GS/0000 |
POLSKA DROGA NA EL CAPITANIE |
11/2002 |
W nocy z 20 na 21 listopada 2002 r. Jacek Czyz zakonczyl przejscie sciany El Capitana w Yosemite nowa, wlasna i niezwykle trudna droga hakowa (VI, A4+, 5.9), poprowadzona w glownym spietrzeniu filara, na lewo od formacji Nosa, w okolicach "Muir Wall" i "Dorn Direct", z ktorymi ma kilka wyciagow wspolnych. Z ogolnej liczby 22 wyciagow o dlugosci 60 m 16 prowadzi calkiem nowym terenem. Droga zostala nazwana "Quo Vadis". Trudnosci A4/A4+ wystepuja na 4 dlugosciach liny, kluczowy jest wyciag szosty (A4+) z fragmentem ok. 10 m pokonanym na skyhookach oraz 5-metrowym wahadlem z kontynuacja w rysce z rarpami i copperheadami. Na dalszych 13 lub 14 wyciagach hakowka ma trudnosci A3. Ogolem zrobienie drogi trwalo prawie 25 dni, z czego 10 dni przypada na ostatni etap, zakonczony na szczycie. Dodatkowe dwa dni zajal powrot zjazdami przez cala sciane. Na drodze pozostalo ok. 40 nitow 30 na stanowiskach, uzyto tez ok. 40 rivetow. Jest to pierwsza polska droga na tej najslawniejszej skalnej scianie swiata.
Autor drogi, Jacek Czyz, ma 44 lata, pochodzi z Jaroslawia, gdzie jeszcze jako licealista penetrowal pobliskie lochy. Wspina sie od r. 1979. Jest instruktorem alpinizmu, czlonkiem KW Rzeszow. Ma swoje letnie i zimowe drogi w Tatrach, m.in. na Cubrynie (kilka drog na Turni Zwornikowej) i scianie czolowej Mieguszowieckiego ("Preludium"). Zima przeszedl droge Chrobaka na Wolowej Turni, tzw. koryto na Rumanowym (z duzym wariantem prostujacym), droge Birkenmajera na Lomnicy. Dzialal w Alpach w rejonie Chamonix, takze na Piz Badile (6 drog). Na Marmoladzie poprowadzil 6-wyciagowy wlasny wariant (VI-). Jego partnerami w latach 80. i 90. byli najczesciej Maciej Karon, Wieslaw Madejczyk, Wlodzimierz Knot, Anna Szymkowska, Wieslaw Szczepanek i Kazimierz Ruszala. W r. 1984 w Indiach w rejonie Leh wszedl na 6-tysiecznik, zas w 1986 w Garhwalu na Bhagirathi II (6512 m) i Satopanth (7075 m). Jest autorem przewodnika wspinaczkowego "Skalki czarnorzeckie" (1993; 114 stron). Od r. 1995 mieszka w Chicago, od tego tez czasu wspina sie w Yosemite. Od r. 1997 jezdzi do Doliny regularnie kazdej wiosny i jesieni, zawsze z nastawieniem sportowym. Na El Capitanie przeszedl 14 drog, a sciane pokonal 16 razy, zaliczajac w niej prawie 80 biwakow. Samotnie zrobil tak trudne i slawne drogi, jak "Reticent Wall" (A5) czy "Zanyatta Mondatta" (A4). W Glogowie Malopolskim ma syna Macka (17), ktory wspina sie w skalkach i prowadzi na tatrzanskich szostkach.
