pomyslnego, bogatego w spotkania z gorami roku 2016. Jako podchoinkowa lekture proponujemy artykulik nazewniczy, przywracajacy pamiec polskiej nazwy gazdy Tatr, Gierlachu.
 
"Glos Seniora"
 
Zyczy Witek Sas-Nowosielski
GS/0000 ZANIM GIERLACH STAL SIE GIERLACHEM 12/2015
Malo kto wie o tym, ze nazwe czubka Tatr – wcale nie ludowa z pochodzenia – stworzyli Niemcy spiscy, a do polskiej literatury przeniesli nasi oczytani w ich pismach turysci i naukowcy. Byla juz o tym mowa na lamach GS (4/1990). W najstarszym zapisie nazwa pojawia sie w r. 1717 po lacinie i w liczbie mnogiej: Gerlachfalvenses montes. Niemiecka Gerlsdorfer Spitze pierwszy spolszczyl w r. 1845 Ludwik Pietrusinski w "Wirch Gerlachowski" (s. 296). Nasi turysci – m.in. ks. Stolarczyk – nowa nazwe wpoili Walom, Krzeptowskim, Sieczkom, ktorzy wowczas te rejony Tatr dopiero zaczynali poznawac. Nastapilo to z poczatkiem drugiej polowy XIX wieku. W koncu tego stulecia Gierlach byl juz u nas tak okrzeply, ze mimo wyczuwalnej obcosci uchodzil za nazwe rodzima. Nikt nie mial watpliwosci co do tego, ze tak go zowia i zwali od wiekow gorale z Jurgowa, Lopusznej czy Bukowiny. Oparta na niewiedzy aprobata sprawila, ze do dzis dnia nikt nie zaciekawil sie rodowodem nazwy i nikt nie postawil pytania, jak tez mogl sie zwac Gierlach po polsku, zanim w XIX wieku do slownika gorali wdarl sie wpadajacy w ucho spiski imigrant.
Mozna uznac za pewne, ze sam szczyt jako najwyzszy w Tatrach i mocno zarysowany w panoramie, dla naszych gorali nie pozostawal bezimienny. A jesli mial polska nazwe, jak mogla ona brzmiec i czy poszla juz calkiem w zapomnienie? Sprobujmy odpowiedziec na te intrygujace i, badz co badz, dosc wazkie pytania.
[Gerlach]
Od strony poludniowej, zanim w XVIII w. rozpanoszyla sie Gerlsdorfer Spitze, szczyt znany byl pod nazwa slowacka: Kotel = Kociol, Kotlowy Szczyt. Odnotowal to juz Jakob Buchholtz w r. 1783: "gore Gerlachsberg w swoim jezyku zowia oni [Slowacy] Kotel, Kessel, a to z powodu znajdujacej sie na jej boku kotliny". Nazwa miala tez forme niemiecka: Kesselspitze, Gerlsdorfer Kesselspitze, jej madziaryzacja w Katlan-csucs nastapila pozniej. Polscy turysci znali ja z publikacji – "potezny szczyt Gerlachowy kociol, tak nazwany dla wielkiego zaglebienia ze strony poludniowej" – pisal Ludwik Zejszner w r. 1854. Ale goralom slowackim z czasem spodobala sie dzwieczniejsza od ich "Kotla" nazwa Gierlach i przyjeli ja w gwarowej formie Grlach, bowiem nazwa wsi w ustnym przekazie brzmiala Grlachov. Ok. 1930 r. w Gierlachowie "Kotel" oznaczal juz tylko sam kar, natomiast szczyt byl "Grlachem".
Ale co z nazwa od strony Doliny Bialej Wody, gdzie gazdowali polskojezyczni gorale z Rzepisk, Lapsz, Jurgowa? Zacznijmy moze od innego pytania, tego mianowicie, czy nie znajac map gorale mogli wiedziec, ze chodzi o szczyt w Tatrach najwyzszy? Przeciez do ok. 1840 r. nie mieli o tym pojecia najswiatlejsi badacze – z Wahlenbergiem i Zejsznerem na czele. Jest oczywiste, ze gorale mogli taka wiedze miec i zapewne ja mieli. Nie znali sie wprawdzie na trygonometrii, ale za to dysponowali wrodzona bystroscia i obserwacjami wizualnymi, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. I tak np. gorale pieninscy na dlugo przed pojawieniem sie geodetow wiedzieli o tym, ze Wysoka w Malych Pieninach jest wyzsza od Trzech Koron, choc roznica wynosi tylko 68 m, a odleglosc az 12 km. To Wysoka nad Jaworkami ("Wysoka" – zapamietajmy!) wystawala najdluzej nad jesienne morza mgiel, ona tez pierwsza chowala sie w lawicach chmur deszczowych, obnizajacych sie ku ziemi. Te spostrzezenia sumowaly sie przez stulecia. Nie inaczej musialo byc z tatrzanskim Gierlachem, ktory przeciez sasiadow przerastal o 200 m – przy odleglosciach zaledwie 2–3 km, musial wiec wyraziscie wystawac nad otoczenie. Niewatpliwie od gorali uslyszal o nim pracujacy w Jaworzynie Wilhelm Richter, ktory w r. 1844 pisal o istnieniu "dotad nienazwanego szczytu w gornym zamknieciu Doliny Bialki, mocno przerastajacego inne znane i nazwane szczyty" (s. 398).
