Kończy się zima i w Himalajach rusza kolejny sezon wiosenny. Mimo niestabilności sytuacji politycznej w Azji i w samym Nepalu, napływ wypraw jest duży, niektóre z nich mają bardzo ambitne cele. Pod Everest zdąża Dr Luanne Freer, tym razem wsparta przez równie wyspecjalizowaną dr Denise Merritt, by ponownie otworzyć polową klinikę
Himalayan Rescue Association. Po stronie tybetańskiej zainstalowano automatyczną stację meteorologiczną. Zapowiadane są różne urozmaicenia wejść na najwyższą górę świata: powroty z pomocą spadolotu, zjazdy na nartach, wejścia grup bez masek tlenowych. Po północnej stronie kręcony będzie film dla BBC, przez ekipę, która filmowała "Tuching the Void". Rosyjska wyprawa na północną ścianę
Everestu (
GG 02/04 z 23.02.2004) rozpoczęła aklimatyzację zgodnie z planem -- od wejścia w połowie marca całym niemal składem na Ama Dablam. Everest nie jest jedynym szlagierem rosyjskim tej wiosny. Pod północną ścianę
Jannu (7710 m) wraca 11-osobowa ekipa pod wodzą Aleksandra Odincowa, w "sportowo wzmocnionym" składzie (por.
GG 10/03 z 14.10.2004 i
GG 11/03 z 04.11.2003). Zapewne chodzi także o to, by wykorzystać zeszłoroczną robotę, szczególnie poręczówki -- zanim potną je spadające kamienie lub posłuży się nimi konkurencja (skrupulatnie przemilczając w relacji fakt ich przydatności). Dużo będzie się działo w masywie
Annapurny, gdzie znajdzie się kilku pretendentów do Korony Himalajów. Na swój ostatni 8-tysięcznik liczy Ed Viesurs, na przedostatni Piotr Pustelnik a na dwunasty -- Sergiej Bogomołow. Trzech innych alpinistów ma już po 8 ośmiotysięczników. Przewidziane są też wejścia ścianą południową, m.in. przez Pustelnika, Austriaczka Gerlinde Kaltenbrunner (4 ośmiotysięczniki) chciałaby być kolejną panią na Annapurnie. Wraz z Ralfem Dujmovitsem i Hirotaką Takeuchim zamierza ona dla aklimatyzacji wejść najpierw na Xifeng na południe od Shisha Pangmy. Na
Dhaulagiri wybiera się m.in. mała lecz silna wyprawa słoweńska Andreja (kierownik) i Mariji Štremfeljów. Silna 26-osobowa wojskowa wyprawa brytyjska jest w drodze pod
Makalu (8463 m). Jeden jej zespół (14 osób) chciałby dokonać piątego przejścia długiej grani południowo- wschodniej, 12-osobowy team juniorów ma poznać problemy dużej wysokości, wspinając się na Baruntse (7129 m) i na Mera (6476 m). Pełne będą bazy pod
Cho Oyu i pod
Shisha Pangmą. Szwed Tomas Olsson i Norweg Tarmad Grandheim planują zjazdy na nartach z obu tych szczytów, dwaj Holendrzy przygotowują się do zjazdu z Cho Oyu. Na Shisha Pangmę jedzie z Ameryki Polak Marek Wencel, obecnie mieszkający w Seattle, za partnera mając Peruwiańczyka Maximo Henostroza, czynnego jako przewodnik w Cordillera Blanca (razem byli na Huascaranie).