Wladyslaw Janowski
GS/0000 |
AMA DABLAM JESIENIA |
11/2002 |
Sukcesem zakonczyla sie wyprawa Ryszarda Pawlowskiego ("Patagonia") na Ama Dablam (6856 m): z 12 uczestnikow, osmioro obejrzalo Himalaje z wierzcholka. Wsrod szczesliwych summiterow byla Anna Czerwinska, ktora stanela na czubku 5 listopada w dwojce ze Slowenka Barbara Drnovsek. Wejscia meskie byly nastepujace: 4 XI Ryszard Pawlowski (jego 13. wejscie na ten szczyt!); 7 XI Tomek Burzynski, Adam Sulwinski i Stefan Wisniewski (USA); 9 XI Marek Arcimowicz i Artur Kazmierczak. Pogoda byla bardzo dobra, warunki na drodze normalnej takze, choc niedostatek sniegu na wielu odcinkach podnosil i tak znaczne trudnosci. Mimo zaawansowanej jesieni, ruch byl bardzo duzy podczas zejscia Ania mijala ok. 30 osob wspinajacych sie w gore (w tym tylko jedna kobiete). Po dokonaniu wejsc, grupa w skladzie Anna Czerwinska, Ewa Dumanska, Magda Siemaszko, Marek Arcimowicz i Ryszard Pawlowski zaliczyla dwudniowy emocjonujacy white water rafting, pontonami po rzece Bhote Kosi. Urodziwa Ama Dablam zostala zdobyta dopiero w r. 1961, dzis jest najliczniej odwiedzanym wysokim 6-tysiecznikiem himalajskim. Z czasem wejscia otrzymaly wszystkie jej trudne granie i sciany, problemow sportowych wciaz jednak nie brakuje. Na wiosne 2003 Ania mysli o spotkaniu z Dhaulagiri. (Informacje: Anna Czerwinska i Ryszard Pawlowski)
GS/0000 |
W GORACH ELBURS 2002 |
11/2002 |
W dniach od 15 do 28 wrzesnia 2002 r. uczestniczylem wraz z synem Tomkiem w wyjezdzie do Iranu. Naszym celem bylo wejscie na dwa najwyzsze szczyty tego kraju: Damavand (5671 m) i Alam Kuh (4850 m). Udany wyjazd zorganizowala agencja trekkingowa z Tychow "Annapurna Klub", ktorej wlascicielem jest Robert Rozmus.
Z Teheranu pojechalismy wynajetym autobusem do wsi Rudbarak (ok.200 km), nazajutrz zas terenowymi Toyotami w gore doliny Khoramdasht az pod prog zamykajacy jej gorne pietro (ok. 3000 m). Podazajac dalej pieszo dolina Hesarchal, dotarlismy do kotlinki na wysokosci ok. 3700 m (woda), gdzie rozbilismy namioty. 19 wrzesnia weszlismy na Alam Kuh (4850 m). Latwa droga wiodla zboczem poludniowo-zachodnim, w gornej partii stromym i piarzystym (kijki!). Rozlegla panorama w pelni wynagrodzila poniesione trudy a rzut oka na polnocne zerwy przypomnial nam dawne przewagi polskiej czolowki na tej pieknej 600-metrowej scianie (3 nowe drogi polskie z lat 19691973).
Po powrocie do Teheranu, pojechalismy do miejscowosci Reyneh (ok. 70 km) u stop Damavandu. Szczyt postanowilismy zdobyc od poludnia. Na tej "drodze normalnej" sa dwa niezagospodarowane schroniska (po 2530 miejsc). Szosa a pozniej droga dotarlismy do dolnego schroniska (ok. 3000 m npm., woda, oplata 20$ za wejscie na szczyt, mozliwosc wynajecia mulow), zas nazajutrz osiagnelismy schronisko gorne (Third Shelter, ok. 4100 m). Po dniu aklimatyzacji, 25 wrzesnia weszlismy na szczyt (5671 m). Pamietalismy przy tym, ze akurat w tym roku mija 150 lat od zdobycia Damavandu przez inz. Jozefa Czarnote (II lub raczej III wejscie w ogole).