Bylo u gorali prawidlowoscia, ze w zespolach halnych najwyzszy punkt danego hotaru nazywal sie Wysoka, Wysokiem lub Wysokim Wierchem. Niemal kazda hala miala swoj Wysoki Wierch, juz Pietrusinskiemu w r. 1845 mylily sie nazwy "tych tak licznych Wysokich" (s. 482). O homogenicznosci nomenklatury nikt wtedy nie myslal. Panowala tez druga klopotliwa prawidlowosc, ta mianowicie, ze szczyt w grani glownej inaczej zwal sie od poludnia, a inaczej od polskiej polnocy. Dzisiejsza Wysoka (2560 m) zostala tak ochrzczona od strony Spisza, matkowala bowiem Dolinie Mieguszowieckiej. Ks. Stolarczyk w r. 1876 nie przypadkiem nazywa ja "Wysoka Wegierska", a Dionys Stur w c.-k. roczniku geologicznym 1860 pisze na s. 34 "Visoka-Spitz in der Mengsdorfer Tatra". Obywatelstwo poludniowe zapewnialo jej lepsze miejsce w literaturze i na mapach, ktorych produkcja kwitla glownie po wegierskiej stronie Tatr. Polscy gorale raczej tej nazwy nie znali, dla zakopian jeszcze ok. 1870 r. byla to zwykle Waga. Wiele natomiast wskazuje na to, ze dla nich Wysoka byl inny szczyt, nawet calkiem nieodlegly, mianowicie Zadni Gierlach, a wlasciwie Gierlach jako calosc, bo w widokach z podnozy Gorcow caly jego masyw jawil sie jako jednolita dominanta.
Uznajac Gierlach za nazwe rodzima, nikt nie interesowal sie jego nazewnicza przeszloscia, np. literatura z okresu przyswajania tej spiskiej nazwy przez zakopian. Owczesne dziwne, odbiegajace od dzisiejszych map sformulowania w ksiazkach i artykulach tlumaczono brakami w wiedzy topograficznej dawnych autorow. Warto wiec nadrobic to zaniechanie i wrocic do drukow z tego okresu. I tak np. Wysoka wzmiankowana ok. 1830 r. przy opisach otoczenia Morskiego Oka i Bialej Wody to raczej nie dzisiejsza Wysoka, lecz wlasnie Zadni Gierlach i masyw Gierlachu. Goscie dazacy Dolina Bialki slyszeli, ze potok Biala Woda ma zrodla pod gora Wysoka. Georg Buchholtz st. w 1719 lokuje Wysoka gdzies za Polskim Grzebieniem i dla niego jest to szczyt w tej partii Tatr najwyzszy. Sydow pisze, ze z polnocno-wschodnich stokow Wysokiej opada Dolina Rowienek (1830, s. 242). "Wysoka" jako siedlisko roslin w pracach Feliksa Berdaua (1860, 1869) to niewatpliwie Gierlach brany z notatek ks. Grzegorzka lub dra Bosniackiego. Dla Marii Steczkowskiej w opisie widoku z Krzyznego Wysoka jest smukla piramida. Moze to byc jedynie efektowny stamtad Gierlach, bo obecna Wysoka z tego miejsca ukryta jest za Rysami. Ta sama Steczkowska w II wydaniu "Obrazkow z podrozy do Tatrow i Pienin" (1872, s. 216) stojac w r. 1864 z Jedrzejem Wala na Polanie pod Wysoka notuje: "Na prawo Ganek (...) na lewo rownie wysmukla i prostopadla Wysoka; pomiedzy nia a Gankiem niby mur dziko poszarpany (...) tak zwane Zelazne Wrota (6191). Z drugiej strony Wysokiej, wiecej jeszcze na lewo, bardzo takze wyniosla przelecz, nazywa sie Polskim Grzebieniem." Dwa lata pozniej, latem 1866 r., idzie na Polska Przelecz prof. Maksymilian Nowicki. Spod Mlynarza postepuje "dalej dolina ku Zelaznym Wrotom obok Zielonego Stawu, zostawiwszy na prawo Ganek a na lewo Wysoka, miedzy ktora a Gankiem sa Zelazne Wrota". Ten sam prof. Nowicki – niekwestionowany znawca Tatr, otwarty na wiedze gorali – w panoramie z Krzyznego (s. 181) widzi "za Rysami Wage [tj. Wysoka], Ganek, Zelazne Wrota, Wysoka, Gierlach". Dla Walerego Eljasza patrzacego ze Swinicy Wysoka laczy sie z Polskim Grzebieniem, dzisiejsza Wysoka mylnie zwie Gankiem. Podobnych zapisow mozna przytoczyc wiele, sa tez jednak i inne dowody.