Wbrew panujacym opiniom, Iran jest krajem bezpiecznym, goscinnym i stosunkowo niedrogim. Koszty wyprawy zamknely sie w kwocie ok. 4000 zl na osobe. Ok. 450$ kosztuje bilet lotniczy do Teheranu (via Mediolan), wiza iranska 100$, pozwolenia na oba szczyty 40$. Noclegi, wyzywienie, komunikacja sa na niezlym poziomie i w miare tanie. Niezbedne mapy zakupilismy w Teheranie. Obszerniejszy artykul o wyjezdzie wraz z bibliografia ukaze sie w "Gazetce Gorskiej".
Marek Maluda
Glownym wydarzeniem alpinistycznym najblizszej zimy bedzie wyprawa Krzysztofa Wielickiego na K2, juz zapowiadana przez swiatowe media. W styczniu, lutym i marcu 1988 silna ekipa Andrzeja Zawady atakowala ten szczyt Grzeda Abruzzow, tym razem atak nastapi od strony polnocnej, filarem japonskim. Poniewaz glownym sponsorem wyprawy bedzie Netia, nazwa tej firmy wchodzi do (niezbyt zrecznej) nazwy wyprawy: Netia K2 Polska Zimowa Wyprawa. Ekipa liczy 30osob, przy czym zespol wspinaczkowy tworza: Krzysztof Wielicki (kierownik), Maciej Pawlikowski, Jacek Berbeka, Jerzy Natkanski, Dariusz Zaluski, Jan Szulc, Marcin Kaczkan, Piotr Morawski, Gia Tortladze (Gruzja), Wasilij Piwcow (Rosja), Ilias Tukwatulin (Uzbekistan), Denis Urubko (Kazachstan) i Jacques Olek (Kanada). Lekarzem bedzie Roman Mazik, lacznosciowcem tradycyjnie Bogdan Jankowski. Transportem do bazy i troche wyzej zajmie sie 6 mlodych alpinistow polskich wspieranych przez 7 tragarzy pakistanskich. Medialnie wyprawe obsluza 6-osobowa ekipa TVP1 oraz dziennikarka "Rzeczpospolitej", zaprawiona w himalajskich zimowych bojach, Monika Rogozinska. Odlot calej ekipy zapowiedziano na 16 grudnia.
W Karakorum beda tej zimy dzialali takze Hiszpanie Alberto Inurrategi i jego partner Jon Beloki oraz osobno Juanito Oiarzabal, Josu Bereciartua, Ferran Latorre (film) i Mikel Zabalza. Ich celem bedzie dziewiczy zimowo
Broad Peak (8051 m), na ktorym Maciej Berbeka dotarl w r.1988 do Rocky Summit (8035 m). Jak juz podawalismy w
GS 10/02, Inurrategi w grudniu zamierza wejsc na
Cho Oyu. Tymczasem w Kazachstanie trwaja przygotowania do proby drugiego zimowego wejscia na
Pik Pobiedy (7439 m). 10-osobowym zespolem kieruje m.s. Nikolaj Czerwonienko. W grudniu jego ekipa zamierza dokonac I wejscia zimowego na
Talgar (5017 m) w Zailijskim Alatau, gdzie aktualnie trenuje.
GS/0000 |
DRUGA MLODOSC MLODEGO |
11/2002 |
Na tradycyjnym wyjezdzie rodzinno-towarzyskim w Beskidy (11 listopada) spotkalem jak co roku Andrzeja Machnika "Mlodego" (w rzeczywistosci prawie seniora: 49 wiosen mu stuknelo). W sniezycy wlazilismy na Romanke i Barania Gore, wieczorami snulismy powazniejsze gorskie plany. "Mlody" mial, jak sie okazuje, znakomity sezon gorski 2002. Wdrapal sie na Grossglockner, wyszkolil (glownie na Slowacji) trzech kursantow i przeszedl sporo trudnych scian w Tatrach, wsrod nich 14 nowych drog na Gierlachu, Lomnicy, Krywaniu, Lodowym, Szczyrbskim Szczycie, Szatanie. Jego partnerem byl glownie Pawel Maleta z KKA Krakow niedawny kursant "Mlodego". Oto kilka danych o najtrudniejszych z tych nowosci:
Gierlach | zachodnia sciana, nowa droga pomiedzy drogami "bernenska" i Janusza Kurczaba, kilkanascie wyciagow | VI+ A0 | lipiec |
Lomnica | zachodnia sciana, nowa droga pomiedzy tzw. Kopejkovym Filarem a droga Puskasa | V+, VI | sierpien |
Maly Krywan | nowa droga wschodnia sciana (z Doliny Wazeckiej) | VI+ | sierpien |
Krywan | nowa droga lewa depresja zachodniej sciany (na lewo od drogi Urbanovica) | V+ | sierpien |
Rowniez pozostale nowe drogi sa bardzo interesujace. Zaiste, godna podziwu druga mlodosc "Mlodego".
Andrzej Baron Sklodowski
GS/0000 |
POZEGNANIE ANGORY |
11/2002 |
Bardzo wolno dociera do mnie, ze teraz to juz naprawde nie ma Angory. 16 listopada pozegnalismy sie z nim na zorganizowanej przez Regine i Joanne u nich w domu "celebration of Jerzy's life" wspaniale, jakze kulturalnie i jakos zupelnie inaczej, niz normalne placzliwe uroczystosci posmiertne. Zjechalo sie ok. 40 osob, niektorzy nawet z Phoenix. Regina pisala w zaproszeniu "the idea is not looking sombre... look sparkling and feel gorgeous..." I tak rzeczywiscie bylo: po prostu pozegnanie przyjaciol z Angora, rozstanie z nim po przegranej 17-letniej walce z rakiem. Byly toasty, usmiechy, wspomnienia, byly zdjecia. "Celebration of Jerzy's life" w jakis zupelnie nieformalny, cieply, pelen przyjazni sposob. Jakze zyczylbym sobie, aby takie cieple byly pozegnania kiedy i my odejdziemy, bo przeciez odejdziemy na pewno, jest na to sto procent gwarancji. I juz teraz naprawde nie ma Angory, choc byl zawsze wsrod nas przez ostatnie 45-lecie.
Andrzej Manda
GS/0000 |
ODESZLI W NIEBIESKIE HALE |
11/2002 |
11 listopada zmarl w Trojmiescie
Marek Brunne, naukowiec (dr nauk technicznych), taternik i dzialacz KW. Urodzony w r. 1940, w 1981 zostal rzecznikiem prasowym "Solidarnosci", na miejsce Janusza Onyszkiewicza. W Tatrach ma nowe drogi, np. na Niznia Wysoka Gierlachowska. Do jego partnerow nalezeli m.in. Gerard Malaczynski, Jerzy Milewski, Andrzej Jankowski, Andrzej Czyz. W r. 1971 w zespole Brunne, Malaczynski, Stanco i Zielinski otrzymal nagrode PAN "Za badania eksperymentalne molekularnych laserow gazodynamicznych" (uznane za jedno z 10 najpowazniejszych osiagniec naukowych roku). Szczegoly w
GG 11/02 z 20.11.2002 i
GG 11/02 z 26.11.2002.
12 listopada na poludniowym stoku Jatek zginal w wielkiej lawinie znany alpinista czeski, Karel Jakes (ur. 15 X 1953). Mial duzej klasy drogi w Tatrach, Alpach, Kaukazie, Pamirze, Pamiro- Alaju i Himalajach. W Pamirze rozglos przynioslo mu II przejscie (I stylem alpejskim) drogi Myslowskiego na pd. scianie Pika Kommunizma (1981). Wiosna 1984 uczestniczyl w wyprawie na pd. sciane Lhotse Shar, 12 pazdziernika tego roku wszedl na szczyt Dhaulagiri, wysoka (3000 m) i bardzo trudna zachodnia sciana. Wypadek samochodowy i powazna kontuzja reki w r. 1988 uniemozliwily mu wspinanie stal sie wiec zapalonym skialpinista. "Poznalem go w 1978 w Kaukazie wspomina W. Janowski mieszkal w Matlarach i czesto go tam odwiedzalem. W listach pisal mi o swoich wyprawach."