[Hacquet]
Fragment panoramy B. Hacqueta od Nowego Targu
Oto znana panorama Belsazara Hacqueta znad Nowego Targu. Rok 1794, strzelista "Wisoka" pomiedzy nomenklaturami "Szabie" (Rysy) a "Mali Kolba" (Jaworowe) to wcale nie dzisiejsza Wysoka, lecz bez dyskusji dzisiejszy Gierlach. To ustalenie wskazywaloby na to, ze podhalanska Wysoka byl caly masyw Gierlachu. Niejasno potwierdza to – i to od strony poludniowej – sam Stanislaw Staszic, w ktorego dzienniku pod rokiem 1805 (s. 426) pojawia sie intrygujacy zapis: "Z Gierlachowa najblizej jest do wniscia na Wysoka." Jaka bliska Wysoka moze miec na mysli uczony, mowiac o wejsciu na nia, i to biorac za punkt wyjscia wies Gierlachow? Tylko te jedna: dzisiejszy Gierlach czy raczej Maly Gierlach. Szczegol szalenie interesujacy, a jakos nie dostrzezony przez licznych egzegetow Staszica. Czyzby Staszic identyfikowal ten szczyt obustronnie i przynajmniej slyszal – juz wtenczas! – o mozliwosci wejscia nan? Dla Wysokiej mial on synonimy Lomnica oraz Krapak. Ciekawy jest przypis w jego rozprawie "O ziemiorodztwie gor dawniey Sarmacyi", czytanej na zebraniu TWPN 13 grudnia 1805 roku (s. 53):
"Podlug miary barometrem przezemnie iuz zrobioney, iak to w dalszych rozprawach obaczymy; naywyzszemi gorami ze wszystkich Karpatow sa w Tatrach wielki kolbach, czy Kolibaho, i wielki Krapak! Ten ostatni teraz, mieszkancy tameczni, nazywaia wysoka albo wielka, od nazwiska dziedziny, ktorej hotar na tey gorze."
Nazwa Wysoka w odniesieniu do Lomnicy wczesniej nie ma nigdzie potwierdzenia, wiadomo tez, ze granica "hotaru" miasteczka Wielka biegnie nie przez szczyt Lomnicy, lecz wlasnie w rejonie Gierlachu, gdzie mamy Wielicka Doline i znany Staw Wielicki. Na swej panoramie z r. 1804 Staszic Krapakiem wyraznie zwie Lomnice, natomiast dwa lata pozniej na "Carta geologica totius Poloniae..." sytuuje ten szczyt w polowie dlugosci Tatr Wysokich, daleko na zachod od Kolbachu (Lodowego). Mogloby to wskazywac na to, ze masyw Wysokiej utozsamial z dzisiejszym Gierlachem, ale – jak to u Staszica – w tekstach mieszal mu sie on z Lomnica (por. GS 12/05).
[Gierlach]
Gierlach (w centrum) z rejonu Przeleczy Knurowskiej w Gorcach. Z prawej Rysy i Wysoka, z lewej Jaworowe Szczyty. Fot. Stanislaw Biel
Ustalenie, ze obecny Gierlach to dawna polska Wysoka, sprawia takze, ze adekwatny kontekst interpretacyjny zyskuja osobliwosci nazewnicze rejonu Gierlachu – zablakane w to gniazdo nazwy pochodne Wysokiej, w literaturze tlumaczone zgola naiwnie. A przeciez Mala Wysoka i Gierlachowskie Wysokie to niedwuznacznie relikty pierwotnej polskiej nazwy Gierlachu, a nie pozbawione elementarnej logiki refleksy nazw Wysokiej mieguszowieckiej czy – tym bardziej – Starolesnej. Wiekszego sensu nabiera tez goralska nazwa Doliny pod Wysoka, przyjeta z dawien dawna dla Doliny Bialej Wody, dotad dosc machinalnie wiazane z dzisiejsza Wysoka, a nawet – tu juz bez zadnego uzasadnienia – rowniez ze... Starolesna. Jest oczywiste, ze w ksiazkowym odbiorze popularna i wpisana na mapy Wysoka mieguszowiecka zagluszala ludowa "Wysoka polska", podobnie, jak Hruby nad Dolina Hlinska zagluszal Hrubego Mieguszowieckiego. Nasuwa sie pytanie, dlaczego prof. Nowicki znajac polska nazwe Gierlachu, nie lansowal jej w literaturze? Odpowiedz jest prosta: znal mocna pozycje Wysokiej mieguszowieckiej na mapach, a w odroznieniu od gorali byl swiadom potrzeby heterogenicznosci siatki nazw – dwie Wysokie obok siebie bylyby dla niego nie do przyjecia.