W Szwajcarii zmarl w wieku 96 lat wielki Andre Roch. Byl wybitnym wspinaczem alpejskim (slynna dwojka Greloz-Roch) i wyprawowym (m.in. Karakorum 1934, Grenlandia 1938, Garhwal 1939 i 1947, Mount Logan 1950, Himalaje 1952 jako uczestnik wyprawy, ktora wyszukala droge na Everest od poludnia. W dorobku ma liczne pierwsze wejscia, m.in. 1939 na Dunagiri i 1947 na Satopanth. W latach 193639 kierowal przebudowa Aspen w Colorado w swiatowe centrum narciarstwa, o czym pisal Andrzej Ziemilski. Przez 30 lat pracowal w instytucie federalnym do badan sniegu i lawin w Davos. Byl sprawny do konca zycia, Sekcji Genewa CAS prezesowal do ukonczenia 80 lat, w Himalajach wspinal sie jeszcze jako 84-latek. Jego znakomite ksiazki naleza do alpinistycznej klasyki. Szerzej o nim: w grudniowej Gazetce Gorskiej.
GS/0000 |
WESOLE JEST ZYCIE STARUSZKA |
11/2002 |
4 i 5 pazdziernika u zrodel Kamnickiej Bystrzycy odbylo sie XXI Spotkanie Weteranow alpinizmu slowenskiego. Zebralo sie 52 seniorow, najstarsi pod dziewiecdziesiatke. Ilustrowana slajdami prelekcje przygotowal dla nich Viki Groselj, przenoszac ich w swiat osmiotysiecznikow. Spotkanie co roku wspolfinansuje Planinska zveza Slovenije.
Podobna impreza odbyla sie 3 listopada w Moskwie, gdzie w restauracji "Wysotka" zgromadzili sie, jak co jesieni, weterani rosyjskiego alpinizmu i skalolazania. W imprezie udzial wzielo przeszlo 100 osob, w tym wielu znanych i zasluzonych mistrzow skaly i lodu. Dwie osoby przekroczyly 90. rok zycia. Nastroj byl serdeczny, a wspomnienia snuto dlugo w noc. Spotkanie finansowaly rozne firmy.
Krakowscy seniorzy swoje zyczenia gwiazdkowe i noworoczne rozeslali juz w listopadzie dziekujemy i ufamy, ze spelnia sie przynajmniej w czesci. Krakowskie Basie zapraszaja przyjaciol do lokalu klubowego przy ul. Zacisze 14 na godz. 19 w dzien sw. Barbary. W dniu 8 stycznia 2003, rowniez o godz. 19, rozpocznie sie w klubie spotkanie oplatkowe weteranow.
Z okazji 100. urodzin wciaz pelnej werwy
Leni Riefenstahl, Museo Nazionale della Montagna "Duca degli Abruzzi" zorganizowalo w dniach 2528 listopada przeglad jej filmow, zatytulowany "Vette, iceberg & abissi". Wyswietlono takze 3-godzinny film o zyciu i dokonaniach Helene Bertha Amalie Riefenstahl, nakrecony w r. 1993 przez Raya Mullera pod tytulem "Sila wyobrazni". Leni jest duza postacia wczesnego kina gorskiego, nalezy takze do pionierow monumentalnego filmu politycznego i sportowego (Olimpiada w Berlinie), tworzonego na potrzeby III Rzeszy (por.
GS 8/02 i
GS 10/02).