Jest zrozumiale, ze kazdy z osobna dokument czy rysunek problemu nazwy nie rozstrzyga, ale zbior pasujacych do siebie zapisow i rycin musi sklaniac do myslenia. Nie proponujemy zmian na mapach, jednak przyszlych badaczy historii Tatr zachecamy do glebszego zajecia sie elementami tej pasjonujacej ukladanki, do wnikliwszego wglebienia sie w ten problem, mocno zahaczajacy o dzieje poznania Tatr, a takze – Staszic, Still, ks. Grzegorzek z Bosniackim – o historie taternictwa.
Jozef Nyka
GS/0000 JANUSZ HIERZYK NIE ZYJE 12/2015
[Xxxx Xxxxxxx]
Janusz Hierzyk ok. 1960 r. W okularach odbicia twarzy rozmowczyn – w lewym Halinki Kruger. Fot. Andrzej Skupinski
8 grudnia 2015 r. w szpitalu w Wadowicach zmarl w wieku 80 lat Janusz Hierzyk – Jano, Hierz, Hierzol – jedna z najoryginalniejszych w gorskich kregach postaci pierwszych dekad po wojnie. Urodzil sie 1 stycznia 1936 r. we Lwowie, studia odbyl na Politechnice Slaskiej w Gliwicach, tam tez wstapil do Kola KW. W Tatrach byl autorem wczesnych powtorzen trudnych drog, a takze kilku wartosciowych pierwszych przejsc, m.in. w masywach Hrubego (1960) i Szatana (1968). Jego czolowym osiagnieciem bylo pierwsze przejscie calosci pn. sciany Zlotej Turni – z Eugeniuszem Chrobakiem 13–15 sierpnia 1966 r. (VI, A3, WHP 3384), wymienic tez warto duza nowa droge pn.-zach. sciana Krywania – 23 wrzesnia 1960 z Andrzejem Dietrychem. W krotkim hasle w WEGA przypomniano jego sukcesy poza Tatrami: w r. 1967 wszedl droga Laupera na Eiger, w latach 1971 i 1972 wyjezdzal w Kaukaz, gdzie wszedl na Dzantugan, Pik Wolnej Hiszpanii (z trawersowaniem) i droga Arciszewskiego na Uszbe. Dodajmy, ze w r. 1974 byl kierownikiem wyjazdu w rejon Adylsu. 11 uczestnikow weszlo wtedy – bez niego – na Elbrus (5642 m). W sierpniu 1965 r. wspinal sie w Alpach Julijskich i przeszedl z Andrzejem Mrozem droge bawarska na Triglavie. Jako instruktor taternictwa, w Tatrach trudnil sie szkoleniem. Przywiazany do Tatr, przemieszkiwal w "Murowancu" i w schronisku w Pieciu Stawach, gdzie byl dorywczo zatrudniany. Z wyksztalcenia mgr inz. chemii, po latach wloczeg gorskich zajal sie potajemna produkcja alkoholu i narkotykow, co sprawilo, ze sporo lat spedzil w wiezieniach. Gazeta "Dziennik" z 22–23 czerwca 2006 donosila: 72-latek Janusz H. produkowal w bloku w Gliwicach amfetamine warta 100 tys. zl – byl juz w przeszlosci karany za produkcje narkotykow. "Mial w zyciu swoje karty jasne i ciemne, ale my wszyscy, ktorzy go znalismy, wiemy, ze byl czlowiekiem wyjatkowym. Mial nieodparty urok, wybitna inteligencje, rozlegla wiedze, poczucie humoru" – napisali jego tatrzanscy przyjaciele. W internecie szeroko mowi sie o jego zaangazowaniach politycznych w okresie Solidarnosci i stanu wojennego. Anegdoty o psotach i zartach Hierza kraza w srodowisku, jego mniej chlubne czyny zdaja sie przechodzic w wyrozumiale zapomnienie. Po Druciarzu i Aligatorze odchodzi jako kolejna z nie calkiem jednoznacznych "legend" epoki Kosynierow i Lojantow. Pogrzeb odbedzie sie 18 grudnia na zakopianskim Nowym Cmentarzu. (jn)
GS/0000 ZMARLI 12/2015
GS/0000 O TYM I OWYM 12/2015