Niemiecka wyprawa z Saksonii i Turyngii (7 osob) moze sie poszczycic pieknym sukcesem: 11 listopada dokonala ona I wejscia na szczyt Num Ri (6677 m) 10 km na SE od Everestu. Atak przeprowadzono od zachodu, szczyt osiagneli Olaf Rieck (bardzo doswiadczony kierownik wyprawy), Lydia Schubert i Carsten Schmidt. Na szczycie nie bylo sladu "ludzkiej stopy", bo pamietac trzeba, ze Num Ri wznosi sie w grupie gorskiej penetrowanej od lat nielegalnie.
|
|
Num Ri 6677 m z droga niemiecka Zrodlo: www.babelfish.altavista.com |
9 i 10 listopada w Slaskim Domu zebrali sie slowaccy uczestnicy wypraw na szczyty 8-tysieczne. Sposrod 26 zyjacych zdobywcow, na spotkanie przybylo 15, w tym pierwsi Slowacy na 8-tysieczniku, Ivan Fiala i Michal Orolin (Nanga Parbat 1971). Zebrani zalozyli stowarzyszenie "Himalaya Klub 8000". (Apoloniusz Rajwa)
Gimnazjum nr 40 w Lodzi przy ul. Kaliskiej przyjelo za patronke Wande Rutkiewicz. Uroczystosc nadania imienia i poswiecenia sztandaru odbyla sie 22 listopada 2002 z udzialem przedstawicieli lodzkiego srodowiska taternickiego. (Marek Grochowski)
Robert Galfy wydal I czesc swego przewodnika po Tatrach typu "selected climbs", opracowanego wespol z Sanom Lucym. Wybral najladniejsze z klasycznych drog, przewaznie z poludniowych i poludniowo-zachodnich scian z mysla o ludziach chcacych sie przyjemnie powspinac. Wiekszosc z nich przeszedl i opisal specjalnie do planowanej od r. 1996 publikacji.
Akademickie Kolo Przewodnikow Tatrzanskich przyjmuje imie Zofii i Witolda H. Paryskich. Uroczystosci odbeda sie w weekend 78 grudnia w Zakopanem i w schronisku na Polanie Chocholowskiej. W Muzeum TPN otwarta zostanie wystawa "Zwiazki Paryskich z przewodnictwem studenckim". Prezesem Kola jest Krzysztof Kulesza.
Jestem stalym czytelnikiem "Glosu Seniora" w internecie. W tym roku mija wlasnie 40 lat od mojej pierwszej wspinaczki w Tatrach, jestem tu zatem we wlasciwej grupie wiekowej. Moje 40-lecie uczcilem przejsciem "Lewych Wrzesniakow" na Zamarlej wraz z mlodszym ode mnie o 20 lat kolega Zbyszkiem Tatarczuchem i o 40 lat mlodsza Agnieszka. (Dzak Rusiecki)
Nakladem i w opracowaniu Grzegorza Glazka ukazaly sie dwa kolejne plakatowe wizerunki scian Mnicha i Zamarlej Turni. Szczegolowej siatce drog towarzysza skrotowe opisy przewodnikowe. Komplet kosztuje w sklepach ok. 13 zl. Pierwsze dwa plakaty serii wzbudzily duze zainteresowanie.
Nowootwarty Talung Peak 7349 m w rejonie Kangchendzongi (I w. z Sikkimu, Niemcy 1964) byl jesienia celem wyprawy czecho-slowackiej (kierownik Martin Otta). Planowany filar polnocny (proby) byl zbyt silnie zasniezony, poprowadzono wiec nowa droge sciana zachodnia, na prawo od drogi slowenskiej z r. 1992. Finalny atak poprowadzili 2324 pazdziernika Pavol Jackovic (do 6500 m), Tibor Hromadka (do 6900 m) i Peter Kolouch (szczyt solo 24 X). Rownolegle Talung Peak atakowala wyprawa japonska. Piekny filar polnocny czeka...
Andrzej Kus przekazuje zaproszenie do opactwa Benedyktynek w Jaroslawiu, ul. Benedyktynska 5, na XXXIV Dni Skupienia dla milosnikow gor, przewodnikow, goprowcow, pielgrzymow. Tytul rekolekcji: Mistyka gor, dni 1315 grudnia, oplata 90 zl, dla czlonkow PTTK 70 zl.